GP Malezji: wypowiedzi po wyścigu (8)

McLaren, Ferrari, BMW Sauber, Renault, Toyota, Williams, Red Bull, Toro Rosso
08.04.0712:59
Redakcja
14161wyświetlenia

Vodafone McLaren Mercedes

Fernando Alonso (P1): Wygrana dzisiaj z moim nowym zespołem po zajęciu drugiego miejsca w Australii jest jak spełnienie marzeń. Jestem niezwykle szczęśliwy i zadowolony z postępu, jaki uczyniliśmy jako zespół od momentu prezentacji MP4-22 w połowie stycznia. Wiedzieliśmy, że kluczem do zwycięstwa było dziś wykonanie dobrego startu i pozostanie z przodu, aby móc kontrolować wyścig, co nam się udało. Drugie miejsce Lewisa czyni dzisiejszy rezultat jeszcze lepszym. Zrobiło się trochę dramatycznie, kiedy miałem problem z radiem po około dziesięciu okrążeniach, więc nie byłem pewien czy zespól jest gotowy na mnie, kiedy zjechałem do boksów za pierwszym razem. Na szczęście byli, a radio zostało naprawione podczas postoju. Po tym była to już tylko kwestia walki z warunkami, ale nie byłem tak naprawdę zagrożony, więc mogłem jechać ostrożniej. Jednakże było ciężko, naprawdę ciężko. Będziemy teraz kontynuować nasze przygotowania do Bahrajnu i już nie mogę się doczekać kolejnego wyścigu.

Lewis Hamilton (P2): To był najcięższy wyścig w mojej karierze. Broniłem mojej pozycji przez długi czas i jestem zadowolony, że udało mi się utrzymać zarówno Felipe, jak i Kimiego za mną. Jednakże to była ciężka praca i było strasznie gorąco wewnątrz kokpitu. Wielkie podziękowania dla zespołu, który pracował ciężko zarówno nad samochodem, jak i przygotowaniem mnie w ostatnich miesiącach. Dzisiejszy rezultat jest super dla całego zespołu. Miałem dobry start i byłem w stanie wyprzedzić Felipe oraz Kimiego, co dało mi drugie miejsce. W pewnym momencie Felipe zakatował mnie w czwartym zakręcie i wypadł poza tor, więc byłem w stanie utrzymać drugą pozycję. Kimi doganiał mnie pod koniec, kiedy miałem małe problemy z balansem, ale co to był za wyścig. Mam teraz doświadczenie ścigania się w takich warunkach i będę jeszcze lepiej przygotowany do następnego roku. Teraz myślę już o Bahrajnie. Gratulacje dla Fernando - świetna robota.

Ron Dennis, szef zespołu: Jestem zadowolony ze wszystkich w zespole, którzy pracowali tak ciężko, aby osiągnąć ten rezultat. Wyczuwa się nowego ducha w zespole, którego jak sądzę dostrzegli wszyscy przyglądający się nam w trakcie tego weekendu. Fernando korzysta ze swojego bogatego doświadczenia i umiejętności wyścigowych, natomiast Lewis udowadnia, dlaczego jest gwarancją entuzjazmu dla nas wszystkich, którzy pracowali z nim przez ostatnie lata. [...].

Norbert Haug, szef Mercedes Motorsport: Pierwszorzędny wyścig w wykonaniu Fernando i Lewisa. Obaj kierowcy spisali się świetnie, wspierani dobrze wykonaną strategią przez zespół. Cała ciężka praca wszystkich w Woking, Brixworth i Stuttgarcie opłaciła się. Dobra robota chłopaki - teraz przed nami następny weekend Grand Prix.
_

Scuderia Ferrari Marlboro

Kimi Raikkonen (P3): Dzisiaj mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolony ze zdobycia sześciu punktów, ale z drugiej strony jestem rozczarowany tym, że wyścig nie spełnił moich oczekiwań. Podczas tego weekendu musieliśmy pójść na kilka kompromisów z autem i dlatego nie mogliśmy wykorzystać jego całego potencjału. W porównaniu z naszymi najsilniejszymi rywalami brakowało nam dzisiaj prędkości. Powtórzę jeszcze raz, jestem bardzo rozczarowany, jednak wiem, że to dopiero początek sezonu i te punkty mogą okazać się bardzo ważne w końcowej klasyfikacji. Cały zespół wykonał kawał dobrej roboty biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności. Musimy spróbować poprawić się, aby móc wykorzystać w stu procentach wszystkie elementy pakietu. Odnosząc się do pierwszego zakrętu, Fernando i Lewis okazali się w nim po prostu lepsi od nas.

Felipe Massa (P5): Wyścig był bardzo ciężki. Wyprzedzanie było prawie niemożliwe. Próbowałem atakować Lewisa, jednak popełniłem jeden błąd i wypadłem z toru. Nie mogę się za to obwiniać za to, że próbowałem - następnym razem będzie lepiej. Wyścig nie potoczył się po naszej myśli, a nasze tempo było wolniejsze niż się spodziewaliśmy. Teraz musimy znaleźć przyczynę tego stanu i poprawić się przed następnymi wyścigami. Jakby nie było, auto dojechało do mety, co jest kluczową sprawą, aby zdobywać punkty.

Jean Todt, szef zespołu: Jest to zdecydowanie rozczarowujący wynik. Po wczorajszych świetnych kwalifikacjach z Felipe na pierwszym polu startowym i Kimim na trzecim miejscu spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. Niestety, zakończyło się dla nas trzecim i piątym miejscem odpowiednio dla Kimiego i Felipe. Rzeczy niezbędne do wygranej w wyścigu to dobra pozycja wyjściowa, start, strategia, niezawodność i oczywiście osiągi bolidów. Dzisiaj Felipe nie był w stanie dobrze wystartować i później w walce o lepszą pozycję wyjechał z toru i spadł na piątą pozycję, jednocześnie tracąc szansę na dobry rezultat w wyścigu. Kimi również został wyprzedzony na starcie i następnie nic nie mógł na to poradzić. Mimo wszystko dowieźliśmy obydwa bolidy do mety i dziesięć punktów jest powodem do satysfakcji. Wiemy, że mamy do czynienia z bardzo silnym przeciwnikiem, który wykonał dzisiaj lepszą pracę niż my. Na szczęście już za tydzień mamy szansę odegrać się na torze Sakhir. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby osiągnąć najlepszy możliwy rezultat.

