Monteiro nie będzie kierowcą Toro Rosso

Tiago Monteiro nie będzie w tym sezonie ścigał się w Formule 1
14.02.0708:09
Mariusz Karolak
926wyświetlenia

Wczoraj Tiago Monteiro potwierdził, że nie będzie startował w tegorocznym sezonie Formuły 1. Tym samym zakończyły się domysły, że to on ma zająć drugi kokpit w zespole Toro Rosso.

Byłemu kierowcy zespołów Jordan, Midland i Spyker nie udało się zapewnić sobie miejsca w kokpicie na bieżący sezon. Portugalczyk stwierdził teraz, że nie akceptuje żadnych propozycji od zespołów Formuły 1 na rok 2007, bo dotyczą warunków, na jakie on nie zasługuje.

Teraz Monteiro zamierza ścigać się w innej serii w tym roku. Powiedział, że zamierza startować w konkurencyjnych zawodach i liczy na powrót do Formuły 1 w przyszłym roku. Dodał też, że jest mile zaskoczony jakością propozycji, jakie zaoferowano mu na rok 2007. Ostatnio testował samochód WTCC marki Seat.

Źródło: FeedMeF1.com

KOMENTARZE

5
bolekse
14.02.2007 10:51
Tiago nie byl taki słaby jak wszycy sądzicie, w tych bolidach którymi jezdził nigdy nie odstawał poziomem od kolegi z zespołu a co najważniejsze nie rozbijał samochodow, co jest ważne dla biedniejszych zespołów ( taki np. Hamilton od razu rozwalił McLarena)
khey
14.02.2007 09:58
Po tym co prezentował ostatnio myślał że go po tyłku będą całować? Ajj Tiago Tiago świętą krową to ty nie jesteś.
Provo
14.02.2007 08:14
Tylko pieniądze sponsorów dawały mu miejsce w F1, więc nie powinien być taki zaskoczony; coraz więcej teamów [fabrycznych] ma duże budżety więc biorą kierowców z talentem a nie dla kasy! Tiago moze spożytkować swoje umiejętności w WTCC i to wszystko na co go "teraz" stać bo nawet do CCWS też nie pójdzie bo tam juz był i nie zabłysną!
McMarcin
14.02.2007 08:05
no i się okazało - chodziło o to, ile kasy Tiago może wnieść do STR. Widocznie mogł zbyt mało ;)
diesel24
14.02.2007 08:00
„nieprzyjemnie zaskoczony jakością propozycji, jakie zaoferowano mu na rok 2007” a czego on ma się spodziewć po swoich wynikach w ubiegłych sezonach????????? _____ Była drobna pomyłka w tłumaczeniu - miało być "mile" :)