Marko: Porównywanie Maksa i Lewisa do Senny z Prostem to nonsens

Konsultant Red Bulla odrzuca teorię, że Holender celowo doprowadził do kolizji.
13.09.2111:28
Mateusz Szymkiewicz
1553wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko odrzucił teorię, jakoby Max Verstappen celowo doprowadził do kolizji z Lewisem Hamiltonem podczas Grand Prix Włoch.

Brytyjczyk po swoim pit stopie znalazł się tuż obok kierowcy Red Bulla, który przypuścił atak w pierwszym zakręcie. 36-latek nie zostawił jednak wystarczająco dużo przestrzeni na przeprowadzenie manewru, co zakończyło się kolizją. Obaj zawodnicy odpadli z wyścigu na torze Monza, choć Hamilton próbował kontynuować jazdę.

Zobaczyłem, że Max wysiadł z samochodu i po prostu odszedł - powiedział Lewis Hamilton, krytykując rywala za to, iż nie upewnił się czy nie doznał obrażeń podczas starcia. Byłem tym zaskoczony, ponieważ pierwszą rzeczą podczas incydentu jest upewnienie się, czy z rywalem jest wszystko ok. Mam nadzieję, że zrozumie coś, bo w innym wypadku takie incydenty będą się powtarzały. Nie jestem znany z prowokowania takich sytuacji.

Verstappen poproszony o odniesienie się do słów kierowcy Mercedesa, powiedział: Wciąż starał się wyjechać samochodem kiedy wyskoczyłem z kokpitu. Gdyby miał jakiś problem, po prostu by tego nie robił.

Dla Holendra oraz Brytyjczyka było to już drugie starcie w tym sezonie i pojawiły się porównania do rywalizacji Ayrtona Senny z Alainem Prostem. Mimo to Helmut Marko, który jest konsultantem Red Bulla, zdecydowanie odrzuca sugestie, iż Verstappen celowo angażuje się w incydenty z Hamiltonem.

To jasne, że nie będą przyjaciółmi. To nasza wina, że Max po swoim pit stopie znalazł się w pobliżu Hamiltona. Określiłbym to jako incydent wyścigowy. Hamilton mógł zostawić więcej miejsca, ale założenia, że Maks zrobił to celowo są nonsensem. To nie jest sytuacja jak Senna z Prostem. Różnica jest ogromna. Rezultat może jest taki sam, ale oni robili to celowo. W tej sytuacji żaden z nich nie miał takich intencji. Nie da się zaplanować wyeliminowania obu samochodów na raz - powiedział Austriak.

Toto Wolff, który określił incydent jako taktyczny faul ze strony Verstappena, uważa, że Holender oraz Brytyjczyk muszą odnaleźć sposób na kontynuowanie rywalizacji w sezonie 2021. Lewis i Max muszą znaleźć styl, zgodnie z którym będą traktowali się na torze. Byłoby to niewłaściwe, gdyby w kolejnych ośmiu wyścigach byli ze sobą zaangażowani w kolizje.