Piastri ukarany za blokowanie Magnussena w Q1

Australijczyk otrzymał karę przesunięcia na starcie o trzy pola.
18.05.2420:08
Maciej Wróbel
1240wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sędziowie potwierdzili nałożenie na Oscara Piastriego kary przesunięcia o trzy pola na starcie do jutrzejszego wyścigu o Grand Prix Emilii-Romanii.

Kierowca McLarena zaliczył udaną sesję kwalifikacyjną, kończąc ją z drugim czasem, gorszym od najszybszego Maksa Verstappena o jedynie 0,074 sekundy. Już wtedy nad Australijczykiem wisiało jednak widmo kary za przyblokowanie Kevina Magnussena w pierwszej części czasówki.

Duńczyk rozpoczynał szybkie kółko, gdy w pierwszej szykanie natknął się na wolno jadącego Piastriego. Kierowca Haasa musiał zwolnić, tracąc jednocześnie szansę na poprawę swojego czasu i w rezultacie zakończył sesję na osiemnastej pozycji. W tym samym czasie jego partner, Nico Hulkenberg, wykręcił w Q1 trzeci rezultat.

Na spotkaniu ze stewardami Piastri wyjaśnił, że nikogo nie widział w lusterkach, ponieważ główna prosta przed zakrętem numer dwa skręca w lewo, więc Magnussen musiał znaleźć się w martwej strefie.

Sędziowie przyjęli argumentację kierowcy McLarena, jednak zastrzegli, iż w takiej sytuacji obowiązkiem zespołu było ostrzeżenie swojego kierowcy przed nadjeżdżającym rywalem. Jak ustalili stewardzi, we wszystkich innych, podobnych sytuacjach tego dnia zespół reagował prawidłowo.

Różnica prędkości pomiędzy kierowcami wynosiła około 140 kilometrów na godzinę, a Magnussen w tamtym momencie był tylko około 40-50 metrów z tyłu. Piastri był w środku szykany, gdy natknął się na niego Magnussen. Było też jasne, że Magnussen znajdował się na szybkim kółku od momentu jego wyjścia z zakrętu numer 19 - brzmi komunikat sędziów.

Zarządzanie ruchem na torze dla wolno jadących samochodów jest niezwykle ważnym elementem komunikacji na linii zespół-kierowca, zwłaszcza na etapie Q1. W tej sytuacji sędziowie uznają, że brak odpowiedniego ostrzeżenia kierowcy spowodował nieuzasadnione zablokowanie.

W rezultacie, Oscar Piastri otrzymał karę przesunięcia na starcie o trzy pola. Australijczyk spada więc z miejsca drugiego na piąte, a po jednej pozycji zyskali Lando Norris, Charles Leclerc i Carlos Sainz. Szef McLarena, Andrea Stella, akceptuje decyzję stewardów i przyznaje, że zespół powinien był wykonać lepszą pracę w zakresie komunikacji.

Szanujemy ocenę i decyzję sędziów - powiedział Włoch. Musimy poprawić nasze procedury. Ruszamy naprzód i mamy nadzieję, że jutro uda się nam odzyskać pozycje, które straciliśmy dzisiaj.

Piastri tymczasem stwierdził, iż forma McLarena z Miami była dla niego budująca, a on sam był bardzo zadowolony ze swojego samochodu, który od weekendu w Imoli także jest wyposażony we wszystkie najnowsze poprawki.

Szczerze powiedziawszy, byłem przez cały weekend zadowolony, od startu pierwszego treningu, aż do teraz, do końca kwalifikacji. Jeśli wiesz, że masz w samochodzie części, które sprawiają, że jest szybszy, to zawsze jest to dodatkowy zastrzyk pewności siebie - powiedział 23-latek.

Nasze długie przejazdy wczoraj wyglądały dobrze, ale jest bardzo, bardzo ciasno. Myślę, że tak do tej pory układał się ten sezon, szczególnie w ostatnich kilku wyścigach. Wyprzedzanie tutaj jest bardzo trudne, ale myślę, że możemy być optymistami - dodał Piastri.

Zaktualizowana kolejność startowa do Grand Prix Emilii-Romanii 2024