Luca Baldisserri, szef operacyjny na torach: [...] Poziom naszych osiągów był zdecydowanie niższy niż oczekiwaliśmy i niższy niż ten, który widzieliśmy podczas testów w poprzednim tygodniu, a nawet od tego z piątku i soboty. Będziemy musieli dokładnie przyjrzeć się dlaczego tak się stało. [...] Mamy natomiast powody do zadowolenia z dowiezienia obydwu bolidów do mety, biorąc pod uwagę wątpliwości, jakie mieliśmy jeszcze wczoraj. Teraz jednak musimy skupić się na tym, aby wszystkie elementy pakietu pracowały na ich najwyższym poziomie.
_

BMW Sauber F1 Team

Nick Heidfeld (P4): Jestem bardzo zadowolony, to jest fantastyczne doświadczenie! Pobić jedno z Ferrari - to może nie zdarzyć się po raz drugi zbyt szybko. We wcześniejszej fazie weekendu Felipe był o wiele lepszy. Po tym jak mieliśmy ogromne problemy z balansem bolidu podczas treningów, w wyścigu było już wszystko dobrze. Samochód prowadził się dobrze i nie mieliśmy żadnych problemów technicznych, a pomimo upału czułem się dobrze. W pierwszym zakręcie Robert uderzył mnie lekko z tyłu. Później przeprosił - takie rzeczy się zdarzają. Na szczęście mój bolid nie został uszkodzony. Byłem w stanie wyprzedzić Felipe, kiedy pojechał za szeroko i byłem zaskoczony, że mogłem utrzymać go za sobą dość łatwo, a w dodatku wjechał do boksów wcześniej ode mnie. Podczas mojego ostatniego przejazdu używałem twardszych opon i one także pracowały dobrze. Moja prędkość maksymalna była dobra, co utrudniało Felipe atakowanie mnie. To jest wspaniały i trochę niespodziewany rezultat. Ale musimy twardo stąpać po ziemi i pracować w celu uniknięcia błędów, które ciągle popełniamy.

Robert Kubica (P18): Miałem duży problem, w istocie wszystko przydarzyło mi się w dzisiejszym wyścigu od problemów ze skrzynią biegów do przebicia opony na początku wyścigu. Tempo było bardzo wolne i lepiej abym zapomniał szybko o tym wyścigu. Jednakże pokazaliśmy, że kiedy samochód pracuje jak należy, to jesteśmy szybcy. Dla mnie w tych dwóch wyścigach bolid nie pracował, więc jest to rozczarowujące, jako że tempo podczas testów było bardzo dobre. W kwalifikacjach tempo było jeszcze dobre, a potem w wyścigu nic już nie działało jak trzeba. Moim głównym problemem był brak stabilności podczas hamowania - zatrzymanie samochodu było wręcz niemożliwe. Popełniłem wielu błędów: blokowałem koła, wypadałem z zakrętów i miałem nadsterowność. Także podczas wyścigu nie mieliśmy komunikacji przez radio.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: To był kolejny bardzo udany występ. Nick miał bezproblemowy wyścig, w którym przesunął się z piątej na czwartą pozycję w stawce i tam się usadowił, dzięki czemu zdobył pięć punktów dla nas. Jesteśmy nadal w gronie czołowych zespołów i potwierdziliśmy nasze dobre osiągi w domowym Grand Prix dla Petronas. Robert miał tymczasem pecha. Uszkodził aerodynamikę w swoim samochodzie podczas zderzenia w pierwszym zakręcie i wynikiem tego były problemy z prowadzeniem bolidu. Umocniliśmy się na trzeciej pozycji w Mistrzostwach Konstruktorów i oczekujemy z nadzieją wyścigu numer trzy w Bahrajnie w przyszłym tygodniu.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: Obaj kierowcy dobrze wystartowali. Robert był w stanie wyprzedzić Nico Rosberga, ale potem nasi dwaj kierowcy mieli kontakt w pierwszym zakręcie. Czasy okrążeń Roberta stawały się gorsze i gorsze, więc zdecydowaliśmy się go sprowadzić do boksów. Zmieniliśmy opony i wysłaliśmy go z powrotem na tor. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że przednie skrzydło było lekko uszkodzone, więc wezwaliśmy go z powrotem do boksów i zmieniliśmy nos. Oczywiście jego wyścig był zrujnowany. Nick przejechał wyśmienity wyścig i wykorzystał okazję, kiedy Felipe Massa pojechał za szeroko. Nick przejechał szybki i konsekwentny wyścig, a także skorzystał ze strategii dwóch długich przejazdów. Gratulacje za bardzo dobry występ.
_

ING Renault F1 Team

Giancarlo Fisichella (P6): To było maksimum co mogłem dzisiaj osiągnąć i w naszej obecnej sytuacji wydaje się to jak finisz na podium. Jestem dumny z wyścigu, który dzisiaj pojechałem i nasze tempo było lepsze niż w pozostałej części weekendu, a balans samochodu lepszy i bardziej stały. Zwłaszcza start był dobry, mogłem być agresywny w zakrętach 1 oraz 2 i zyskałem cztery miejsca. Zespół realistycznie podchodzi do położenia, w jakim znajdujemy się obecnie, ale pracuje ciężko nad zrozumieniem, dlaczego ustępujemy czołówce. Wszyscy są nadal bardzo zmotywowani, aby poprawić samochód i zacząć iść naprzód.

