Verstappen wygrywa w Japonii i po raz drugi zostaje mistrzem świata
Wyścig z powodu obfitych opadów deszczu był przerwany na dwie godziny.
09.10.2210:32
4449wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen zwyciężył w Grand Prix Japonii rozegranym na połowie dystansu i został po raz drugi w karierze mistrzem świata. Podium uzupełnili Sergio Perez oraz Charles Leclerc, którzy zamienili się miejscami po karze czasowej dla Monakijczyka.
Jeszcze przed procedurą startową było jasne, iż na polach nie pojawi się Pierre Gasly. Ekipa AlphaTauri po słabych kwalifikacjach w wykonaniu Francuza zdecydowała się na zmiany w ustawieniach jego samochodu, które objęły tylne zawieszenie oraz skrzydło. Złamanie zasad parku zamkniętego było równoznaczne ze startem z alei serwisowej.
Na torze tymczasem rozpoczęły się coraz mocniejsze opady deszczu, jednakże żaden z kierowców nie zdecydował się na pełne deszczówki. Z kolei dyrekcja wyścigu podtrzymała decyzję o procedurze z pól startowych.
Po wyłączeniu pięciu czerwonych świateł, chwilowo na prowadzenie wysunął się Charles Leclerc. Bardzo słabo ruszył Max Verstappen, jednakże Holender opóźnił hamowanie do pierwszego zakrętu i odzyskał pozycję lidera. Za plecami liderów mistrzostw świata poza torem znalazł się Sebastian Vettel, który atakował Fernando Alonso i uderzył w jego koła. Niemiec stracił kontrolę nad swoim Astonem Martinem, jednakże był w stanie wrócić do jazdy po wizycie na poboczu.
Na wejściu w dwunasty zakręt swój samochód rozbił czwarty Carlos Sainz, wpadając w poślizg. Hiszpan uderzył z pełną prędkością w bariery, niszcząc tylne skrzydło oraz zawieszenie. Wrak Ferrari wrócił na tor ustawiony bokiem, rozrzucając między innymi reklamy. Na jedną z nich najechał Pierre Gasly, któremu wbiła się w nos bolidu i wymusiła wizytę u mechaników. Na niższych pozycjach obrót w nawrocie zaliczył Guanyu Zhou, natomiast na poboczu wycofał się Alexander Albon po awarii silnika.
Decyzją sędziów po dwóch okrążeniach wyścig został przerwany czerwoną flagą. Z kolei coraz mocniejsze opady deszczu wymusiły dłuższą przerwę i wznowienie zarządzono ponad dwie godziny po starcie. Kierowcy wrócili do rywalizacji za samochodem bezpieczeństwa i na pierwszej pozycji był Max Verstappen, drugiej Charles Leclerc, trzeciej Sergio Perez, czwartej Esteban Ocon, piątej Lewis Hamilton, szóstej Fernando Alonso, siódmej George Russell, ósmej Daniel Ricciardo, dziewiątej Yuki Tsunoda, a dziesiątej Mick Schumacher.
Po trzech okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa nad torem wywieszono zielone flagi. TOP10 pozostało bez zmian, jednakże na dalszych pozycjach bardzo duże ryzyko podjęli Sebastian Vettel oraz Nicholas Latifi. Cała stawka wznowiła wyścig na pełnych deszczówkach, jednakże Niemiec i Kanadyjczyk uznali, iż warunki są wystarczająco dobre, by skorzystać z ogumienia przejściowego.
Decyzja ta okazała się trafna i wkrótce Vettel z Latifim zameldowali się w czołowej dziesiątce, natomiast ich tempo zachęciło pozostałych kierowców na zjazdy do mechaników. Na siódmym kółku cała czołówka otrzymała przejściówki, a przejazdy na Pirelli oznaczonych niebieskim kolorem wydłużyli jedynie Alonso, Ricciardo, Schumacher i Zhou. Hiszpan objął tym samym prowadzenie, które kółko później przekazał Schumacherowi zjeżdżając do boksów wspólnie z Ricciardo.
Reprezentant Haasa cieszył się z pierwszego miejsca zaledwie kilka sekund, będąc wyprzedzonym przez Maksa Verstappena na prostej startowej. Stajnia z Kannapolis przytrzymała Schumachera na torze aż do jedenastego kółka, licząc na neutralizację lub czerwoną flagę, co pozwoliłoby na utrzymanie wysokiej lokaty. Finalnie Haas popełnił błąd i Niemiec zjeżdżając po przejściówki spadł na koniec stawki.
Po zmianach opon czołowa dziesiątka prezentowała się następująco: Verstappen, Leclerc, Perez, Ocon, Hamilton, Vettel, Alonso, Latifi, Norris i Tsunoda. Mnóstwo czasu w trakcie pit stopu stracił Russell, który musiał rozpocząć szarżę przez stawkę i wbił się do TOP10 dopiero na piętnastym okrążeniu po ataku w „eSkach”.
