Marshall i Sanchez mogą rozpocząć pracę dla McLarena
Wraz z nowym rokiem minął okres ich obowiązkowych urlopów.
02.01.2419:20
802wyświetlenia
Embed from Getty Images
Rob Marshall oraz David Sanchez mogą rozpocząć pracę w McLarenie.
W 2023 roku McLaren ogłosił pozyskanie dwóch cenionych specjalistów - Marshalla, który odpowiadał w Red Bullu za sprawy techniczne oraz Sancheza, odpowiadającego w ostatnich latach za obszar koncepcji bolidów Ferrari.
Chociaż komunikaty dotyczące ich zatrudnienia opublikowano w ramach restrukturyzacji przeprowadzonej po powołaniu na stanowisko szefa zespołu Andrei Stelli, Marshall i Sanchez musieli odbyć obowiązkowy urlop przed dołączeniem do nowego pracodawcy.
Okres przymusowej przerwy w pracy dobiegł końca i wraz z początkiem 2024 obaj inżynierzy mogą dołączyć do ekipy technicznej McLarena, rozpoczynając współpracę z Peterem Prodromou.
Komentując zwyżkę formy McLarena z ostatniego sezonu, szef Red Bulla - Christian Horner, powiedział na antenie Sky:
Rob Marshall oraz David Sanchez mogą rozpocząć pracę w McLarenie.
W 2023 roku McLaren ogłosił pozyskanie dwóch cenionych specjalistów - Marshalla, który odpowiadał w Red Bullu za sprawy techniczne oraz Sancheza, odpowiadającego w ostatnich latach za obszar koncepcji bolidów Ferrari.
Chociaż komunikaty dotyczące ich zatrudnienia opublikowano w ramach restrukturyzacji przeprowadzonej po powołaniu na stanowisko szefa zespołu Andrei Stelli, Marshall i Sanchez musieli odbyć obowiązkowy urlop przed dołączeniem do nowego pracodawcy.
Okres przymusowej przerwy w pracy dobiegł końca i wraz z początkiem 2024 obaj inżynierzy mogą dołączyć do ekipy technicznej McLarena, rozpoczynając współpracę z Peterem Prodromou.
Komentując zwyżkę formy McLarena z ostatniego sezonu, szef Red Bulla - Christian Horner, powiedział na antenie Sky:
McLaren ma za sobą świetną drugą połowę roku. Były momenty, w których byli bardzo, bardzo konkurencyjni. Momentami byli naszym najbliższym konkurentem. Dodatkowo wzmocnili swą ekipę. Rob [Marshall] z pewnością będzie dodatkowym atutem.
Lando i Oscar, który zaprezentował się jako imponujący debiutant, mogą odegrać w tym sezonie pierwszoplanowe role. Przy stabilnych regulacjach będziemy obserwować zmniejszanie się różnic pomiędzy zespołami. Prawdopodobnie znajdujemy się blisko szczytu krzywej rozwoju. Nasi konkurenci jeszcze nie osiągnęli tego poziomu, ale jest to nieuchronny scenariusz.
Niezależnie od tego, czy będzie to McLaren, Ferrari, Mercedes czy nawet Aston Martin, w stawce pojawią się nowi pretendenci.