Verstappen z najlepszym czasem w trzecim treningu

Embed from Getty Images

Max Verstappen okazał się najszybszym kierowcą podczas trzeciego treningu przed Grand Prix Emilii-Romanii. Holender o pół sekundy pokonał Lando Norrisa i Lewisa Hamiltona.

Jako pierwszy w sobotę na torze zameldował się Kimi Raikkonen. Fin bardzo szybko przejechał swoje pierwsze pomiarowe kółko, jednak uzyskany przez niego czas został równie szybko anulowany z powodu przekroczenia przez kierowcę Alfy limitów toru w 9. zakręcie. Dopiero po siedmiu minutach na tor wyjechali kolejni kierowcy, którymi byli Nikita Mazepin i Mick Schumacher. Duetowi Haasa również anulowano pierwsze uzyskane czasy.

Dopiero po niemal kwadransie na tor zaczęli wyjeżdżać kolejni zawodnicy - Giovinazzi, Alonso, Ocon, Sainz oraz Leclerc. Ten ostatni zdołał wreszcie zepchnąć Raikkonena z pierwszej pozycji, wyprzedzając go jednak zaledwie o jedną setną sekundy. Po 20 minutach na torze znajdowali się już wszyscy kierowcy z wyjątkiem Lewisa Hamiltona, Maxa Verstappena oraz duetu AlphaTauri - Pierre'a Gasly'ego i Yukiego Tsunody.

W połowie sesji do głosu doszła wreszcie ścisła czołówka. Prowadzenie z czasem 1:16,642 objął Sergio Perez, którego chwilę potem o 0,240s wyprzedził zwycięzca obu wczorajszych sesji, Valtteri Bottas. Na torze znajdował się również Hamilton, jednak szyki pokrzyżował mu Nicholas Latifi, który wypadł z toru w Variante Villeneuve. Wywieszono czerwoną flagę, jednak kierowca Williamsa był w stanie powrócić na tor i z uszkodzonym przednim skrzydłem dojechał do alei serwisowej.

Okres czerwonej flagi dobiegł końca po około trzech minutach. W międzyczasie czas Bottasa został skasowany i na pierwsze miejsce powrócił Perez, za którym plasowali się Leclerc i Sainz. Większość stawki od razu powróciła na tor. Na torze pojawił się również Max Verstappen, który na krótką chwilę znalazł się na czele tabeli. Na krótką, ponieważ czas Holendra wkrótce został anulowany. Ten sam los spotkał również Lewisa Hamiltona, a tymczasem nowym liderem został Bottas (1:15,984).

Po kolejnych pięciu minutach Verstappen powetował sobie poprzednie, anulowane okrążenie i minimalnie wyprzedził Bottasa. Sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie - Holendra z pozycji lidera zepchnął Pierre Gasly, którego po chwili wyprzedził Charles Leclerc. Warto jednak dodać, że Gasly jako jedyny z tej trójki dokonał tego na pośredniej mieszance.

Nie był to jednak koniec zmian na pozycji lidera. Na kwadrans przed końcem na prowadzenie wysunął się Lewis Hamilton, bijąc czas Leclerca o 0,2s. Za plecami ośmiokrotnego mistrza świata wkrótce znalazł się Lando Norris, który stracił do Hamiltona zaledwie 0,022s. Nie było to jednak ostatnie słowo kierowcy McLarena, który w kolejnej próbie poprawił się o 0,13s i został nowym liderem. W międzyczasie wycieczkę poza tor w Rivazzy zaliczył Raikkonen, jednak Fin bez większych konsekwencji zdołał wrócić do boksów.

W końcówce Verstappen został pierwszym kierowcą, który w ten weekend pokonał granicę minuty i piętnastu sekund, bijąc czas Norrisa o niemal pół sekundy. Na krótką chwilę wywieszenie żółtej flagi spowodował z kolei Antonio Giovinazzi, który obrócił swój bolid na wyjściu z Tamburello.

Do końca sesji nie doszło już do większych przetasowań na czołowych pozycjach i tym samym Max Verstappen okazał się najszybszym kierowcą przed sobotnią czasówką. Pierwszą trójkę uzupełnili Norris i Hamilton, a na kolejnych pozycjach uplasowali się: Perez, Leclerc, Gasly, Sainz, Bottas, Alonso i Ocon.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 21,8°C
Temperatura powietrza: 12,1°C
Prędkość wiatru: 0,4 m/s
Wilgotność powietrza: 50,1%
Sucho