Hulkenberg pewny dobrych relacji z Magnussenem
Niemiec zapewnia, że zdołał oczyścić atmosferę po kontrowersjach z 2017 roku.
23.11.2214:36
1398wyświetlenia
Nico Hulkenberg jest pewien, że zdołał przełamać lody w relacjach z nowym zespołowym kolegą - Kevinem Magnussenem.
W pamięci kibiców F1 pozostaje scena, do której doszło po GP Węgier 2017. Wtedy to Hulkenberg, rozzłoszczony wypchnięciem przez Magnussena w drugim zakręcie, podszedł do Duńczyka w strefie dla mediów i nazwał go «najbardziej niesportowym kierowcą w stawce». W odpowiedzi Magnussen użył słynnej już frazy "Suck my balls, honey".
Hulkenberg jest jednak przekonany, że jego relacje z wieloletnim zawodnikiem Haasa są już uporządkowane.
Spodziewam się dobrych relacji. Oczyściliśmy atmosferę wokół tego incydentu. Jeśli mam być szczery, to przełamaliśmy lody już na początku tego roku. Podszedłem wtedy do Kevina, przywitałem się i powiedziałem mu te same słowa, co w 2017 roku. On potraktował to z dystansem i był całkiem rozbawiony całą sytuacją.
Nie mam absolutnie żadnych obaw jeśli chodzi o pracę i ściganie się z Kevinem. Jesteśmy dorośli, szanujemy się nawzajem. Rywalizujemy na rzecz jednego zespołu. Nie widzę żadnych problemów.
Magnussen powrócił do ścigania w F1 po rocznej przerwie, zastępując niespodziewanie Nikitę Mazepina. Hulkenberg, który długo czekał na kontrakt gwarantujący mu starty w serii Grand Prix, podkreśla, że forma kierowcy jest w dużej mierze powiązana z jego nastawieniem psychicznym.
Niezależnie od tego, co się dzieje, musisz być optymistą, musisz mieć dobre myśli i pozytywne nastawienie. To daje ci pewność siebie. Jeśli wpadniesz w cykl, w którym pojawiają się pesymistyczne myśli, zaczynasz wpadać w tarapaty. Wtedy pojawiają się niekomfortowe pytania, spada twoja forma... Gdy uda ci się z tym zerwać, gdy od tego uciekniesz, czujesz się ponownie silny i zdrowy.