Seidl: Norris zmagał się cały weekend z infekcją migdałków

Szef McLarena bierze pod uwagę scenariusz, w którym Brytyjczyk pomija GP Monako.
22.05.2220:11
Mateusz Szymkiewicz
1024wyświetlenia
Embed from Getty Images

Andreas Seidl ujawnił, że Lando Norris zmagał się z infekcją migdałków podczas weekendu w Hiszpanii.

Kierowca McLarena zakomunikował w sobotę, iż doskwiera mu ból gardła oraz oczu, jednakże nie jest to związane z potencjalnym zakażeniem COVID-19. Mimo złego samopoczucia, Norris zdecydował się przystąpić do niedzielnego wyścigu na Circuit de Catalunya i ukończył go na ósmym miejscu.

Tuż po opuszczeniu kokpitu 22-latek odwołał wszystkie spotkania z przedstawicielami mediów i udał się do motorhome'u, gdzie czekał na niego lekarz. Jak potwierdził szef McLarena, Norris zmagał się z infekcją migdałków i jego koncentracja spoczywa już na przygotowaniach do Grand Prix Monako.

Oczywiście, nie czuł się dobrze cały weekend i był osłabiony przez zapalenie migdałków - powiedział Andreas Seidl. To był dla niego wymagający wyścig, szczególnie w tak wysokiej temperaturze. Pod koniec był wyczerpany i dziękujemy medykom za udzielone mu wsparcie. Celem na kolejne dni jest wypoczynek przed powrotem do akcji w Monako.

Nie jestem w stanie wyrazić słów wdzięczności za pracę, jaką dla nas wykonał. Pokazał ducha walki i zgarnął cztery punkty. Wykazał się wielkim zaangażowaniem i muszę podkreślić, że bez decyzji lekarzy nie podjęlibyśmy ryzyka związanego ze startem Lando. Jego zdrowie było priorytetem i musieliśmy mieć co do tego jasność. Otrzymał zielone światło i Lando skorzystał z tego.

Seidl dodał, że liczy się z absencją Norrisa w Monako i w takiej sytuacji McLaren wystosuje odpowiednie oświadczenie. Stajnia z Woking będzie w stanie skorzystać z zawodników rezerwowych Mercedesa - Nycka de Vriesa i Stoffela Vandoorne'a, a także z trzeciego kierowcy Alpine - Oscara Piastri.