Alunni Bravi: Plany Audi nie szkodzą naszym relacjom z Ferrari
49-latek potwierdził, że Ferrari pozostanie dostawcą jednostek na kolejne dwa lata.
11.12.2318:23
535wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Saubera - Alessandro Alunni Bravi - zapewnia, że rozbudowa programu Audi nie ma wpływu na relacje stajni z Hinwil z Ferrari.
W ubiegłym roku Audi potwierdziło swoje wejście do Formuły 1 w sezonie 2026, a kilka miesięcy później ujawniło, że swój fabryczny zespół utworzy na bazie Saubera, który startował przez pięć ostatnich sezonów pod nazwą Alfa Romeo.
Wraz z planowanym wejściem Audi jasne stało się jednak, że ważna do końca tego roku umowa z Alfą Romeo nie zostanie przedłużona. Przez dwa najbliższe sezony zespół z Hinwil będzie występował pod inną nazwą. Spodziewano się, że nastąpi powrót do nazwy Sauber, jednakże ostatnie doniesienia mówią, że zespół przyjmie nazwę jednego z nowych sponsorów.
W międzyczasie pojawiły się również spekulacje, jakoby Audi miało poważnie zastanawiać się nad zaprzestaniem prac nad wejściem do F1. Nowy dyrektor generalny Audi, Gernot Dollner, ma jednak zdaniem niemieckich mediów w pełni popierać projekt wejścia do Formuły 1.
Szef zespołu wyścigowego Saubera, Alessandro Alunni Bravi, także po raz kolejny przekonuje, że przygotowania Audi postępują zgodnie z harmonogramem.
Alunni Bravi potwierdził też, że Audi już teraz posiada
Włoch zapewnia również, że plany Audi nie będą miały negatywnego wpływu na relacje zespołu z obecnym dostawcą jednostek napędowych - Ferrari.
Szef Saubera - Alessandro Alunni Bravi - zapewnia, że rozbudowa programu Audi nie ma wpływu na relacje stajni z Hinwil z Ferrari.
W ubiegłym roku Audi potwierdziło swoje wejście do Formuły 1 w sezonie 2026, a kilka miesięcy później ujawniło, że swój fabryczny zespół utworzy na bazie Saubera, który startował przez pięć ostatnich sezonów pod nazwą Alfa Romeo.
Wraz z planowanym wejściem Audi jasne stało się jednak, że ważna do końca tego roku umowa z Alfą Romeo nie zostanie przedłużona. Przez dwa najbliższe sezony zespół z Hinwil będzie występował pod inną nazwą. Spodziewano się, że nastąpi powrót do nazwy Sauber, jednakże ostatnie doniesienia mówią, że zespół przyjmie nazwę jednego z nowych sponsorów.
W międzyczasie pojawiły się również spekulacje, jakoby Audi miało poważnie zastanawiać się nad zaprzestaniem prac nad wejściem do F1. Nowy dyrektor generalny Audi, Gernot Dollner, ma jednak zdaniem niemieckich mediów w pełni popierać projekt wejścia do Formuły 1.
Szef zespołu wyścigowego Saubera, Alessandro Alunni Bravi, także po raz kolejny przekonuje, że przygotowania Audi postępują zgodnie z harmonogramem.
Liczymy obecnie 550 ludzi, co stanowi połowę czołowego zespołu- powiedział 49-latek w rozmowie z Autosprintem.
Naszym współnym celem z Audi jest zwiększenie zatrudnienia do co najmniej 700 osób. Nie liczymy tu jednak inżynierów Audi pracujących nad silnikiem.
Alunni Bravi potwierdził też, że Audi już teraz posiada
mniejszościowy pakiet udziałóww zespole.
W ciągu kilku najbliższych lat będą sukcesywnie kupować kolejne części firmy, by osiągnąć absolutną większość na początku 2026 roku. Wówczas to zespół zmieni właściciela, nazwę i będzie funkcjonował jako Audi.
Włoch zapewnia również, że plany Audi nie będą miały negatywnego wpływu na relacje zespołu z obecnym dostawcą jednostek napędowych - Ferrari.
Absolutnie nie. To są dwa zupełnie różne kontrakty. Sauber będzie nadal ścigał się z Ferrari przez najbliższe dwa lata. Nasze relacje z Ferrari pozostają dla nas bardzo ważne.
By związać się z Ferrari, zrezygnowaliśmy z naszych poprzednich partnerów. W 2017 roku mieliśmy dwie umowy - jedną z Hondą na dostawy jednostek, a drugą z McLarenem na dostawy skrzyń biegów.
Jak tylko pojawiła się jednak szansa na porozumienie z Sergio Marchionne i Ferrari, zdecydowaliśmy się anulować te umowy, ponieważ Marchionne chciał przywrócić Alfę Romeo do Formuły 1.
Audi zdecydowało się z kolei wejść do F1 i mieć własny zespół. W styczniu 2023 roku zakupili część Saubera od obecnego właściciela. Ferrari zawsze było informowane na bieżąco o naszych planach. Nasze relacje z Maranello pozostaną niezachwiane przez najbliższe dwa lata.