Binotto zmieszany malejącą przewagą Ferrari nad Mercedesem

Włoch przyznaje, że Srebrne Strzały już teraz dysponują lepszym tempem wyścigowym.
07.09.2209:37
Nataniel Piórkowski
1643wyświetlenia


Mattia Binotto podkreśla, że Ferrari musi przeanalizować, dlaczego w ostatnich wyścigach zaczęło tracić tempo względem Mercedesa.

Scuderia rozpoczęła tegoroczną kampanię w roli faworyta do mistrzowskich tytułów, ale po względnie udanej inauguracji kampanii całkowicie straciła inicjatywę na rzecz Red Bulla.

Binotto został zapytany o to, czy w jego opinii to Red Bull dokonał tak dużych postępów, czy też Ferrari postawiło krok wstecz.

Włoch otwarcie przyznał: Szczerze mówiąc nie wiem. Nie mam odpowiedzi na to pytanie. Nie tylko Red Bull jest szybki. Jeśli mówimy o tempie wyścigowym, to przed nami jest także Mercedes.

Może więc w większym stopniu to my postawiliśmy krok w tył. Jaki jest tego powód? Musimy się temu przyjrzeć. Mamy trzy wyścigi, w których w niedzielę nie prezentowaliśmy tak dobrych osiągów, jak powinniśmy. Nie ma wątpliwości co do tego, że zaczęliśmy notować straty nie tylko względem Red Bulla, ale także Mercedesa.

Ferrari zakończyło na czele drugi trening przed GP Holandii, ale dwa dni później Charles Leclerc zdołał dowieźć do mety trzecią lokatę, ustępując Maxowi Verstappenowi i George'owi Russellowi.

Binotto zaznaczył, że tempo z piątku maskowało prawdziwe problemy zespołu. W piątek usłyszeliśmy od obu naszych kierowców, że nie czują się zbyt komfortowo i nie są zadowoleni z balansu bolidu. W nocy pracowaliśmy więc nad tym, aby coś zmienić i w sobotę było już lepiej. Fakt tego, że problemy zaczęły trapić nas już w piątek, pokazuje, że nie byliśmy najlepiej przygotowani do tego weekendu.

Zawsze trudno jest porównywać dane zebrane w piątek. Możemy tylko patrzeć na siebie, próbując oceniać własny potencjał. Fakty są takie, że nasi kierowcy już wtedy nie czuli się komfortowo a bolid nie prowadził się zbyt dobrze. To pokazuje, że już na starcie mieliśmy pewne problemy.