F1 nie wyklucza rezygnacji z szykany na torze Catalunya
Powrót do starego układu toru zasugerował nowy dyrektor GPDA, George Russell.
10.05.2110:53
1840wyświetlenia
Embed from Getty Images
Władze F1 nie wykluczyły usunięcia szykany z ostatniego sektora toru Catalunya w celu dodatkowego urozmaicenia rywalizacji.
Wprowadzona w 2007 roku szykana w trzecim sektorze toru Catalunya zastąpiła sekcję dwóch szybkich, prawych zakrętów poprzedzających wyjazd na prostą startową hiszpańskiego obiektu. Rozwiązanie to nie przypadło do gustu kierowcom, czego wyraz dał George Russell.
Przed weekendem w Barcelonie 23-letni zawodnik zasugerował rezygnację z szykany i powrót do sekcji używanej w latach 1991-2006.
Dyrektor wyścigów F1, Michael Masi, nie wykluczył, że w przyszłości może dojść do takiego scenariusza.
Władze F1 nie wykluczyły usunięcia szykany z ostatniego sektora toru Catalunya w celu dodatkowego urozmaicenia rywalizacji.
Wprowadzona w 2007 roku szykana w trzecim sektorze toru Catalunya zastąpiła sekcję dwóch szybkich, prawych zakrętów poprzedzających wyjazd na prostą startową hiszpańskiego obiektu. Rozwiązanie to nie przypadło do gustu kierowcom, czego wyraz dał George Russell.
Przed weekendem w Barcelonie 23-letni zawodnik zasugerował rezygnację z szykany i powrót do sekcji używanej w latach 1991-2006.
Uważam, że bylibyśmy wówczas w stanie jechać bliżej siebie, wjeżdżać na prostą z wyższą prędkością i wzmocnić efekt jazdy w cieniu aerodynamicznym aż do zakrętu numer 1. Wszyscy na tym skorzystają i byłoby to też łatwe ulepszenie dla toru, który jest dość kiepski- powiedział Russell.
Dyrektor wyścigów F1, Michael Masi, nie wykluczył, że w przyszłości może dojść do takiego scenariusza.
Analizowaliśmy to od jakiegoś czasu- powiedział Australijczyk po niedzielnym wyścigu.
To oczywiste, że tego typu zmiany nie mogą być wprowadzane z dnia na dzień, a wszystkie możliwe konsekwencje, pośrednie i bezpośrednie, muszą zostać wzięte pod uwagę.
Rozwiązujemy jednak takie problemy na wszystkich torach poprzez współpracę z zespołami, kierowcami i Formułą 1, by w pierwszej kolejności znaleźć najbezpieczniejsze rozwiązanie, a dopiero potem szukamy rozwiązania mającego uczynić wyścig tak interesującym, jak tylko jest to możliwe- dodał Masi.