Brown przedłużył kontrakt z McLarenem
Amerykanin pozostanie dyrektorem do 2030 roku.
22.03.2410:33
931wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zak Brown podpisał nowy kontrakt dzięki któremu pozostanie dyrektorem wykonawczym McLaren Racing. Daje mu to kontrolę nad zespołem do 2030 roku.
Amerykanin dołączył do ekipy z Woking w 2016 roku, początkowo jako dyrektor wykonawczy McLaren Technology Group, zanim przeszedł na obecne stanowisko w trakcie 2018 roku. Pod jego przywództwem McLaren znacznie rozszerzył swoje aktywności i rozpoczął starty w IndyCar oraz Formule E, jak również Extreme E.
Brown powiedział:
Dyrektor wykonawczy McLaren Group, Paul Walsh dodał:
Brown przewodził McLarenowi podczas okresu dużej finansowej niepewności w czasach pandemii. Zaciągnięto wtedy kredyt o wartości 150 milionów funtów, sprzedano nieruchomości, jak również część udziałów w zespole wyścigowym. Gdy Brown dołączał do zespołu, ten był w trendzie spadkowym.
McLaren w drugim roku trudnego partnerstwa z Hondą finiszował szósty w klasyfikacji generalnej w 2016 roku, po czym spadł na dziewiąte miejsce rok później. Jednak gdy Brown objął stanowisko dyrektora, zespół zaczął piąć się w górę tabeli.
Andreas Seidl ściągnięty z programu Porsche w LMP1 zajął się działaniami operacyjnymi ekipy F1, dzięki czemu McLaren w końcu wrócił na podium podczas GP Brazylii w 2019 roku. Wynik Carlosa Sainza był pierwszą wizytą na podium dla zespołu od 2014 roku. W 2021 roku McLaren zaliczył za to dublet podczas GP Włoch.
Awans w górę stawki został zahamowany gdy do F1 zawitały nowe przepisy dotyczące aerodynamiki w 2022 roku. Kontrakt Ricciardo został skrócony o rok, a Seidl przeszedł do Saubera. W konsekwencji Andrea Stella został awansowany na szefa zespołu. Dokonano restrukturyzacji pionu technicznego, co doprowadziło do odejścia dyrektora - Jamesa Key'a.
Seria dużych pakietów poprawek pozwoliła zbliżyć się do Red Bulla w drugiej połowie 2023 roku. Obecnie zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli przed GP Australii.
Zak Brown podpisał nowy kontrakt dzięki któremu pozostanie dyrektorem wykonawczym McLaren Racing. Daje mu to kontrolę nad zespołem do 2030 roku.
Amerykanin dołączył do ekipy z Woking w 2016 roku, początkowo jako dyrektor wykonawczy McLaren Technology Group, zanim przeszedł na obecne stanowisko w trakcie 2018 roku. Pod jego przywództwem McLaren znacznie rozszerzył swoje aktywności i rozpoczął starty w IndyCar oraz Formule E, jak również Extreme E.
Brown powiedział:
Jestem niesamowicie szczęśliwy z możliwości kontynuowania pracy dla Mclaren Racing i bycia częścią tego historycznego zespołu. To przywilej pracować u boku utalentowanych ludzi z różnych serii wyścigowych w McLaren Racing. Razem będziemy kontynuowali naciskanie na poszerzanie granic w sportach motorowych i pogoni najwyższych osiągów na torze i poza nim.
Dyrektor wykonawczy McLaren Group, Paul Walsh dodał:
Zak zaprezentował niesamowite umiejętności zarządzania i był kluczowym czynnikiem w posuwaniu się McLarena do przodu. Przedłużenie kontraktu pokazuje nasze zaufanie w jego zdolności przywódcze, by w kolejnych latach sukces mógł być jeszcze większy.
Brown przewodził McLarenowi podczas okresu dużej finansowej niepewności w czasach pandemii. Zaciągnięto wtedy kredyt o wartości 150 milionów funtów, sprzedano nieruchomości, jak również część udziałów w zespole wyścigowym. Gdy Brown dołączał do zespołu, ten był w trendzie spadkowym.
McLaren w drugim roku trudnego partnerstwa z Hondą finiszował szósty w klasyfikacji generalnej w 2016 roku, po czym spadł na dziewiąte miejsce rok później. Jednak gdy Brown objął stanowisko dyrektora, zespół zaczął piąć się w górę tabeli.
Andreas Seidl ściągnięty z programu Porsche w LMP1 zajął się działaniami operacyjnymi ekipy F1, dzięki czemu McLaren w końcu wrócił na podium podczas GP Brazylii w 2019 roku. Wynik Carlosa Sainza był pierwszą wizytą na podium dla zespołu od 2014 roku. W 2021 roku McLaren zaliczył za to dublet podczas GP Włoch.
Awans w górę stawki został zahamowany gdy do F1 zawitały nowe przepisy dotyczące aerodynamiki w 2022 roku. Kontrakt Ricciardo został skrócony o rok, a Seidl przeszedł do Saubera. W konsekwencji Andrea Stella został awansowany na szefa zespołu. Dokonano restrukturyzacji pionu technicznego, co doprowadziło do odejścia dyrektora - Jamesa Key'a.
Seria dużych pakietów poprawek pozwoliła zbliżyć się do Red Bulla w drugiej połowie 2023 roku. Obecnie zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli przed GP Australii.