Tureckie media donoszą o odwołaniu wyścigu w Stambule
Lukę po Grand Prix Turcji może wypełnić Red Bull Ring, Paul Ricard, Mugello lub Nurburgring.
12.05.2111:52
1213wyświetlenia
Embed from Getty Images
Tureckie media informują o odwołaniu dopiero co włączonej do kalendarza eliminacji na torze Istanbul Park.
Zaplanowane na 13 czerwca Grand Prix Turcji zostało włączone do tegorocznego kalendarza po tym, jak odwołane zostało Grand Prix Kanady. Organizacja wyścigu w Stambule stanęła jednak pod dużym znakiem zapytania po tym, jak brytyjski rząd wpisał Turcję na tak zwaną 'czerwoną listę' w związku z niepewną sytuacją pandemiczną w tym kraju.
Jak się okazuje, decyzja o odwołaniu Grand Prix Turcji prawdopodobnie już zapadła, o czym poinformowały lokalne media, w tym kanał S Sport. Spekuluje się, że miejsce eliminacji w Stambule zajmie drugi wyścig na jednym z już obecnych w kalendarzu torów - Red Bull Ringu lub Paul Ricard.
W przypadku podwójnego weekendu w Austrii doszłoby jednak do bezprecedensowej sytuacji, w której w ciągu czterech tygodni odbyłyby się aż cztery Grand Prix. Takiego rozwiązania obawia się szef Haasa, Gunther Steiner.
Zdaniem Steinera, obecny kalendarz z 23 wyścigami był wystarczająco wymagający już od samego początku.
Innymi kandydatami do zastąpienia Turcji mają być również tory Mugello i Nurburgring, jednak nie wyklucza się również scenariusza, w którym Formuła 1 całkowicie zrezygnuje z organizacji wyścigu Grand Prix w dniu 13 czerwca.
Tureckie media informują o odwołaniu dopiero co włączonej do kalendarza eliminacji na torze Istanbul Park.
Zaplanowane na 13 czerwca Grand Prix Turcji zostało włączone do tegorocznego kalendarza po tym, jak odwołane zostało Grand Prix Kanady. Organizacja wyścigu w Stambule stanęła jednak pod dużym znakiem zapytania po tym, jak brytyjski rząd wpisał Turcję na tak zwaną 'czerwoną listę' w związku z niepewną sytuacją pandemiczną w tym kraju.
Jak się okazuje, decyzja o odwołaniu Grand Prix Turcji prawdopodobnie już zapadła, o czym poinformowały lokalne media, w tym kanał S Sport. Spekuluje się, że miejsce eliminacji w Stambule zajmie drugi wyścig na jednym z już obecnych w kalendarzu torów - Red Bull Ringu lub Paul Ricard.
W przypadku podwójnego weekendu w Austrii doszłoby jednak do bezprecedensowej sytuacji, w której w ciągu czterech tygodni odbyłyby się aż cztery Grand Prix. Takiego rozwiązania obawia się szef Haasa, Gunther Steiner.
Zasadniczo, niemal wszystko jest możliwe- powiedział Włoch.
Są jednak granice tego, czego można oczekiwać od naszych ludzi.
Gdybyśmy powiedzieli naszym pracownikom, że nie będą mogli wrócić do domu przez sześć tygodni, byłoby to dla nich niesprawiedliwe. Musimy uważać, aby nie przesadzić z obciążeniem tych ludzi. Nie uważam więc, by było to dobrym rozwiązaniem.
Zdaniem Steinera, obecny kalendarz z 23 wyścigami był wystarczająco wymagający już od samego początku.
Wszyscy mieliśmy trudny sezon 2020, a jeśli odbędą się wszystkie tegoroczne wyścigi, to koniec tego sezonu również będzie trudny. Mam nadzieję, że wyścigi nie będą już odwoływane, ale nie jestem pewien, czy uda nam się wytrzymać z tego typu terminarzem przez kilka kolejnych lat.
Innymi kandydatami do zastąpienia Turcji mają być również tory Mugello i Nurburgring, jednak nie wyklucza się również scenariusza, w którym Formuła 1 całkowicie zrezygnuje z organizacji wyścigu Grand Prix w dniu 13 czerwca.