Alfa Romeo liczy na poprawę osiągów z bolidem C43
Zespół szczególnie skupiał się na obszarach prędkości na prostych i niezawodności.
07.02.2312:56
427wyświetlenia
Alfa Romeo ma nadzieję, że tegoroczny bolid będzie znacznie bardziej dopracowaną i mniej awaryjną konstrukcją.
We wtorek ekipa z Hinwil zainaugurowała sezon 2023, prezentując model C43. Zespół liczy, że dzięki poprawie osiągów oraz zwiększeniu niezawodności, jego kierowcy zdołają częściej meldować się w punktowanej dziesiątce.
Bolid - przynajmniej patrząc na dane z symulatora - jest nieco bardziej dopracowany i uniwersalny- skomentował Valtteri Bottas
Dla przypomnienia, przed rokiem mieliśmy mocne tempo tylko na wolnych torach. Naszym największym ograniczeniem były wysokie prędkości i optymalny balans. W teorii teraz powinno być znacznie lepiej. Zobaczymy.
Bottas oraz jego zespołowy partner - Guanyu Zhou, otrzymają pierwszą szansę sprawdzenia najnowszej konstrukcji podczas piątkowego dnia filmowego w Barcelonie.
Mamy wysokie oczekiwania- nie ukrywa dyrektor techniczny, Jan Monchaux.
Przede wszystkim, podczas zimowych testów nie chcemy tracić czasu w garażu. Chcemy jeździć po torze i unikać głupich błędów.
Nie życzę nikomu, by znalazł się teraz w mojej skórze. Wszystko może iść bardzo dobrze a za minutę pojawia się nowy problem, z którym trzeba się uporać. Będę bardzo zadowolony, gdy przybędziemy do Barcelony a bolid będzie jeździł po torze bez większych wpadek. Wtedy będziemy gotowi do tego, aby rozpocząć poważną pracę.
Monchaux dodał, że oprócz zmian wymaganych regulaminem, związanych z eliminacją efektu podskakiwania na prostych, największe wysiłki inżynierów Alfy Romeo koncentrowały się na tylnych partiach bolidu.
Największe wysiłki zostały ukierunkowane właśnie tam. Chcieliśmy wprowadzić poprawki w konfiguracji, otwierając sobie tym samym drzwi do dalszego rozwoju. Szczególnie w zakresie karoserii. Przed rokiem było to niemożliwe, ponieważ zastosowaliśmy dość skrajne rozwiązania pod względem chłodzenia. Nie mogliśmy wprowadzić zmian w trakcie sezonu.
Musieliśmy poświęcić wiele czasu na pracę nad tyłem bolidu, tak aby pomieścić różne układy chłodnic, a tym samym zastosować różne konfiguracje nadwozia. Dzięki temu udało nam się dokonać postępów.
Inżynier zaakcentował, że bardzo ważnym elementem przygotowań do sezonu 2023, była poprawa niezawodności.
Przed rokiem nasze problemy wiązały się głównie z układem chłodzenia. Cztery razy nie dojechaliśmy do mety w związku z różnymi usterkami w tym obszarze. Nie jest jednak tak, że cztery razy zawodził ten sam element.
Zidentyfikowaliśmy źródło problemów i jesteśmy pewni, że mamy to już za sobą. Bardzo chcieliśmy wrócić na poziom niezawodności, z której w poprzednich latach słynął Sauber. Odrobiliśmy lekcje.
Niezawodność znajduje się na jednym z czołowych miejsc naszej listy priorytetów. Jesteśmy też całkiem pewni tego, że nasi koledzy w Maranello [Ferrari - dostawca silników] postawili znaczący krok naprzód. Nie ukrywam, że rok temu nie było pod tym względem najlepiej. Osiem razy nie ukończyliśmy ścigania, dostaliśmy również cztery czy pięć kar za skorzystanie z dodatkowych komponentów jednostki napędowej.
W skrócie - osiem występów zostało zupełnie roztrwonionych, podczas gdy do czterech lub pięciu innych wyruszyliśmy w większym lub mniejszym stopniu z końca stawki.