Marko: Dyrektywa FIA nie ma związku ze spadkiem formy
Podobną opinię wyrażają rywale: Toto Wolff z Mercedesa i Andrea Stella z McLarena.
17.09.2310:48
1303wyświetlenia
Embed from Getty Images
Red Bull odrzuca sugestie o tym, jakoby za spadkiem tempa bolidów RB19 w Singapurze stała nowa dyrektywa FIA dotycząca elastyczności elementów nadwozia.
Po dziesięciu zwycięstwach w wyścigach, Max Verstappen zakończył sobotnią czasówkę na torze Marina Bay z jedenastym wynikiem.
Holender narzekał na kiepski balans bolidu, problemy ze skrzynią biegów i stwierdził, że dobijanie podłogi do nawierzchni toru było
Jeszcze gorzej kwalifikacje ułożyły się dla drugiego z kierowców RBR - Sergio Pereza, który po obróceniu bolidu ze względu na problemy z zapłonem musiał zadowolić się trzynastą pozycją.
Nagły spadek osiągów Red Bulla zaskoczył najbliższych rywali zespołu.
Niektóre sugestie łączą singapurski kryzys Red Bulla z wprowadzonymi przez FIA ograniczeniami w elastyczności skrzydeł. W piątek team z Milton Keynes testował nową wersję podłogi, jednak ostatecznie zdecydował się na korzystanie ze dotychczasowej specyfikacji.
Embed from Getty Images
Konsultant ekipy - Helmut Marko, zaprzecza jakoby nowa część stanowiła reakcję na dyrektywę techniczną FIA, która zaczęła być egzekwowana przez organ zarządzający od weekendu w Singapurze.
Marko dodał, że powodem problemów mogą być zmiany wprowadzona na torze Marina Bay przed tegorocznym wyścigiem.
W to, że Red Bull stracił tempo w związku z dyrektywą FIA, nie wierzą konkurenci:
Andrea Stella, który kieruje pracami McLarena, dodaje:
Sam Verstappen pytany przez Viaplay o to, czy wprowadzenie dyrektyw mogłoby tłumaczyć słabe tempo Red Bulla w Singapurze, odrzekł:
Holender zdecydowanie wykluczył także możliwość zawalczenia o przedłużenie rekordowej serii triumfów. Marko potwierdza:
Red Bull odrzuca sugestie o tym, jakoby za spadkiem tempa bolidów RB19 w Singapurze stała nowa dyrektywa FIA dotycząca elastyczności elementów nadwozia.
Po dziesięciu zwycięstwach w wyścigach, Max Verstappen zakończył sobotnią czasówkę na torze Marina Bay z jedenastym wynikiem.
Holender narzekał na kiepski balans bolidu, problemy ze skrzynią biegów i stwierdził, że dobijanie podłogi do nawierzchni toru było
szokującym doświadczeniem.
Jeszcze gorzej kwalifikacje ułożyły się dla drugiego z kierowców RBR - Sergio Pereza, który po obróceniu bolidu ze względu na problemy z zapłonem musiał zadowolić się trzynastą pozycją.
Nie rozumiemy, co się dzieje. Silnik reagował z opóźnieniem. Gdy wcisnąłem gaz, nagle poczułem wysoką moc i nie byłem w stanie opanować bolidu. Dzieje się wiele różnych rzeczy, mamy już pewne podejrzenia, ale wszystko trzeba dokładnie zbadać, tak aby mieć pewność, że dobrze interpretujemy to, z czym walczymy w ten weekend.
Nagły spadek osiągów Red Bulla zaskoczył najbliższych rywali zespołu.
To bardzo dziwne, że w trakcie tego weekendu mają tak słabe tempo. Zaskakujące- powiedział po kwalifikacjach George Russell z Mercedesa, który wyruszy do wyścigu z drugiego pola, pomiędzy kierowcami Ferrari.
Niektóre sugestie łączą singapurski kryzys Red Bulla z wprowadzonymi przez FIA ograniczeniami w elastyczności skrzydeł. W piątek team z Milton Keynes testował nową wersję podłogi, jednak ostatecznie zdecydował się na korzystanie ze dotychczasowej specyfikacji.
Embed from Getty Images
Konsultant ekipy - Helmut Marko, zaprzecza jakoby nowa część stanowiła reakcję na dyrektywę techniczną FIA, która zaczęła być egzekwowana przez organ zarządzający od weekendu w Singapurze.
Planowaliśmy wprowadzenie tej podłogi już od dawna. Działała dobrze w symulatorze i zapewniała większy docisk- zapewniał Austriak.
Marko dodał, że powodem problemów mogą być zmiany wprowadzona na torze Marina Bay przed tegorocznym wyścigiem.
Być może nie wzięliśmy pod uwagę tego, że nowo wyasfaltowane sekcje są znacznie gładsze niż w przeszłości. Gdy jesteś tak bardzo uzależniony od technologii, reakcja zajmuje trochę więcej czasu. Popełniony został fundamentalny błąd.
W to, że Red Bull stracił tempo w związku z dyrektywą FIA, nie wierzą konkurenci:
Każdy musiał zareagować na te dyrektywy. Niektórzy w większym stopniu, inni w mniejszym. Ale nie można tego oszacować na podstawie jednego zestawu danych- powiedział szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff.
Andrea Stella, który kieruje pracami McLarena, dodaje:
Nie wiem, czy Red Bull w ogóle miał na to jakiś wpływ. A nawet jeśli, nie wyjaśniałoby to aż tak dużej straty.
Sam Verstappen pytany przez Viaplay o to, czy wprowadzenie dyrektyw mogłoby tłumaczyć słabe tempo Red Bulla w Singapurze, odrzekł:
Domyślam się, że postawione zostanie takie pytanie. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłym tygodniu na Suzuce. Tutaj znajdujemy się na torze ulicznym. Próbowaliśmy znaleźć kompromis, ale najwyraźniej coś poszło nie tak.
Holender zdecydowanie wykluczył także możliwość zawalczenia o przedłużenie rekordowej serii triumfów. Marko potwierdza:
W pewnym momencie musiało do tego dojść, ale fakt tego, że tak mocno nas to uderzyło jest trudny do zrozumienia.