Heikki Kovalainen (P8): To był mój pierwszy punkt zdobyty w F1, więc jest to przyjemnie uczucie po tak trudnym wyścigu. Atakowałem dzisiaj na każdym okrążeniu, naciskając jak tylko mogłem, aby poprawić swoją pozycję. Balans był podobny jak podczas kwalifikacji i trochę nieprzewidywalny w szybkich zakrętach, co oznaczało, że miałem kilka niebezpiecznych momentów w szóstym zakręcie, ale to się zdarza gdy jedzie się na limicie. Dla mnie wyścig ten był zdecydowanym krokiem naprzód w porównaniu do Melbourne i nasza konkurencyjność była lepsza od tej, jaką pokazaliśmy w kwalifikacjach. Myślę, że posuwamy się w dobrym kierunku i wiem, że zespół pozostanie silny i będzie stał z podniesionymi głowami, nawet jeśli nie wygrywamy w tym momencie. Liczę na to, że wykonamy kolejny krok naprzód w Bahrajnie w przyszłym tygodniu.

Flavio Briatore, dyrektor zarządzający: Taki obecnie prezentujemy poziom i wyciągnęliśmy z dzisiejszego wyścigu tyle ile się dało. Myślę, że w pełni zasłużyliśmy na ten rezultat i musimy nadal ciężko pracować nad powrotem na sam szczyt. Fisico pojechał dzisiaj doskonały wyścig, natomiast Heikki zdobył swój pierwszy punkt, usunął z pamięci występ w Melbourne i zaprezentował zachęcające osiągi sobie i zespołowi. Osiągnęliśmy dzisiaj maksimum i będziemy kontynuowali pracę nad poprawą naszego potencjału przed kolejnymi wyścigami.
_

Panasonic Toyota Racing

Jarno Trulli (P7): Jestem zadowolony, że ukończyłem wyścig na punktowanym miejscu. Ten weekend był dla mnie dobry. Walczyłem ciężko przez cały czas, a samochód sprawował się dobrze. Jedyne co nie wyszło to start, a to oznaczało, że jechałem za Fisichellą przez większą część wyścigu. Byłem od niego szybszy w pierwszym etapie, ale na tym torze ktokolwiek jest z przodu, usiłuje tam zostać. Tak czy inaczej trzymaliśmy dobre tempo i byłem w stanie robić szybkie okrążenia aż do ostatnich 10 kółek, kiedy to nie mogłem mocniej zaatakować z powodu drobnych problemów technicznych. Mimo to uzyskany wynik jest dobry i chciałbym podziękować zespołowi, bo nie popełniliśmy podczas tego weekendu żadnego błędu.

Ralf Schumacher (P15): To był dla mnie trudny weekend od samego początku, a dzisiaj był jeden z tych dni, kiedy wszystko idzie źle. Samochód nie ruszył dobrze, a następnie musiałem uniknąć kolizji z Jarno i straciłem kilka miejsc. Od tego momentu utknąłem w korku w pierwszej części wyścigu. Krótko po pierwszym postoju przebiłem oponę i musiałem zjechać na kolejny, nieplanowany postój. To oznaczało, że miałem bardzo dużo paliwa i balans nie był dobry. Ogólnie mówiąc był to trudny wyścig, bo nie zdobyłem punktów. Ale wkrótce wyścig w Bahrajnie i mam nadzieję, że tam pójdzie mi lepiej. Wyniki Jarno pokazują, że mieliśmy tempo umożliwiające walkę obydwoma autami.

Tsutomu Tomita, szef zespołu: Musimy być zadowoleni z wyników, ponieważ dokonaliśmy tutaj pewnego postępu w porównaniu z Melbourne, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo w wyścigu. Weekend zaczął się nieźle, jako że ponownie oba nasze auta zakwalifikowały się do czołowej dziesiątki. Ale start wyścigu był problematyczny dla obu aut, tak więc straciliśmy sporo miejsc i oba auta zostały zablokowane z tyłu za wolniejszymi samochodami podczas pierwszego etapu wyścigu, tracąc ponad 10 sekund. Wyprzedzanie jest niezwykle trudne na tym torze, o czym mogliśmy się przekonać. Jednakże Jarno miał mocny wyścig dzisiaj w trudnych warunkach przy bardzo wysokiej temperaturze. Podjęliśmy dobrą decyzję aby założyć mu twarde opony na pierwszy etap, ale nie mógł wykorzystać ich w pełni z powodu tłoku na torze.
_

AT&T Williams

Alex Wurz (P9): To był dobry wyścig i miałem frajdę, zwłaszcza w pierwszym przejeździe, kiedy miałem dobre tempo na średnich oponach i mogłem wyprzedzać. Jestem także zadowolony z przygotowania kondycyjnego, ponieważ nawet po tak długim i wyczerpującym popołudniu czuję się dobrze. Z uwagi na start z 19 pozycji miałem pod koniec utrudnioną walkę z Trullim oraz Kovalainenem i byłem rozczarowany, że finiszował tuż za punktowaną ósemką. Teraz myślę już o Bahrajnie, jako że nasze tempo podczas kwalifikacji jest znacznie lepsze i mam nadzieję, że będę mógł uzyskać takie samo tempo wyścigowe jak tutaj, aby móc zdobyć punkty w nagrodę dla ludzi pracujących ciężko w naszej siedzibie.

Nico Rosberg (nie ukończył): Zdołaliśmy poprawić nasze osiągi podczas kwalifikacji od Australii, więc miałem dobrą pozycję startową, ale straciłem szóste miejsce na starcie na rzecz Kubicy. Później popełnił błąd lub miał jakiś problem i zdołałem się z nim zrównać, a następnie odzyskałem miejsce. Dobrze pokonałem kilka następnych zakrętów, zdołałem utrzymać miejsce i to otworzyło przede mną nowe możliwości w wyścigu. Od tego momentu dawałem z siebie wszystko, ale niestety musiałem się zatrzymać. Wielka szkoda, że nie zdołałem dojechać do mety, ale podążamy w dobrym kierunku i mamy nadzieję, że za tydzień pójdzie nam lepiej.

