Heidfeld nie czuje się liderem zespołu

"Według mnie przypisywanie wcześniej ról rzadko kiedy się sprawdza"
25.01.0710:42
Mateusz Grzeszczuk
2030wyświetlenia

Nick Heidfeld twierdzi, że pomimo bycia najbardziej doświadczonym kierowcą w zespole BMW Sauber nie czuje się automatycznie liderem teamu.

Pozycje w zespole muszą same się wyklarować. - mówi Heidfeld. Według mnie przypisywanie wcześniej ról rzadko kiedy się sprawdza. Oczywiście jestem kierowcą z największym doświadczeniem, ale mam nadzieję, że zespół i młodsi kierowcy będą z tego czerpać korzyści.

Tym niemniej Robert i Sebastian także przejechali już sporo kilometrów. - kontynuuje Niemiec. Robert i ja będziemy walczyć razem na torze, ale to nie oznacza, że nie dogadujemy się ze sobą dobrze, kiedy jesteśmy poza naszymi kokpitami. Nigdy nie miałem problemów z moimi kolegami zespołowymi.

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

6
golakr
26.01.2007 07:12
Łuuuuu, świetna korekta "owcy", naprawde jestem w szoku. W przypadku takiego wyrażenia jak "WYSTRZYGAĆ", no to ja bym musiał do samego ministra oświaty pisać. Jeszcze bym się nad tym "STALUNKIEM" zastanowił, ale może to marynarz :)... Zróbie dobre fryzura wiatrowi, ahoj. = Wystrzegajcie sie złych wiatrów, cześć. (tł. dla tych co nie zczaili)
godzil2
25.01.2007 03:32
Po prostu daje znaki, że Kubica jest w stanie go położyć :P
Pussik
25.01.2007 02:15
Ojeeezu a kto na miejscu Heidfelda nie czułby się liderem zespołu? Jeśliby w głębi ducha nie wierzył ze jest lepszy od Kubicy i nie próbował teog udowodnić to byłby spalony w przedbiegach. A to Kubica vs Heidfeld to wiadomo, że nagłośnione przez media jest. Nawet przez F1 Racing, w kazdym numerze piszą co czuje heidfeld i jak bardzo obawia sie kubicy. ;/
McMarcin
25.01.2007 12:39
zobaczymy na torze, gdy Robert zacznie objeżdżać regularnie Nicka, czy wtedy Heidfeld znów nie uderzy w płaczliwy ton
cinek
25.01.2007 11:13
'Heidfeld nie czuje się liderem zespołu' - taa, jasne :PP
owca
25.01.2007 10:54
te 'kłótnie' i 'waśnie' pomiędzy Heidfeldem i Kubicą to mi straaasznie Faktem zalatują :P takie sensacyjne sensacje ;) oczywiście ze chłopaki z BMW się nie kłócą, bo to raczej nie dobrze wpływa na zespół. a nawet jeśli to po tekście Theissena, ze Nick ma w 2008 czy 2009 (nie pamiętam) opuścić zespół, Heidfeld raczej zrozumiał zeby nie wystrzygać (wszczynać) awantur i byc grzecznym. taki straszak na bank na niego zadziałał. i teraz nawet jeśli nie czuje sympatii do Vettela i Kubicy, to i tak będzie w stalunku do nich miły, bo obawia się o swoją posadę to całe BMW lepiej niech się skoncentruje na poprawie wyników, tak jak wszyscy inni. to będzie zdecydowanie dla nich bardziej korzystniejsze (korzystne) niż dawanie tematów gazetą (gazetom) brukowym :P