Ricciardo: Jestem sfrustrowany
Kierowca McLarena sądzi, że miał tempo, aby powalczyć nawet o P4.
17.07.2109:06
674wyświetlenia
Embed from Getty Images
Daniel Ricciardo nie jest w stu procentach zadowolony ze swojego występu w kwalifikacjach pomimo wywalczenia siódmego pola startowego do sobotniego sprintu.
Kierowca McLarena nie dotarł do Q3 w żadnym z dwóch ostatnich Grand Prix na Red Bull Ringu. Na Silverstone Australijczyk osiągnął czas gorszy o zaledwie dwie tysięczne sekundy od zespołowego kolegi - Lando Norrisa.
Ricciardo osiągnął jedną ze swoich najlepszych pozycji startowych w sezonie 2021, mimo tego, iż miał tylko godzinę na przygotowanie się do jednej z najważniejszych sesji wyścigowego weekendu.
Daniel Ricciardo nie jest w stu procentach zadowolony ze swojego występu w kwalifikacjach pomimo wywalczenia siódmego pola startowego do sobotniego sprintu.
Kierowca McLarena nie dotarł do Q3 w żadnym z dwóch ostatnich Grand Prix na Red Bull Ringu. Na Silverstone Australijczyk osiągnął czas gorszy o zaledwie dwie tysięczne sekundy od zespołowego kolegi - Lando Norrisa.
To był zdecydowanie lepszy dzień. Było lepiej i prawdę mówiąc jestem nawet trochę sfrustrowany, ponieważ czuję, że był potencjał na coś więcej. Myślę, że na ostatnim przejeździe mogło nam pójść lepiej.
Spoglądając na czasy, Charles był może pół sekundy przed nami, na czwartym miejscu. Jeśli mam być szczery, to uważam, że był on w naszym zasięgu.
Jeśli weźmiemy pod uwagę kilka moich ostatnich czasówek, to wiadomo, że każdy powie, iż tutaj było zdecydowanie lepiej. Oczywiście to prawda. Ale może właśnie dlatego moja frustracja jest nawet jeszcze większa, ponieważ mam świadomość, że stać nas było na coś więcej. Teraz czuję się tak, jakbym stał w rozkroku.
Ricciardo osiągnął jedną ze swoich najlepszych pozycji startowych w sezonie 2021, mimo tego, iż miał tylko godzinę na przygotowanie się do jednej z najważniejszych sesji wyścigowego weekendu.
Właściwie naprawdę polubiłem format z tylko jednym treningiem tuż przed kwalifikacjami. Mieliśmy już kilka takich weekendów - Imola w standardzie i Nurburgring po piątkowych opadach. Bardzo mi się podobało. Po prostu musisz sobie z tym radzić. Kto wie, jak będzie wyglądała sobota z kolejnym treningiem i sprintem, ale póki co wszystko idzie dobrze.