Sam Michael, dyrektor techniczny: To było bez wątpienia rozczarowujące, że Nico musiał się zatrzymać jadąc na szóstej pozycji. Nie jesteśmy pewni w chwili obecnej na czym polegał problem - musimy najpierw zbadać samochód. Alex miał dobry wyścig zważywszy na pozycję startową, ale niestety otarł się tylko o punkty. Ogólnie rzecz biorąc nasze tempo było dobre.
_

Red Bull Racing

Mark Webber (P10): Na więcej niż dziesiąte miejsce raczej nie mieliśmy co dzisiaj liczyć. Samochód sprawował się niezawodnie i postoje przebiegły dobrze, ale oczywiście cały czas staramy się poprawić nasze tempo i jeszcze długa droga przed nami. GP tutaj w Malezji jest zawsze bardzo trudne. To był duży test dla zespołu i doprowadziliśmy bolid do mety, więc jest w tym dużo pozytywów.

David Coulthard (nie ukończył): Po drugim postoju, z jakichś powodów pedał hamulca zaczął ocierać o kolumnę kierownicy, co miało podwójny efekt. Straciłem część siły hamowania i także trochę sterowności, więc jedynym wyjściem było zatrzymanie bolidu.

Christian Horner, dyrektor sportowy: Koniec końców rozczarowujący wyścig. Mark startował z dobrej pozycji, ale stracił miejsce na pierwszym okrążeniu, a jazda na innych oponach na początku w porównaniu z naszymi bezpośrednimi rywalami, którzy byli na miękkich oponach, kosztowała nas sporo czasu. Mark jechał na miękkich oponach w ostatniej fazie wyścigu i był w stanie zbliżyć się na pół sekundy do Wurza, ale niestety nie mógł znaleźć się wystarczająco blisko by go wyprzedzić. Problem z samochodem Davida oznaczał, że nie miał wyboru i musiał wycofać się ze względu na bezpieczeństwo. Musimy dokładnie zbadać pedał hamulca, aby zobaczyć co się z nim stało.

Fabrice Lom, główny inżynier ds. silników Renault: Rezultat drugiego Grand Prix jest dla nas obiecujący. Zespół miał dobrą strategię i silnik pracował bez żadnych problemów, co było bardzo satysfakcjonujące zwłaszcza w tak ekstremalnych warunkach, z którymi musieliśmy się dziś zmierzyć. [...].
_

Scuderia Toro Rosso

Scott Speed (P14): To był trudny wyścig i nabawiłem się odcisków na stopie, którą hamowałem, ponieważ pedał hamulca trudno się wciskał. Ale wydaje mi się, że samochód był bardziej konkurencyjny niż się spodziewaliśmy. Ludzie pracowali bardzo ciężko przez kilka ostatnich tygodni i cieszę się razem z nimi, że mogłem dojechać do mety. Wiele się nauczyliśmy podczas tego weekendu i mam nadzieję, że w Bahrajnie mój występ będzie nieco lepszy.

Vitantonio Liuzzi (P17): Myślę, że to wielka szkoda, że Sato wykonał szalony manewr w czwartym zakręcie i zepsuł mój wyścig, jako że do tego momentu wszystko szło dobrze. Zderzyłem się z nim, a w konsekwencji uderzyłem też w tylną oponę Scotta i musiałem zjechać po nowy nos. Szkoda, jako że czułem, że moje tempo w wyścigu było naprawdę mocne i mogliśmy wypaść lepiej, jeśli chodzi o wynik końcowy. Pozytywna strona wyścigu jest taka, że poprawiliśmy nasze tempo od czasu wyścigu w Australii i przed kolejnym wyścigiem jesteśmy nastawieni bardziej optymistycznie.

Franz Tost, szef zespołu: Tonio miał całkiem dobry wyścig , ale niestety kolizja oznaczała, że musiał zjechać do boksów po nowe przednie skrzydło. Po przymusowym postoju jego czasy okrążeń były całkiem obiecujące i spisywał się bardzo dobrze podczas pierwszych dwóch przejazdów. W ostatniej fazie wyścigu znalazł się za Davidsonem i nie był w stanie go wyprzedzić. Scott miał problemy z podsterownością w pierwszym przejeździe i po zmianie ustawień podczas pierwszego pit-stopu zaczął jechać nieco szybciej, ale nie był w stanie dorównać szybkości Tonio. Oba samochody minęły linię mety, co jest pokrzepiające, jednak mamy wciąż wiele pracy do wykonania.

