Fry: Williams musi w sobie rozwinąć zwycięską mentalność

Brytyjczyk przyznaje, że celem stajni z Grove jest powrót do walki o tytuły.
11.12.2318:23
Maciej Wróbel
394wyświetlenia
Embed from Getty Images

Pat Fry, który już wkrótce rozpocznie pracę jako nowy dyrektor techniczny Williamsa, uważa, że zespół ten musi na nowo rozwinąć w sobie zwycięską mentalność.

Od kilku lat nowym właścicielem stajni z Grove jest amerykańska firma Dorilton Capital, która ma ambicje, aby w dłuższej perspektywie ponownie uczynić z Williamsa czołowy zespół. Tuż przed sezonem 2023 nowym szefem zespołu mianowany został wieloletni pracownik Mercedesa, James Vowles.

W lipcu natomiast potwierdzono, że nowym dyrektorem technicznym Williamsa zostanie Pat Fry, który w przeszłości pracował między innymi dla Benettona, McLarena, Ferrari czy ostatnio Alpine. Brytyjczyk nie ukrywa, że przekonały go plany ekipy z Grove, jednak podkreśla przy tym, iż zespół ten musi już teraz zacząć pracować nad budową zwycięskiej mentalności.

Ostatecznym celem jest mistrzostwo konstruktorów - powiedział Fry. W ciągu dwóch, trzech lub czterech lat musimy zacząć włączać się do walki i atakować czołową trójkę. To trudne zadanie, biorąc pod uwagę to, gdzie się znajdujemy, ale myślę, że wszystko jest możliwe.

Wydaje mi się, że współpraca z Ronem Dennisem i podejście na zasadzie «drugi to pierwszy z przegranych», a także pięć lat pracy w Ferrari, gdzie świętuje się wyłącznie wygrane sprawiły, że w pewnym sensie jestem skażony takim nastawieniem. Musimy więc stworzyć na nowo tę przestrzeń, aby zostać zwycięskim zespołem.

W zespole, który był niedofinansowany, w każdym miejscu tworzą się indywidualne systemy i w ten sposób budujesz na firmie bez ogólnej wizji. Przede wszystkim jednak, czym jest ogólna wizja? Zaczyna się to od czegoś na zasadzie «wygrajmy mistrzostwo w ciągu pięciu lat», po czym musimy przygotować narzędzia, rozwinąć ludzi i ich nastawienie. To łatwe do zaplanowania, ale trudne do wykonania.

Fry ujawnił też, że w Williamsie będzie odpowiedzialny za strategiczne planowanie długoterminowych wymagań technicznych zespołu w każdym dziale. Pierwszą rzeczą, jaką zrobię, jest ustalenie, jakich narzędzi i technologii potrzebujemy na najbliższych pięć lat. Musimy myśleć z tak dużym wyprzedzeniem, ponieważ wdrożenie tak wielu rzeczy wymaga czasu.

Odbyłem już wiele rozmów z menedżerami poszczególnych wydziałów. Dobrze było poznać ich punkt widzenia na temat tego, gdzie się znajdujemy i gdzie chcemy dotrzeć, by następnie spróbować wszystko złożyć w logiczną całość.

Jednakże decyzja odnośnie tego, w jakim kierunku chcemy pójść i czego potrzebujemy, będzie wspólna - zakończył Fry.