Vowles: Sargeantowi ciężko będzie odzyskać pewność siebie

Williams musiał podjąć trudną decyzję i wybrać kierowcę, który da większe szanse na punkty.
25.03.2409:38
Nataniel Piórkowski
1002wyświetlenia
Embed from Getty Images

James Vowles zapewnia, że nie stracił wiary w Logana Sargeanta, ale przyznaje, że Amerykaninowi ciężko będzie odzyskać pewność siebie po wydarzeniach z Melbourne.

Kraksa z pierwszego treningu doprowadziła do uszkodzenia podwozia bolidu Alexa Albona. Ponieważ Williams nie dysponował w Australii zapasową konstrukcją, podjęto decyzję o przejęciu przez Albona FW45 należącego do Sargeanta.

Vowles potwierdził, że był to jeden z najtrudniejszych wyborów, jakiego musiał dokonać w swojej pracy. Tłumaczył jednak, że stajnia musiała wskazać tego kierowcę, który da jej większe szanse na zdobycie punktów.

Ostatecznie Albon wywalczył w kwalifikacjach dwunaste miejsce a wyścig ukończył jedną pozycję wyżej.

Pytany wprost o to, czy Williams stracił wiarę w Sargeanta, Vowles odparł: Nie. Nie sądzę, aby tak było. Fakt tego, że przedłużyłem z nim umowę, pokazuje, że w niego wierzę. W tym roku zdążyliście już zobaczyć, że jest bliżej Alexa.

Tutaj sytuacja jest wyjątkowa. Mam jeden i tylko jeden bolid. Jest pięć bardzo szybkich zespołów, zajmujących dziesięć czołowych pozycji. Tylko one dają Ci punkty. Niżej jeden punkt dzieli pięć kolejnych ekip. To tylko pokazuje, że na koniec sezonu każdy punkt będzie miał znacznie.

W związku z tym postawiliśmy na kierowcę, który w tym roku, jak dotąd, był nieznacznie przed Loganem, czyli Alexa. Zresetowałem wszystko. Wziąłem pod uwagę Bahrajn, wziąłem pod uwagę Arabię Saudyjską i oceniłem, który z naszych dwóch kierowców ma większe szanse na dowiezienie tu do mety choćby jednego punktu.

Sargeant dowiedział się o decyzji Williamsa po drugim treningu. Dopytywany o to, w jaki sposób Williams zamierza odbudować pewność siebie Sargeanta, Vowles odrzekł: Po pierwsze - będzie to bardzo trudne.

Masz wysokiej klasy sportowca, który w tym roku robi to, o co go poprosiłem. Nie popełnił ani jednego błędu, nie pomylił się ani raz a mimo tego wyciągam go z jego bolidu. Nie ma mowy, by ta sytuacja nie wpłynęła na jego pewność siebie.

Jedną z metod, jaką zastosowałem, jest struktura obejmująca rozmowę na temat jego mocnych i słabych stron a także pomoc i wsparcie w zakresie kształtowania otoczenia.

Mówimy o kierowcy wyścigowym. Tak więc gdy w Japonii powróci do bolidu i będzie blisko Alexa, co zresztą udawało mu się w ostatnich wyścigach, jego pewność siebie powróci na właściwy poziom. Logan rozumie, że F1 to sport zespołowy. To najdziwniejszy sport na świecie - mamy co prawda dwóch kierowców, ale mimo wszystko najważniejszy jest team.