KOMENTARZE

48
Daniel_F1
11.04.2007 10:13
Wracając do tematu Kubicy to uważam, że ma chłopak talent, ale Hamilton ma chyba większy. Wystarczy porównać ich inne osiągnięcia z poprzednich sezonów. 2004 ścigali się ze sobą w F3 bardzo podobnym sprzętem ( nadwozie dallara, silnik mercedes). Hamilton był 5 a Kubica 7 na koniec sezonu, ale Hamilton kończył raz pierwszy i częściej na podium. http://en.wikipedia.org/wiki/2004_Formula_Three_Euroseries_season. 2005 Hamilton mistrz F3 Euroseries, Kubica mistrz WSbR. Hamilton jednak w swojej serii prawie zawsze był pierwszy. 2006 Hamilton mistrz GP2, Kubica - kierowca testowy/wyścigowy F1 i najlepszy debiut sezonu. 2007 - zobaczymy, ale na pewno najlepszy debiut to będzie Hamilton. Hamilton ma chyba lepszy instynkt kierowcy wyścigowego. Chociaż gdyby Kubica jeździł w Mclarenie...Ale nie jeździ i taka jest prawda. Musimy patrzeć na to co jest a nie na to co mogłoby być. Jestem kibicem Kubicy i życzę mu jak najlepiej.
zgf1
10.04.2007 05:12
Post byl na temat to po pierwsze, w nim byla rowniez odpowiedz na to co napisal Skarpeta, pytal gdzie sa fani Ferrari... No coz nie ma ich jesli sa wycinani bez slowa... Byla wypowiedz odnosnie wyscigu, czytajac te 5 stron komentarzy widze zdecydowanie wiecej ktore maja mniej wspolnego z tematem niz moj i kotre jakims cudem nie zostaly usuniete, wiec pytam czy uzytkownicy traktowani sa jednakowo czy moze nie do konca? Gdzie mial napisac? Hmmm moze trzeba pomyslec chocby o powiadomieniach na PW osob ktorych wiadomosci zostaly skasowane, nie mowie tu o wiadomosciach w ktorych ktos komus ubliza czy cos podobnego, ale w mojej nic takiego nie bylo... Szanujcie czas uzytkownikow, ktos zaglada na strone, poswieca czas na czytanie i komentowanie, uwazam, ze nie mozna sobie ot tak kasowac kazdej wypowiedzi...
zensor
10.04.2007 05:09
Wszyscy, którzy wydają sądy o winie Kubicy powinni najpierw dokładnie zapoznać się z materiałem wideo z bolidu np. Rosberga [http://www.youtube.com/watch?v=LUHsQGrGFiU lub http://www.youtube.com/watch?v=pOtZ2yKq274]. Dalszy komentarz jest zbędny...
zgf1
10.04.2007 10:33
Ciekawe dlaczego moj wpis zostal usuniety? Nie bylo tam nic niestosownego, widac znowu jakis nadgorliwy moderator... Nie raczyl nawet napisac dlaczego skasowal, kto tak postepuje? No nadgorliwy moderator. Posty nic nie wnoszące do dyskusji są usuwane. A swoją drogą, to gdzie miał napisać dlaczego skasował, skoro go skasował?
stanson1980
10.04.2007 08:43
"Pech" Kubicy, o którym tak wiele osób tu pisze wynika tylko i wyłącznie z jego winy, więc możecie sobie to nazywać jak chcecie, ale ostatnia pozycja Roberta jest tylko i wyłącznie jego zasługą. Kolizja z Heidfeldem była wynikiem błędu i braku rozwagi, za który potem zapłacił. Nie ustrzegł się później kolejnych debiutanckich błędów (jak wypadnięcie z toru), po wymianie nosa nadal jechał powoli (popatrzcie na czasy okrążeń). Narzekał bardzo na bolid, na jego balans, na kłopoty z hamowaniem - czemu u licha Heidfeld nigdy nie ma takich problemów? Nie rozumiem tego, ale na odpowiedz chyba przyjdzie nam poczekac jeszcze parę GP. W końcu w Australii Kubica jechał dobrze, na pewno prezentował wyższą formę niż w Malezji. Zobaczymy co będzie w Bahrainie, bo jak na chwilę obecną chyba nikt nic nie przewidzi, Kubica jest (przynajmniej dla mnie) w tej chwili wielką niewiadomą.
los-kamilos
10.04.2007 07:01
Niestety, to nie jest miniaturka, ale i tak widać że z lewej strony brakuje "skrzydełek" z nosa.
marrcus
09.04.2007 10:51
los-kamilos - podaj linka do większego zdjecia a nie do miniaturki, bo tu nic nie widać !
WsciekleGacie
09.04.2007 07:39
"nie spamuj proszę"??? Link do video był dosyć ważny. Dlatego należało go umieścić w kilku miejscach aby zwiększyć oglądalność. Niech inni też dowiedzą się jak to z Kubkiem było. P.S. Nie obcinaj postów! Proszę! To nie spamuj, wtedy nikt nie będzie obcinał twoich postów. Użyszkodnicy zwykle przeglądają więcej niż jednego newsa, więc wklejanie im ego samego w każym poście to nieporozumienie, nie mówiąc już o tym, że to samo pisałeś na forum.Troszkę zaufania do inteligencji czytających f1wm. Pozdrawiam
Skarpeta
09.04.2007 05:05
no no no cos tu nie widać fanów Ferrari gdzies oni sie stracili hehe ?? hmm może jeszcze są zbyt dotknieci faktem że ponieśli sromotna klęske teraz wszyscy juz nie mamy watpliwości że ruchome podłogi były bardzo przydatne teamowi no ale ale niestety Schumiego juz nie ma i teraz jest uczciwośc przede wszystkim !!! skończyło się faworyzowanie przez FIA Czerwonych mozna powiedziec że zaczeła sie nowa era fair play no gratulacje oczywiscie dla srebrnych strzałek spisali sie SUPER nieprzypuszczałem tego jeszcze w piatek na treningach, po kwalifikacjach juz było wszystko jasne że sa najsilniejsi i oby tak pozostało a jeszcze jedno massa to cienias robia z niego nastepce Schumiego a nawet se nie poradził z debiutantem pfi co za kierowca GLORY McLaren-Mercedes gooooood job !!!
