Vettel sfrustrowany kiepskim tempem bolidu Astona Martina

Niemiec przyznaje, że jego team czeka wiele pracy z nowym pakietem aerodynamicznym.
22.05.2218:27
Nataniel Piórkowski
1575wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel nie kryje frustracji tempem Astona Martina, które w trudnych warunkach panujących w Barcelonie zbliżało się poziomem do osiągów bolidów Formuły 2.

Team z Silverstone wprowadził w Hiszpanii duży pakiet poprawek. W jego skład wchodziły nowe powierzchnie boczne ukształtowane w podobny sposób, jak ma to miejsce w konstrukcjach Red Bulla.

W padoku pojawiły się nawet obawy o to, czy brytyjska stajnia nie dopuściła się naruszenia praw własności intelektualnej. FIA nie znalazła jednak dowodów świadczących o naruszeniu przepisów.

Kwalifikacje oraz niedzielny wyścig pokazały, że pomimo zastosowania zupełnie nowej koncepcji technicznej, bolidom AMR22 cały czas brakuje tempa pozwalającego na regularną walkę o punkty.

W bolidzie było naprawdę gorąco. Jedenaste miejsce nie daje ani jednego punktu. Nie zrealizowaliśmy więc naszego celu, którym była pozycja w czołowej dziesiątce - powiedział Vettel.

Jazda bolidem nie dawała żadnej przyjemności. Było upalnie, opony cały czas się ślizgały i mieliśmy naprawdę wolne tempo. Szczerze mówiąc kręciliśmy czasy na poziomie kwalifikacji F2. Z jakiegoś powodu jednak radziliśmy sobie z ogumieniem lepiej od większości rywali.

Wiemy, że przed nami dużo pracy z nowym pakietem. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, iż nie należy spodziewać się dużych i nagłych postępów. Wierzymy jednak, że ta koncepcja to lepszy kierunek w kontekście przyszłości.

Pytany o kontrowersyjne poprawki Astona, Vettel spuentował: Dlaczego kontrowersyjne? Kto tak mówi? Może Red Bull. Od pozostałych nie słyszałem zbyt wielu tego typu komentarzy.