Horner nie zgadza się z karą nałożoną na Norrisa
Zdaniem szefów RBR i McLarena zdarzenie było zwykłym incydentem wyścigowym.
04.07.2118:16
Nataniel Piórkowski 2847wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bull Racing - Christian Horner nie uważa, aby incydent do którego doszło pomiędzy Lando Norrisem i Sergio Perezem zasługiwał na karę od sędziów.
Na początku rywalizacji Perez próbował wyprzedzić Norrisa wybierając zewnętrzną linię jazdy w czwartym zakręcie. Brytyjczyk trzymał się wyścigowej nitki podczas gdy zawodnik Red Bulla najechał na krawężniki a następnie żwirowe pobocze.
Sędziowie uznali, że Norris nie pozostawił wystarczająco dużo miejsca rywalowi i podjęli decyzję o ukaraniu go 5-sekundową karą czasową. Zdaniem 21-latka była ona niesłuszna i wyeliminowała go z walki o drugie miejsce na mecie.
Horner uważa, że werdykt sędziów w tej sprawie powinien być znacznie łagodniejszy.
Podobną opinię na temat wydarzeń z czwartego zakrętu przedstawił szef Norrisa - Andreas Seidl.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner nie uważa, aby incydent do którego doszło pomiędzy Lando Norrisem i Sergio Perezem zasługiwał na karę od sędziów.
Na początku rywalizacji Perez próbował wyprzedzić Norrisa wybierając zewnętrzną linię jazdy w czwartym zakręcie. Brytyjczyk trzymał się wyścigowej nitki podczas gdy zawodnik Red Bulla najechał na krawężniki a następnie żwirowe pobocze.
Sędziowie uznali, że Norris nie pozostawił wystarczająco dużo miejsca rywalowi i podjęli decyzję o ukaraniu go 5-sekundową karą czasową. Zdaniem 21-latka była ona niesłuszna i wyeliminowała go z walki o drugie miejsce na mecie.
Horner uważa, że werdykt sędziów w tej sprawie powinien być znacznie łagodniejszy.
Tak jak powiedziałem w komentarzu na żywo, nie mam wielkiego problemu z manewrem Lando. To było ściganie. Ostre ściganie. Jechali koło w koło, więc jeśli ukarali za ten incydent, to później nie mieli wyboru i musieli zareagować także na wydarzenia, które miały miejsce pomiędzy Sergio i Charlesem.
Ale takie są wyścigi. W przeciwnym wypadku kierowcy wyrzucą się z toru i będą domagać się kar. To trochę rozczarowujące. Dla mnie było to po prostu ostre ściganie.
Podobną opinię na temat wydarzeń z czwartego zakrętu przedstawił szef Norrisa - Andreas Seidl.
Ja także nie zgadzam się z tą karą. Zdarzenie miało miejsce na początku wyścigu i jak wspominał Michael Masi [dyrektor wyścigu], już w kartingu uczysz się, że jeśli tak pojedziesz, to skończysz w żwirze.
Myślę, że gdy bolidy jadą tuż obok siebie, to nikt nie powinien otrzymywać kary. Skupmy się jednak na pozytywnych aspektach. Był to wspaniały wyścig a także cały weekend w wykonaniu zespołu i Lando. Na pochwałę zasługuje także rewelacyjna jazda Daniela [Ricciardo], który skutecznie odrobił straty po kwalifikacjach. Chcę bardzo podziękować wszystkim na torze i przed telewizorami.