los-kamilos
09.04.2007 04:35
Tak się przyjrzałem na zdjęcie http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=71387&catID=1105-2128 i ładnie wydać brak lewej strony nosa.
WsciekleGacie
09.04.2007 03:33
Ja nie wiem co w tym czasie robi team. Czy nie mają dostępu do obrazu z kamer innych zawodników. W końcu to część realizacji transmisji. Przy takiej kasie niech zatrdunią jakiegoś klienta do przeglądania takich ujęć online. Kłopoty z prowadzeniem auta i kolejne problemy techniczne mogły być konsekwencją. W końcu auto przez wiele okrążeń nie było "wyważone aerodynamicznie". ;-((( nie spamuj proszę
Siux
09.04.2007 10:39
mkpol - przypomnij sobie Skubisa, przy nim Sokół to absolutna rewelacja. Moim zdaniem jesteś zbyt surowy dla Kubicy. To był bardziej pech, niż bardzo zła jazda. Co do braku sentymentów w F1 absolutnie się zgadzam, jak w Bahrajnie bedzie taki wynik jak wczoraj, BMW może zacząć wykonywać jakieś nerwowe ruchy i różnie może się skończyć.
troni
09.04.2007 10:28
mkpol przyznam ci racje masz racje mowiac ze w f1 nie ma sentymentow.jednak mysle ze gorzej juz byc nie moze wiec teraz moze byc juz tylko lepiej!
mkpol
08.04.2007 08:38
No i po przewadze ferrari. Widać to wyraźnie po wynikach w szybkich sektorach toru, gdzie ruchoma podłoga potencjalnie dawała największą przewagę. Widać też że na bardziej krętych torach ferka nadal będzie konkurencyjna i możemy spodziewać się, że tak powiem obustronnej wymiany ognia a nie egzekucji wykonanej na bezbronnym przeciwniku (co mogliśmy dziś obserwować). Inna sprawa, że jak już pisałem, Massa zrobił wszystko, żeby czasem nie zająć dobrej pozycji i w tej materii dorównał Kubkowi, tylko, że jego mniej los pokarał. Jeszcze co do komentarza, to odczepcie się panie i panowie od Zientarskich, bo radzą sobie z wypełnianiem czasu całkiem dobrze - taka ich rola. Natomiast Pan Sokół i Borówa dziś byli wyraźnie nie w formie. O ile Pan Michał może być usprawiedliwiony - w końcu to dla niego nowa rola i trzeba - myślę - dać mu szansę na nabranie obicia towarzyskiego :-), o tyle Borów mógłby sie już nauczyć jak prowadzić porządnie relację. I nie mówię tu już o pomyłkach ale generalnie o smędzeniu do mikrofonu. No i niepatrzeniu w to co się dzieje na torze. Moment kiedy Kubek przeprowadzał crash testy BMW wybł pięknie pokazany w powtórce i trzeba było tylko patrzeć, ale to po co skoro można potem wałkować temat i gdybać prze 1,5 godziny. ITD, ITP I jeszcze jedno. Ktoś napisal, żeby BMW wzięło się do roboty bo się Kubek wkurzy i pójdzie w długą. Obawiam się, że przy takiej formie jaka zaprezentował dziś (oby to była jednorazowa wpadka), nikt go nie będzie zatrzymywał. Nie od dziś wiemy, że w F1 nie ma sentymentów, a w szczególności u pragmatycznych niemców
kumien
08.04.2007 07:53
Brawa dla Mclarena. Niestety, ale sądzę, że do bolidu Nica się BMW chyba bardziej przykłada (żadnych problemów ze skrzynią, a Robert aż 2 razy miał problemy). Myślę, że nie jest to jakaś teoria spiskowa, ale chyba widać z kogo Theissen chce zrobić nr1. Ja myślę, że teraz jak wymienią silnik w bolidzie Kubka to od razu skrzynia będzie funkiel nówka i pokarze klasę. Stać go aby walczyć nie tylko z Nickiem, ale także z Hamiltonem, tylko niech w końcu będzie 1 wyścig - OK wszystko gra, nie było żadnych problemów. Inżynierowie z BMW niech się skupią, bo robią buble, a jak dalej będą tak działać to aspiracje do 3 zespołu w F1 pozostaną w sferze marzeń. Komentarz w Polszicie tragedia. Wywalić Zientarskich!!!
rafaello85
08.04.2007 07:02
W tym sezonie chyba zapanowała jakaś "epidemia" na problemy z radiem. W Australii miał je Raikkonen, a w Malezji Alonso i Kubica.
Dickiess
08.04.2007 05:44
Ja tam ciagle wierze, że Kubica pokaże na co go stać poprostu mniał pecha.Jak rownież nie wierze w jakies teorie siposkowe. Komentarze panów z Polsatu były nie namiejscu taka jest poprostu formuła 1. P.S Szkoda Rosberga świetnie jechał pozdro dla kibiców Williamsa :D
rmn
08.04.2007 05:38
Jesli chodzi o itv to raczej www.itv.com. Nie wiem jak jest z ich odbiorem, ja ogladam sobie wyscigi z poprzednich sezonow z ich komentarzem.
mkpol
08.04.2007 05:33
Dzisiejszy wyścig to był dramat. Po pierwsze Katastrofalny był poziom komentarza na polszmacie. Po drugie Massa potwierdził to co wiele razy już pisałem i za co wiele razy obrywałem od buraczków - on nie nadaje się do prowadzenia auta. Za bardzo wziął sobie do serca technikę jazdy MiSzCza i idzie mu świetnie tylko wtedy gdy ma przed sobą pusty tor. W każdym innym przypadku popełnia karygodne błędy. Po trzecie Kubica powinien jak najprędzej zrobić reset pamięci, bo to co pokazał dzisiaj to żenada. Po pierwsze kolizja z Nickiem to w 100% jego wina. Kierowca aspirujący do czołowych miejsc nie może zachowywać się jak uczniak nie potrafiący ocenić sytuacji. A tak powinno właśnie być. Liczenie, że ktokolwiek ustąpi mu grzecznie miejsca to GŁUPOTA. Wiele razy chwaliłem Roberta za rozwagę i inteligentną jazdę, ale dziś pokazał, że potrafi też jeździć jak uczniak. Dotychczasowe wyścigi pokazały, że BMW nie ma auta gotowego do ostrej i agresywnej jazdy. Myślę, że to jest główny powód, że Nick jedzie a Robert nie. Dodatkowo jeszcze start pokazał, że BMW nie ma pojęcia jak przygotować mądrą strategię zarówno na pierwszy wiraż, jak i na cały wyścig. p.s. Mam nadzieję, że Robert ma już za sobą najgorszy wyścig w karierze, bo inaczej będziemy mieli kolejny niespełniony talent.
