Hamilton: Nigdy przedtem nie odczuwałem takiej podsterowności

Brytyjczyk przyznał, że wybór miękkiej mieszanki na start był zupełnie nietrafiony.
21.04.2414:09
Maciej Wróbel
734wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton stwierdził, że nigdy przedtem nie odczuwał takiej podsterowności, jak podczas dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Chin.

39-latek po świetnym sprincie przystępował z dużymi nadziejami do kluczowej części weekendu wyścigowego w Szanghaju. Jednakże bardzo nieudane, zakończone z osiemnastym rezultatem kwalifikacje ocznaczały, że niedzielny wyścig będzie dla Lewisa Hamiltona upływał pod znakiem minimalizowania strat.

Do wyścigu kierowca Mercedesa obrał agresywne podejście i jako jedyny w stawce wystartował wyposażony w miękkie ogumienie. Siedmiokrotny mistrz świata nie zdołał jednak znacząco przesunąć się w górę stawki - przed zmianą opon na pośrednie zdołał awansować tylko na 15. pozycję.

Zdaniem Hamiltona, jego samochód na początku zmagań był tak podsterowny, że sprawiał wrażenie niesprawnego. Wydawało mi się, że być może uderzyłem w kogoś na początku, ponieważ nigdy wcześniej w życiu nie odczuwałem takiej podsterowności - powiedział 39-latek. Gdy skręcałem przy niskich prędkościach to czekałem, czekałem i czekałem.

Myślałem, że coś uszkodziłem jak inni, bo odłamki w pewnym momencie latały po prostu wszędzie, ale to po prostu była wina ustawień, które sobie dobrałem. Z lepszymi decyzjami odnośnie ustawień być może znalazłbym się gdzieś obok George'a, ale nie. Po prostu musimy dalej walczyć.

Brytyjczyk jasno dał też do zrozumienia, że start na miękkim ogumieniu nie był najlepszą decyzją. O mój Boże, wydaje mi się, że tylko ja zacząłem na miękkich. One rozpadły się już po pierwszym okrążeniu. Było naprawdę ciężko.

Ostatecznie dzięki odpadnięciu kilku kierowców Hamilton zdołał przebić się na dziewiąte miejsce. Teraz kierowca Mercedesa nie ukrywa, że pokłada duże nadzieje w pakiecie poprawek zapowiedzianych przez jego zespół na zbliżające się Grand Prix Miami.

Zdecydowanie nie było lepiej, niż przedtem. Spodziewaliśmy się, że wylądujemy mniej więcej w takim miejscu. Miejmy nadzieję, że uda się nam postawić krok naprzód w następnym wyścigu. Na razie wracamy do fabryki i będziemy w przyszłym tygodniu przygotowywać samochód, aby ten był w lepszej formie na Miami, gdzie liczymy na lepszy weekend - dodał Hamilton.