Norris: Incydent z Mazepinem kosztował mnie dobry wynik w Q3

Brytyjczyk musiał skorzystać w Q1 z dodatkowego kompletu miękkich opon.
08.05.2119:06
Nataniel Piórkowski
984wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lando Norris przekonuje, że incydent z udziałem Nikity Mazepina, do którego doszło w pierwszym bloku sobotniej czasówki kosztował go dobry wynik w Q3.

Na pierwszym przejeździe w Q1 kierowca McLarena został przyblokowany przez Mazepina w ostatniej szykanie. Brytyjczyk został zmuszony do wykonania dodatkowego przejazdu, na którym skorzystał z kolejnego nowego zestawu miękkich opon, przeznaczonych na Q3.

Po kwalifikacjach sędziowie ukarali Mazepina cofnięciem o trzy pozycje na starcie wyścigu. Decyzja ta ma jednak czysto symboliczny charakter, gdyż Rosjanin zajął w kwalifikacjach ostatnie miejsce.

Czuję, że do pewnego stopnia kosztowało mnie to dobry wynik w tych kwalifikacjach. Mieliśmy dobry bolid i uważam, że nie wykonałem złej pracy. Po prostu trafiłem na jednego kierowcę, który mocno mnie przyblokował, przez co musiałem skorzystać z drugiego kompletu opon - mówił Norris.

Gdy walka rozstrzyga się różnicą tysięcznych i setnych i dziesiątych sekundy, to chcesz mieć szansę aby się poprawić. Na pewno nie możesz popełniać żadnych błędów.

Gdy przytrafia ci się taka sytuacja jak ta i masz tylko jeden zestaw opon, aby naprawdę naciskać, to od razu odbija się to na twoim wyniku. To trochę denerwujące, bo domniemywam, że mogliśmy dzisiaj z łatwością zakręcić się w okolicach piątego czy szóstego miejsca. Niestety tak się nie stało.

W Q3 pierwszy przejazd Norrisa został zakłócony incydentem Serio Pereza. W trzynastym zakręcie na torze znajdowało się trochę żwiru. Ktoś powiedział mi, że w tamtym miejscu obrócił się Perez. Byłem więc pierwszym kierowcą, który musiał zacząć naciskać. Miałem pecha, bo od razu trafiłem na jakieś śmieci na torze i straciłem przez to kilka dziesiątych.

Na drugim okrążeniu tak naprawdę nikt się już nie poprawił. Nie wiem, czy zrobiło się bardziej wietrznie, czy coś w tym stylu. Z perspektywy czasu założyłbym swój świeży komplet opon na pierwszy przejazd w Q3 a nie na drugi. Wtedy trudno było jeszcze cokolwiek powiedzieć.

Po prostu mieliśmy pecha a jedynym powodem, który za tym stoi jest Q1 i feralny korek w ostatnim zakręcie.