Leclerc liczy na utrzymanie konkurencyjnego tempa w wyścigu

Drugi kierowca sprintu ma także nadzieję na harmonijną współpracę z Sainzem.
09.07.2217:59
Nataniel Piórkowski
460wyświetlenia


Charles Leclerc ma nadzieję, że będzie w stanie przenieść tempo z końcowej fazy sprintu na niedzielny wyścig Grand Prix, licząc na pokonanie Maxa Verstappena w walce o zwycięstwo w GP Austrii.

Zawodnik Ferrari nie był w stanie wyprzedzić Verstappena w sobotnich zawodach i w niedzielę ustawi swój bolid na drugim polu startowym.

Tuż po starcie sprintu Holender znalazł się na celowniku kierowców Ferrari, jednak po kilku chwilach udało się mu zbudować bezpieczną, trzysekundową przewagę, którą kontrolował niemal do samej mety. W końcówce różnica pomiędzy dwoma najszybszymi kierowcami spadła do nieco ponad 1,5s.

Nie było łatwo - opisał Leclerc swój występ w sprincie. Wiadomo, że w pierwszej części najważniejsze było zarządzanie tempem, ale Max był bardzo szybki. Mocno naciskał, więc zdecydowałem się oszczędzać opony, aby w pod koniec spróbować go zaatakować.

Na ostatnich kółkach zacząłem naciskać trochę mocniej i różnica czasowa pomiędzy nami delikatnie zmalała. Generalnie jednak utrzymywaliśmy bardzo zbliżone tempo.

Przed nami już tylko wyścig. Mamy nadzieję na równie dobry start, jak dzisiaj. Chcielibyśmy wywierać na Maxa nieco większą presję - zaznaczył.

Przez kilka okrążeń sprintu Leclerc musiał w większej mierze koncentrować się na walce z zespołowym kolegą - Carlosem Sainzem, niż na doścignięciu lidera. Dopytywany o to, czy w niedzielę kierowcy Ferrari postawią na zgodną współpracę, Monakijczyk odrzekł: Mam taką nadzieję, naprawdę.