Albon: Rozumiem dlaczego Ricciardo zdecydował się na przerwę
Kierowca Williamsa ma podobne doświadczenie, kiedy to spędził sezon 2021 poza F1.
04.01.2308:43
1164wyświetlenia
Embed from Getty Images
Alexander Albon rozumie decyzję Daniela Ricciardo o rocznej przerwie od startów w Formulę 1. Australijczyk nie zamierzał kontynuować jazdy w stawce w jednym z wolniejszych bolidów.
Po decyzji McLarena o zatrudnieniu Oscara Piastriego, Ricciardo pozostał bez zatrudnienia na sezon 2023. Australijczyk wielokrotnie dawał jednak w wywiadach do zrozumienia, iż nie jest zainteresowany jazdą dla zespołów takich jak Williams czy Haas. 33-latek zdecydował się na objęcie posady kierowcy rezerwowego w Red Bullu, dzięki czemu będzie mógł przygotować się na powrót w 2024 roku.
Tymczasem Alex Albon znalazł się w podobnej sytuacji po sezonie 2020, kiedy to został zastąpiony w austriackim zespole przez Sergio Pereza. Urodzony w Londynie Taj uważa, że przerwa dobrze zrobi Australijczykowi.
Taj przyznał, że potrzebował czasu na oswojenie się ze środowiskiem w Williamsie:
Alexander Albon rozumie decyzję Daniela Ricciardo o rocznej przerwie od startów w Formulę 1. Australijczyk nie zamierzał kontynuować jazdy w stawce w jednym z wolniejszych bolidów.
Po decyzji McLarena o zatrudnieniu Oscara Piastriego, Ricciardo pozostał bez zatrudnienia na sezon 2023. Australijczyk wielokrotnie dawał jednak w wywiadach do zrozumienia, iż nie jest zainteresowany jazdą dla zespołów takich jak Williams czy Haas. 33-latek zdecydował się na objęcie posady kierowcy rezerwowego w Red Bullu, dzięki czemu będzie mógł przygotować się na powrót w 2024 roku.
Tymczasem Alex Albon znalazł się w podobnej sytuacji po sezonie 2020, kiedy to został zastąpiony w austriackim zespole przez Sergio Pereza. Urodzony w Londynie Taj uważa, że przerwa dobrze zrobi Australijczykowi.
Byłem w nieco innej sytuacji- wyjaśnił zapytany przez Autosport Albon.
Czułem głód do powrotu jakiś tydzień po zakończeniu współpracy z Red Bullem. Rozumiem jednak jego podejście. Mogę porównać jego sytuację do mojej w 2020 roku. Złe doświadczenia mogą być bardzo męczące, a szczególnie gdy jest nimi twoje słabe tempo.
To dla nas normalne. Jedyne, na czym nam zależy to wykonywanie dobrej roboty. Kiedy ci nie idzie może być trudno. Zajęło mi kilka tygodni, aby pozbierać się emocjonalnie po stracie fotela. Ja byłem jednak jeszcze młody i czułem, że to nie był koniec. Moja druga szansa mogła jeszcze nadejść. Myślę, że podobnie może się czuć teraz Mick Schumacher.
Taj przyznał, że potrzebował czasu na oswojenie się ze środowiskiem w Williamsie:
Przy rozwoju samochodu trzeba dbać o to, aby wyciągnąć maksimum ze wszystkiego i ze wszystkich. Każdy jest przecież inny. Nie da się tego zrobić, dopóki nie pozna się blisko swoich nowych kolegów, na przykład przy wspólnej kolacji albo po prostu rozmawiając z nimi- zakończył Albon.