barto
08.04.2007 05:32
Do Zientarskich - Panowie apelujemy zejdzcie z anteny POLSZMATU bo to co wyprawiacie woła o pomste do nieba.
troni
08.04.2007 05:03
ULVER to ze mają kontrakty nie znaczy ze nie idzie ich przerwac...jakby Kubek blysnąl w 2,3 wyscigach bardzo mocno to kto wie.Ja mam nadzieje ze w koncu pech go opusci i stanie sie to juz w europie,a wtedy QUICK NICK dostanie palpitacji jak go Robert objedzie z kilka razy a wiem ze jest to bardzo mozliwe.
Ulver
08.04.2007 04:45
Ani Ferrari, ani tym bardziej McLaren nie zainteresują się Kubicą, bo maja ustalony skład na następne 3 - 5 lat. Mają świeżych kierowców, tylko Massa w tym sezonie nie zmienił teamu, więc jedyna szansa dla Kubicy na lepszy zespół, to ciągły postęp i ciężka praca z BMW. No chyba że Williams powróci na szczyty, czego Wam i sobie życzę ;)
GRYF83
08.04.2007 04:37
Teoria spiskowa to faktycznie debilizm, alecz zdrowo myślący ludzie przyznają rację że jest cos nie tak. Początek był już w kwalifikacjach kiedy Kubek nie zdążył wjechac na kółko pomiarowe bo zabrakło 10s (w Australii już to miało miejsce). Potem cała historia z brakiem łączności radiowej i awaryjność auta. Hmmm.. krążą plotki o tym że w bolidzie Roberta są testowane prototypowe rozwiązania i takie są efekty a Theissen uważa start BMW za udany bo jak by na to nie patrzeć pewne nowe dane i doświadczenia zebrali. Co do pierwszego zakrętu to skłaniam się do poparcia N. Laudy była to wina Nicka tym bardziej że stanowią zespół, kolektyw i w świetle aspiracji BMW do 3ego miejsca jest ważne by auta współpracowały ze soba na torze a nie utrudniały jazdę. Nick od początku kariery Kubka wykazywał frustrację z powodu szum wokół Plskiego "nowicjusza". Jak by to wyglądało że po raz kolejny pierwszy kierowca ustępuje wynikami drugiemu. Pamiętajmy że Nick walczy o kontrakt z Toyotą i w kolizji upatrywał bym celowej niefrasobliwości. Może jestem uprzedzony ale mam do tego prawo :) Dobrze że Ice Man uratował honor Ferrari. Masa pokazał że jednak nie jest 100%owym pewniakiem. P.S. Takie sytuacje napewno frustrują Roberta i niech BMW się modli by miał boską cierpliwość bo w przypadku gdyby Maclaren czy nawet Ferrari zainteresowało sie Kubkiem to BMW przepadnie. Z emerytem Ralfem i Vettelem nie wiele zdziałaja. ale jak na razie nie palilbym BMW jak jeden kolo pisał na forum :) Pozdro dla fanów F1 i please o jakies info o ITV !!!
allf
08.04.2007 04:13
www.itv.net.pl
troni
08.04.2007 04:10
a jak odbierac itv panowie?
allf
08.04.2007 04:07
polsat to kompletna porażka cyrk w tv czym nas panie pokarałeś :-(
troni
08.04.2007 03:54
a jak odbierac itv panowie?
diesel24
08.04.2007 03:42
Zientarscy to pajace a ja czekam z niecierpliwością na wypowiedz Spykera... będę się dobrze bawił czytając ich wypowiedz...
Lukas
08.04.2007 03:40
Szkoda że ITV jest tak ciężko odbierać :(
troni
08.04.2007 03:27
mowiac komentatorow z polsatu nie mialem na mysli Borowczyka i tego drugiego tylko rodzina Zientarskich byla totalnie nie trafiona z tym ich kminieniem........
Pussik
08.04.2007 02:30
Czemu żal, to po co Artur się tam pchał? Chyba oglądał studio i wiedział, z jaką głupotą musi sie zmierzyć. Dominacja McLarena raczje nie. W bahrajnie bedzie pewnie podobnie, ale niech wrócą do europy... ;]
bluff
08.04.2007 02:14
Honda... kolejne rozczarowanie, Toyota już nawet ich wyprzedziła. Kubica...no cóż miał pecha, szkoda zanosiło się na punktowane miejsce. Brawo McLaren! Gratulacje! Może wraca dominacja z lat '89 do '91 ? Do końca i wspaniała walka Raikkonena.
troni
08.04.2007 02:00
powiem tak.mega niekompetencja tych komentatorow z polsatu i az zal ojca ROBERTA ktory musial ich sluchac i w dodatku odpowiadac na glupie skojarzenia i pytania.co do wyscigu to tak jak powiedzial KUBICA jak najszybciej o nim zapomniec.HIDWELT pojechal bardzo dobry wyscig i nie popelnil tym razem zadnego bledu.bravo ALONSO/chociaz go nie lubie/no i po co Massa tak sie podniecil?Hamilton byl do objechania w boksach.coz Ferrari tez chce zapomniec i tym wtscigu tak jak Robert i my jego kibice.Pozdro dla fanow F1
rmn
08.04.2007 01:56
I jescze zamiast siedziec na tylku i zastanawiac sie co tez sie dzieje z samochodem Kubicy jeden z nich moglby sie przejsc do pitlane i zapytac.. daleko nie maja.
Pussik
08.04.2007 01:52
"Mario Theissen, szef BMW Motorsport: „To był kolejny bardzo udany występ." Koniec końców, to Kubica wina. :)
rmn
08.04.2007 01:46
