Vettel: Rozrastający się kalendarz zbierze swoje żniwo
Niemiec obawia się o to, jak mniejsze zespoły poradzą sobie z logistyką.
13.11.2114:05
665wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastian Vettel obawia się, że wraz z rozrostem kalendarza Formuła 1 będzie musiała mierzyć się z coraz częstszymi problemami logistycznymi.
GP Sao Paulo jest drugim z serii trzech wyścigowych weekendów odbywających się tydzień po tygodniu. W czwartek okazało się, że na Interlagos nie dotarły wszystkie kontenery z wyposażeniem garaży oraz bolidami i silnikami.
Ze względu na nadzwyczajną sytuację FIA zrezygnowała z egzekwowania nocnej godziny policyjnej a wstępna kontrola techniczna została przeniesiona na piątkowy poranek.
Zapytany o to, czy kłopoty z frachtem były wynikiem tego, iż Formuła 1 za wszelką cenę stara się umieścić w kalendarzu tak wiele wyścigów, jak to tylko możliwe, Niemiec odparł:
Niemiec sugeruje jednak, że w przyszłym sezonie, w którym zaplanowano 23 wyścigi, sytuacja może stać się jeszcze bardziej napięta.
Sebastian Vettel obawia się, że wraz z rozrostem kalendarza Formuła 1 będzie musiała mierzyć się z coraz częstszymi problemami logistycznymi.
GP Sao Paulo jest drugim z serii trzech wyścigowych weekendów odbywających się tydzień po tygodniu. W czwartek okazało się, że na Interlagos nie dotarły wszystkie kontenery z wyposażeniem garaży oraz bolidami i silnikami.
Ze względu na nadzwyczajną sytuację FIA zrezygnowała z egzekwowania nocnej godziny policyjnej a wstępna kontrola techniczna została przeniesiona na piątkowy poranek.
Zapytany o to, czy kłopoty z frachtem były wynikiem tego, iż Formuła 1 za wszelką cenę stara się umieścić w kalendarzu tak wiele wyścigów, jak to tylko możliwe, Niemiec odparł:
Możliwe. Nie wiem dokładnie, co się stało, ale tego typu przypadki mogą się wydarzyć niezależnie od tego, czy masz jeden czy trzy wyścigi z rzędu.
Niemiec sugeruje jednak, że w przyszłym sezonie, w którym zaplanowano 23 wyścigi, sytuacja może stać się jeszcze bardziej napięta.
Z pewnością wysiłki zmierzające do tego, aby organizować coraz więcej wyścigów w coraz krótszych odstępach, zbiorą swoje żniwo.
Wszyscy to odczujemy. Kierowcy mają szczęście, ale co z mechanikami? Wiem, że różne zespoły mają różne podejścia w zakresie logistyki, budowania garażu, montowania i demontowania bolidów, organizacją transportu i tak dalej. Nie wszystkie są na tym samym poziomie. Niektóre teamy są w lepszej sytuacji niż inne. Tak nie powinno być. To coś niewłaściwego.
Uważam, że powinniśmy otrzymywać trochę większą pomoc z góry. Być może powinniśmy wprowadzić pewne standardy, tak aby wszyscy rzeczywiście grali w tę samą grę. Wiadomo, że niektóre zespoły mają być może nieco bardziej zaawansowaną infrastrukturę niż pozostałe - z tego względu towarzyszy im inne podejście. Do pewnego stopnia jednak o wszystkim decydują względy finansowe.