Verstappen: Red Bull nie ma powodów do obaw
Holender nie martwi się groźbami oprotestowania elastycznych skrzydeł przez rywali.
04.06.2111:57
518wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen podkreśla, że Red Bull nie ma powodów do obaw - nawet pomimo tego, iż konkurencyjne zespoły grożą oprotestowaniem elastycznych tylnych skrzydeł przy okazji GP Azerbejdżanu.
Surowsze wytyczne dotyczące testów obciążeń i odkształceń tylnych skrzydeł zostaną wprowadzone dopiero od kolejnego wyścigowego weekendu - GP Francji. Zmiany te zarządzono w związku z materiałami wideo, na których ujawniono deformację ich powierzchni pod wpływem wysokich prędkości. Z tego typu koncepcji korzysta między innymi team Red Bulla.
Mercedes i McLaren otwarcie podkreślają, że tak późne wprowadzenie surowszych wytycznych testów, umożliwi rywalom utrzymywanie przewagi wynikającej ze stosowania projektów niezgodnych z przepisami. Zespoły sugerują nawet, że kontrowersyjne rozwiązanie techniczne może zostać oprotestowane podczas weekendu w Baku.
Verstappen stwierdził jednak w rozmowie z telewizją Sky:
Red Bull nie pozostaje dłużny i oskarża rywali o nadmierne odkształcenia przednich skrzydeł.
Verstappen sądzi, że po rozczarowującym weekendzie w Monako Mercedes wróci w ten weekend do wysokiej formy.
Max Verstappen podkreśla, że Red Bull nie ma powodów do obaw - nawet pomimo tego, iż konkurencyjne zespoły grożą oprotestowaniem elastycznych tylnych skrzydeł przy okazji GP Azerbejdżanu.
Surowsze wytyczne dotyczące testów obciążeń i odkształceń tylnych skrzydeł zostaną wprowadzone dopiero od kolejnego wyścigowego weekendu - GP Francji. Zmiany te zarządzono w związku z materiałami wideo, na których ujawniono deformację ich powierzchni pod wpływem wysokich prędkości. Z tego typu koncepcji korzysta między innymi team Red Bulla.
Mercedes i McLaren otwarcie podkreślają, że tak późne wprowadzenie surowszych wytycznych testów, umożliwi rywalom utrzymywanie przewagi wynikającej ze stosowania projektów niezgodnych z przepisami. Zespoły sugerują nawet, że kontrowersyjne rozwiązanie techniczne może zostać oprotestowane podczas weekendu w Baku.
Verstappen stwierdził jednak w rozmowie z telewizją Sky:
Jest jak jest, nic na to nie poradzimy. Oczywiście mogę zrozumieć, że inni ludzie przyglądają się temu, co robimy w tym sezonie, tym bardziej, że jest to dobra robota. Jestem w stanie pogodzić się z tym, że ktoś może na to narzekać. Jak dotąd nasz projekt był zgodny z przepisami. Nie zrobiliśmy nic złego. Wiadomo, że próbują nas spowolnić.
Red Bull nie pozostaje dłużny i oskarża rywali o nadmierne odkształcenia przednich skrzydeł.
Trzeba spoglądać na tę kwestię w szerszej perspektywie. Najważniejszym, dominującym elementem bolidu jest przednie skrzydło. Nasze nie wygina się tak bardzo, jak ma to miejsce w bolidach innych zespołów.
Verstappen sądzi, że po rozczarowującym weekendzie w Monako Mercedes wróci w ten weekend do wysokiej formy.
Wciąż mają bardzo dobry bolid. Monako nigdy im nie odpowiadało, bo mają długi rozstaw osi. Na takim torze nigdy nie jest to atutem. Jeśli chodzi o resztę sezonu, to dysponują naprawdę dobrym sprzętem. Zdobyli wiele mistrzostw, więc dobrze wiedzą, co należy zrobić. Spodziewam się, że wrócą do topowej formy.