Na siedemnastym kółku gigantyczną presję na czwartym Oconie zaczął wywierać Lewis Hamilton, który tracił do niego poniżej sekundy. Brytyjczyk wielokrotnie próbował ataków na prostej startowej, a także podjął dwie szarże w 130R, raz stykając się kołami z zawodnikiem Alpine. Finalnie do końca wyścigu Ocon i Hamilton pozostali na swoich pozycjach, jednakże Francuz nie posiadał marginesu błędu nawet przez sekundę.
Pięć kółek przed metą po nowe opony przejściowe zjechał Fernando Alonso, spadając tym samym z siódmego miejsca na dziesiąte. Hiszpan dysponował jednak genialnym tempem i bardzo szybko awansował przed dziewiątego Norrisa i ósmego Latifiego. Na przedostatniej próbie mistrz świata pokonał George'a Russella, natomiast na mecie był zaledwie 0,011 sekundy za szóstym Vettelem.
W końcówce bardzo ostra walka toczyła się miedzy Charlesem Leclerkiem i Sergio Perezem o drugie miejsce. Monakijczyk dysponował dużo gorszym tempem od zawodnika Red Bulla i spękał dopiero na ostatnim okrążeniu na wejściu w szykanę, którą przestrzelił. Leclerc wracając na tor przyblokował Pereza i utrzymał się przed nim na mecie, jednakże doliczono mu karne pięć sekund i finalnie sklasyfikowano go na trzeciej lokacie.
Po dwudziestu siedmiu okrążeniach wyścig o Grand Prix Japonii wygrał Max Verstappen przed Perezem oraz Leclerkiem. Czwarty był Esteban Ocon, piąty Lewis Hamilton, szósty Sebastian Vettel, siódmy Fernando Alonso, ósmy George Russell, dziewiąty Nicholas Latifi, a dziesiąty Lando Norris. Najszybsze okrążenie ustanowił z kolei szesnasty Guanyu Zhou, co oznacza, iż na Suzuce nie został przyznany dodatkowy punkt.
Dwunaste zwycięstwo w sezonie oraz kara dla Leclerca umożliwiła Verstappenowi zdobycie drugiego tytułu mistrza świata na cztery Grand Prix przed końcem. Za wyścig na Suzuce przyznano pełną pulę punktów w związku z tym, iż mimo okrojonej liczby okrążeń rywalizacja została ukończona na linii mety, a nie podczas trwania czerwonej flagi.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 16°C
Prędkość wiatru: 2,0 m/s
Wilgotność powietrza: 89%
Mokro
Max Verstappen zwyciężył w Grand Prix Japonii rozegranym na połowie dystansu i został po raz drugi w karierze mistrzem świata. Podium uzupełnili Sergio Perez oraz Charles Leclerc, którzy zamienili się miejscami po karze czasowej dla Monakijczyka.
Verstappen utrzymuje prowadzenie, Sainz wypada z toru
Jeszcze przed procedurą startową było jasne, iż na polach nie pojawi się Pierre Gasly. Ekipa AlphaTauri po słabych kwalifikacjach w wykonaniu Francuza zdecydowała się na zmiany w ustawieniach jego samochodu, które objęły tylne zawieszenie oraz skrzydło. Złamanie zasad parku zamkniętego było równoznaczne ze startem z alei serwisowej.
Na torze tymczasem rozpoczęły się coraz mocniejsze opady deszczu, jednakże żaden z kierowców nie zdecydował się na pełne deszczówki. Z kolei dyrekcja wyścigu podtrzymała decyzję o procedurze z pól startowych.
Po wyłączeniu pięciu czerwonych świateł, chwilowo na prowadzenie wysunął się Charles Leclerc. Bardzo słabo ruszył Max Verstappen, jednakże Holender opóźnił hamowanie do pierwszego zakrętu i odzyskał pozycję lidera. Za plecami liderów mistrzostw świata poza torem znalazł się Sebastian Vettel, który atakował Fernando Alonso i uderzył w jego koła. Niemiec stracił kontrolę nad swoim Astonem Martinem, jednakże był w stanie wrócić do jazdy po wizycie na poboczu.
Na wejściu w dwunasty zakręt swój samochód rozbił czwarty Carlos Sainz, wpadając w poślizg. Hiszpan uderzył z pełną prędkością w bariery, niszcząc tylne skrzydło oraz zawieszenie. Wrak Ferrari wrócił na tor ustawiony bokiem, rozrzucając między innymi reklamy. Na jedną z nich najechał Pierre Gasly, któremu wbiła się w nos bolidu i wymusiła wizytę u mechaników. Na niższych pozycjach obrót w nawrocie zaliczył Guanyu Zhou, natomiast na poboczu wycofał się Alexander Albon po awarii silnika.
