Sainz: Nie podpisałem żadnej umowy na sezon 2025

Hiszpan rzekomo porozumiał się z Williamsem i ma ogłosić starty przed domową rundą.
07.06.2413:33
Mateusz Szymkiewicz
520wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz zdementował spekulacje, jakoby dysponował już podpisanym kontraktem na sezon 2025.

Przed weekendem w Kanadzie nową umowę z Perezem potwierdził Red Bull, który uważany był za jedną z opcji Hiszpana na kolejne mistrzostwa. W sytuacji, w której stajnia z Milton Keynes zamknęła drzwi przed 29-latkiem, za jego jedyne miejsca startów na kolejny rok uważa się Williamsa lub Saubera, który upatruje w kierowcy lidera fabrycznej ekipy Audi.

Najbliżej pozyskania Sainza ma być Williams i pojawiły się informacje, jakoby zespół zabezpieczył już usługi kierowcy. Umowa między stajnią z Grove a Hiszpanem rzekomo ma być potwierdzona przed domowym weekendem zawodnika na Circuit de Catalunya.

29-latek zapytany o te doniesienia na torze w Montrealu, odparł: Jedyne co wam mogę powiedzieć, to że jeszcze nic nie zostało podpisane. Widziałem doniesienia medialne i nie wiem czy pochodzą one z Hiszpanii, ale zdaniem niektórych mam już kontrakt. To tylko sprawia, że mam duży ubaw. Jeszcze kilka miesięcy temu donoszono o moich startach dla Mercedesa, potem miałem być kierowcą Red Bulla. Jak wiemy to się nie wydarzy, a teraz te same osoby informują o moim porozumieniu z Williamsem. To zabawne, że tego typu raporty są pozostawiane bez konsekwencji. Zastanawia mnie, że pewne osoby mogą wypuszczać takie informacje i nie wpływa to na ich reputację w zawodzie.

Sainz przyznaje, że jest zadowolony z aktualnych opcji na rynku i traktuje je zupełnie poważnie, chcąc zaangażować się długoterminowo. Dla mnie sezon 2025 jest równie ważny co 2026. Dlaczego? Pierwszy rok po zmianie przepisów będzie loterią. Każda opcja może okazać się świetnym wyborem lub równie dobrze pomyłką. Czołówka może sobie zupełnie nie poradzić. Nie da się przewidzieć układu stawki na 2026. Przyszły rok będzie łatwiejszy do przewidzenia.

Hiszpan dodał, iż od dłuższego czasu był świadomy nowej umowy Pereza z Red Bullem. Wiedziałem o tym od pewnego okresu, więc to żadna nowość. Toczyłem osobiste rozmowy z zespołem i miałem pełną świadomość. Nie mam nic więcej do dodania. Jeszcze wiele opcji pozostaje otwartych. Nie czuję frustracji. Jestem w Formule 1 od wielu lat i byłem zaangażowany w wiele zespołów, w których panowała różna dynamika, niedostrzegalna z zewnątrz. Kiedy obserwowało się to od środka, rozumiało się powody pewnych decyzji.