Jack Doohan wygrywa drugi wyścig F3 w Belgii
Zawody zostały zakończone za SC po kolejnym incydencie w Eau Rouge.
28.08.2121:48
1191wyświetlenia
Embed from Getty Images
Jack Doohan wygrał drugi wyścig Formuły 3 na Spa, spokojnie prowadząc od startu do mety. Zawody zostały zakończone za samochodem bezpieczeństwa po kolejnym w ten weekend incydencie w Eau Rouge.
Start został opóźniony o godzinę i kierowcy startowali na mokrym torze, ale bez padającego deszczu. Pytaniem było czy tor będzie w stanie przeschnąć na tyle, by założyć opony na suchą nawierzchnię, czy może w trakcie zawodów spadnie kolejna ulewa.
Startujący z pierwszego pola Jack Doohan utrzymał bez problemu swoje prowadzenie przed Davidem Schumacherem, a tuż za nimi uplasował się Logan Sergeant zyskując dwie pozycje już w pierwszym zakręcie.
Największym przegranym startu okazał się był Aleksandr Smolar, który wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie tracąc aż pięć miejsc. Za pierwszą trójką znaleźli się Caio Collet, Clément Novalak, Frederik Vesti, Victor Martins, Smolyar, Johnathan Hoggard oraz Arthur Leclerc.
Początek wyścigu przebiegał bardzo spokojnie i jedynym incydentem był obrót Zdenka Chovaneca w ostatniej szykanie na pierwszym kółku po odważnej próbie ataku. W dość walecznym nastroju był Martins, który kółko za kółkiem bardzo mocno naciskał na Vipsa, ale póki co nieskutecznie.
Za nimi też toczył się pojedynek, ponieważ Leclerc oraz Dennis Hauger wywierali presję na Hoggardzie jadącym na dziewiątym miejscu. Na czwartym okrążeniu Monakijczyk podjął się odważnego manewru po zewnętrznej szybkiego zakrętu Pouhon i niestety doszło do kontaktu, ale jedyną ofiarą był Hoggard, który obrócił się, ale ostatecznie był w stanie kontynuować jazdę.
Na dziesiątym okrążeniu w ostatniej szykanie obrócił się Matteo Nannini, po walce koło w koło z Hunterem Yeany. Włoch zatrzymał się autem dokładnie na wjeździe do alei serwisowej i nie udało mu się ruszyć z miejsca, więc zainicjowano wirtualny samochód bezpieczeństwa, by po jednym kółku zdecydowano się na neutralizację za fizycznym samochodem. W tym momencie też na torze zaczął padać deszcz.
Kierowcy wrócili do ścigania na czternastym okrążeniu, mając cztery kółka do końca wyścigu. Na restarcie zyskał Hauger, któremu w pierwszym zakręcie udało się wyprzedzić Leclerca i awansować na dziewiąte miejsce.
Nie minęło nawet pół okrążenia i na torze ponownie pojawił się samochód bezpieczeństwa. Okazało się, że w Eau Rouge wywiązał się chaos i doszło do kolizji, w której wzięli udział Amaury Cordeel oraz Calan Williams. Na szczęście obaj kierowcy wyszli cało z tego incydentu, chociaż Brytyjczyk miał małe problemy z opuszczeniem swojego auta.
Wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa i wygrał Doohan, wciąż mając za plecami Schumachera i Sargeanta. Za nimi do mety dojechali Collet, Novalak, Vesti, Martins, Smolar, Hauger i Leclerc.
Jack Doohan wygrał drugi wyścig Formuły 3 na Spa, spokojnie prowadząc od startu do mety. Zawody zostały zakończone za samochodem bezpieczeństwa po kolejnym w ten weekend incydencie w Eau Rouge.
Start został opóźniony o godzinę i kierowcy startowali na mokrym torze, ale bez padającego deszczu. Pytaniem było czy tor będzie w stanie przeschnąć na tyle, by założyć opony na suchą nawierzchnię, czy może w trakcie zawodów spadnie kolejna ulewa.
Startujący z pierwszego pola Jack Doohan utrzymał bez problemu swoje prowadzenie przed Davidem Schumacherem, a tuż za nimi uplasował się Logan Sergeant zyskując dwie pozycje już w pierwszym zakręcie.
Największym przegranym startu okazał się był Aleksandr Smolar, który wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie tracąc aż pięć miejsc. Za pierwszą trójką znaleźli się Caio Collet, Clément Novalak, Frederik Vesti, Victor Martins, Smolyar, Johnathan Hoggard oraz Arthur Leclerc.
Początek wyścigu przebiegał bardzo spokojnie i jedynym incydentem był obrót Zdenka Chovaneca w ostatniej szykanie na pierwszym kółku po odważnej próbie ataku. W dość walecznym nastroju był Martins, który kółko za kółkiem bardzo mocno naciskał na Vipsa, ale póki co nieskutecznie.
Za nimi też toczył się pojedynek, ponieważ Leclerc oraz Dennis Hauger wywierali presję na Hoggardzie jadącym na dziewiątym miejscu. Na czwartym okrążeniu Monakijczyk podjął się odważnego manewru po zewnętrznej szybkiego zakrętu Pouhon i niestety doszło do kontaktu, ale jedyną ofiarą był Hoggard, który obrócił się, ale ostatecznie był w stanie kontynuować jazdę.
Na dziesiątym okrążeniu w ostatniej szykanie obrócił się Matteo Nannini, po walce koło w koło z Hunterem Yeany. Włoch zatrzymał się autem dokładnie na wjeździe do alei serwisowej i nie udało mu się ruszyć z miejsca, więc zainicjowano wirtualny samochód bezpieczeństwa, by po jednym kółku zdecydowano się na neutralizację za fizycznym samochodem. W tym momencie też na torze zaczął padać deszcz.
Kierowcy wrócili do ścigania na czternastym okrążeniu, mając cztery kółka do końca wyścigu. Na restarcie zyskał Hauger, któremu w pierwszym zakręcie udało się wyprzedzić Leclerca i awansować na dziewiąte miejsce.
Nie minęło nawet pół okrążenia i na torze ponownie pojawił się samochód bezpieczeństwa. Okazało się, że w Eau Rouge wywiązał się chaos i doszło do kolizji, w której wzięli udział Amaury Cordeel oraz Calan Williams. Na szczęście obaj kierowcy wyszli cało z tego incydentu, chociaż Brytyjczyk miał małe problemy z opuszczeniem swojego auta.
Wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa i wygrał Doohan, wciąż mając za plecami Schumachera i Sargeanta. Za nimi do mety dojechali Collet, Novalak, Vesti, Martins, Smolar, Hauger i Leclerc.