Ulver masz racje. To powinno byc oczywiste dla kazdego... # ifar kometrarz na itv jest po prostu rewalacyjny. Ludzie, ktorzy sa pasjonatami scigania ( a nie ogladania go w tv i autoswiecie ), ktorzy swietnie sobie radza z prowadzeniem transmisji i ktorzy.. maja poczucie humoru i dystans do tego co robia. Dla mnie to jest inna kategoria, nie ma nawet co porównywac.
ifar
08.04.2007 01:46
Zgadzam sie w 100 % z Ulver'em.. Wszystkie te teorie o spisku to jakis debilizm.. a jak juz sluchalem "specialistow" na Polsacie .. to myslalem ze TV wywale przez okno, jak mozna gadac takie rzeczy? czasem mi sie wydaje, ze ich wszystkich oderwali od pluga i kazali komentowac wyscigi Formuly 1
Ulver
08.04.2007 01:31
Teorie spiskowe... litości... to nie onet. BMW, które aspiruje do ścisłej czołówki miałoby wziąc sobie kierowcę z Polski po to, żeby się na nim wyżywać? W kontekście historycznym może jeszcze? Jednym słowem marnotrawią kupe kasy tylko po to, aby kierowca, który mógłby odnosić sukcesy (bez kontekstów historycznych) ich nie odnosił, tak? Zatem zamiast mieć więcej punktów w klasyfikacji konstruktorów BMW woli mieć mniej, aby dzięki temu dokuczyć jednemu biednemu kierowcy? Woli tacić czas, pieniądze i wkurzyć sponsorów, byle udowodnić, że Niemcy lepsi? Totalna głupota ot, co!
MARJO
08.04.2007 12:50
Kubica bardziej przewinil w pierwszej polowie zakretu, potem tradycyjnie w 70% bolid Kubicy pokrywalo bolid Nika niestety do nik mial uciec do zew. tak jest przewaznie w czasie wyprzedzania, tymbardziej ze najazd obydwuch zawodnikow byl plynny, a Kubica nie wchodzil klasycznie na dochamowaniu w zakret. Rampf, pochamowal sie od komentarza na ten temat, Mario tez byl powsciagliwy, pewnie byli tak zajeci Nickem i za jakis czas przeanalizuja, potem stwierdza ze niema sensu wracac z powodu tygodnia do nastepnego GP Lauda powiedzial w RTL ze Nik byl winny starcia z Robertem ale to sie zdaza
Bartley
08.04.2007 12:36
Powiem jedno: zarzeczny (ktory zawsze byl kontrowersyjny, ale teraz juz stracilem do niego resztki szacunku) pasuje poziomem umyslowym do interii. P.S. W akcie protestu i rozpaczy spalilem przed poludniem swoje bmw... Ja jestem bardziej sklonny ku teorii spiskowej i obawiam sie ze bolid Nicka jest tak wymuskany ze mucha nie siada, a polaczkiem az tak sie nie przejmuja i potem jest to co jest. Oby Kubica byl jak Raikkonen: wieczne awarie jak w McLarenie, a potem awans do scislej czolowki (np Ferrari):D czego jemu, sobie i Wam w te swieta zycze.
mateez
08.04.2007 12:32
a ja kurna zaczynam podejrzewać to samo. Heidfeld po raz kolejny czołówka, bez problemowo. Testy i kwalifikacje bez problemów. Roberta podczas kwalifikacji wypuścili (zapewne nie przez przypadek) dosłownie kilka sekund za późno. Chciał bym wierzyć że to naprawde tylko złośliwość rzeczy martwych i poprostu pech Kubika. Ale to wszystko zbytnio do siebie pasuje...Mógłby jeszcze dojść podtekst historyczny...
narf
08.04.2007 12:19
chyba http://sport.interia.pl/felietony/zarzeczny/news/zarzeczny-zwyciestwo-pod-briatore,893414 demagogia i nieuargumentowana krytyka. pozdro dla interiowcow :P
zitol
08.04.2007 12:12
Może jakiś link albo chociaż tytuł artykułu ? Co do interii... to ciekawe komentarze piszą "znawcy F1" dobrze ze wypowiadają się na onecie i na interii a nie zaśmiecają tej stronki... :D Mogę wrzucić parę cytatów?? Niech wszyscy się pośmieją.. bo ja już nie mogę :) 1' - "no za tydzień nic się nie stanie z bolidem bo wyścigi są co 3 tyg" 2' - "On myslal ze jest dobry na treningu,a na zawodach pokazali co potrafia i porazka" 3' - "Moglem byc piaty,ale...jak kazdy polski sportowiec *** farmazony!Jak mogl to dlaczego nie byl?"
jędruś
08.04.2007 12:05
Niech ktoś zobaczy artykuł Zarzecznego na Interii, to zmnieni zdanie o F1 i o wszystkim co ma kola.........
Domin189
08.04.2007 11:20
Robert Kubica (P18): Miałem ogromne problemy. W wyścigu dzisiaj wszystko potoczyło się dla mnie źle. Zaczęło się od problemów z biegami i przebitą oponą. Po tych usterkach byłem wiele wolniejszy. Wyścig do zapomnienia. Mimo wszystko pokazalismy, że bolid jest szybki, kiedy tylko funkcjonuje. W obu pierwszych wyścigach sezonu nie działało moje auto, mimo, że podczas testów i treningów było naprawdę dobre. Głównym problemem była stabilność hamulców. Prawie niemożliwym było doprowadzenie do zatrzymania bolidu. Przez to popełniłem dziś całą masę błędów. Zablokowałem koła, wywróciło mnie na prostej drodze, bolid był nadsterowny. Iskierka nadziei podczas wyścigu także wygasła. Nick Heidfeld (P4) (fragment dotyczący bezpośrednio naszego zawodnika: "...W pierwszym zakręcie Robert wpadł w moje auto. Za to mnie przeprosił, zdarza się. Na szczęście, nic nie uległo uszkodzeniu w moim bolidzie..."
Jankes
08.04.2007 11:15
już powiedział, looknij na forum (tekst po englisz jak na razie)
sadektom
08.04.2007 11:03
Kubek powie "bankowy" - jak w banku nie bede mial sprawnego bolidu
owca
08.04.2007 11:00
ciekawe co Kubek powie :>