Decyzją sędziów po dwóch okrążeniach wyścig został przerwany czerwoną flagą. Z kolei coraz mocniejsze opady deszczu wymusiły dłuższą przerwę i wznowienie zarządzono ponad dwie godziny po starcie. Kierowcy wrócili do rywalizacji za samochodem bezpieczeństwa i na pierwszej pozycji był Max Verstappen, drugiej Charles Leclerc, trzeciej Sergio Perez, czwartej Esteban Ocon, piątej Lewis Hamilton, szóstej Fernando Alonso, siódmej George Russell, ósmej Daniel Ricciardo, dziewiątej Yuki Tsunoda, a dziesiątej Mick Schumacher.
Hazard Vettela i Latifiego
Po trzech okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa nad torem wywieszono zielone flagi. TOP10 pozostało bez zmian, jednakże na dalszych pozycjach bardzo duże ryzyko podjęli Sebastian Vettel oraz Nicholas Latifi. Cała stawka wznowiła wyścig na pełnych deszczówkach, jednakże Niemiec i Kanadyjczyk uznali, iż warunki są wystarczająco dobre, by skorzystać z ogumienia przejściowego.
Decyzja ta okazała się trafna i wkrótce Vettel z Latifim zameldowali się w czołowej dziesiątce, natomiast ich tempo zachęciło pozostałych kierowców na zjazdy do mechaników. Na siódmym kółku cała czołówka otrzymała przejściówki, a przejazdy na Pirelli oznaczonych niebieskim kolorem wydłużyli jedynie Alonso, Ricciardo, Schumacher i Zhou. Hiszpan objął tym samym prowadzenie, które kółko później przekazał Schumacherowi zjeżdżając do boksów wspólnie z Ricciardo.
Reprezentant Haasa cieszył się z pierwszego miejsca zaledwie kilka sekund, będąc wyprzedzonym przez Maksa Verstappena na prostej startowej. Stajnia z Kannapolis przytrzymała Schumachera na torze aż do jedenastego kółka, licząc na neutralizację lub czerwoną flagę, co pozwoliłoby na utrzymanie wysokiej lokaty. Finalnie Haas popełnił błąd i Niemiec zjeżdżając po przejściówki spadł na koniec stawki.
Po zmianach opon czołowa dziesiątka prezentowała się następująco: Verstappen, Leclerc, Perez, Ocon, Hamilton, Vettel, Alonso, Latifi, Norris i Tsunoda. Mnóstwo czasu w trakcie pit stopu stracił Russell, który musiał rozpocząć szarżę przez stawkę i wbił się do TOP10 dopiero na piętnastym okrążeniu po ataku w „eSkach”.
Hamilton idzie na całość, Leclerc popełnia błąd
Na siedemnastym kółku gigantyczną presję na czwartym Oconie zaczął wywierać Lewis Hamilton, który tracił do niego poniżej sekundy. Brytyjczyk wielokrotnie próbował ataków na prostej startowej, a także podjął dwie szarże w 130R, raz stykając się kołami z zawodnikiem Alpine. Finalnie do końca wyścigu Ocon i Hamilton pozostali na swoich pozycjach, jednakże Francuz nie posiadał marginesu błędu nawet przez sekundę.
Pięć kółek przed metą po nowe opony przejściowe zjechał Fernando Alonso, spadając tym samym z siódmego miejsca na dziesiąte. Hiszpan dysponował jednak genialnym tempem i bardzo szybko awansował przed dziewiątego Norrisa i ósmego Latifiego. Na przedostatniej próbie mistrz świata pokonał George'a Russella, natomiast na mecie był zaledwie 0,011 sekundy za szóstym Vettelem.
W końcówce bardzo ostra walka toczyła się miedzy Charlesem Leclerkiem i Sergio Perezem o drugie miejsce. Monakijczyk dysponował dużo gorszym tempem od zawodnika Red Bulla i spękał dopiero na ostatnim okrążeniu na wejściu w szykanę, którą przestrzelił. Leclerc wracając na tor przyblokował Pereza i utrzymał się przed nim na mecie, jednakże doliczono mu karne pięć sekund i finalnie sklasyfikowano go na trzeciej lokacie.
Verstappen dwukrotnym mistrzem świata
Po dwudziestu siedmiu okrążeniach wyścig o Grand Prix Japonii wygrał Max Verstappen przed Perezem oraz Leclerkiem. Czwarty był Esteban Ocon, piąty Lewis Hamilton, szósty Sebastian Vettel, siódmy Fernando Alonso, ósmy George Russell, dziewiąty Nicholas Latifi, a dziesiąty Lando Norris. Najszybsze okrążenie ustanowił z kolei szesnasty Guanyu Zhou, co oznacza, iż na Suzuce nie został przyznany dodatkowy punkt.
Dwunaste zwycięstwo w sezonie oraz kara dla Leclerca umożliwiła Verstappenowi zdobycie drugiego tytułu mistrza świata na cztery Grand Prix przed końcem. Za wyścig na Suzuce przyznano pełną pulę punktów w związku z tym, iż mimo okrojonej liczby okrążeń rywalizacja została ukończona na linii mety, a nie podczas trwania czerwonej flagi.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 16°C
Prędkość wiatru: 2,0 m/s
Wilgotność powietrza: 89%
Mokro