Verstappen zwycięzcą Grand Prix Hiszpanii

Holender objął prowadzenie na trzecim kółku. Podium uzupełnili Norris oraz Hamilton.
23.06.2416:37
Mateusz Szymkiewicz
1783wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen zwyciężył po raz siódmy w tym sezonie podczas wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Podium uzupełnili Lando Norris oraz Lewis Hamilton.

Atomowy start Russella


Na polach startowych wszystkie dziewiętnaście samochodów miało założone miękkie zestawy opon Pirelli. Wyjątkiem był tylko Alexander Albon, który po założeniu nadprogramowych elementów jednostki napędowej ruszał z alei serwisowej i otrzymał od Williamsa pośrednie opony.

Na starcie przeciętną reakcją popisał się Lando Norris na pole position, który od razu odbił do prawej, by bronić się przed Maksem Verstappenem. Defensywa Brytyjczyka była jednak zbyt ostra i zawodnik Red Bulla znalazł się prawymi kołami na trawie, co niespodziewanie wykorzystał George Russell. Kierowca Mercedesa zaliczył rakietowy start z czwartego pola i dzięki walce na dwóch pierwszych pozycjach, mógł wykorzystać cień aerodynamiczny oraz pustą przestrzeń po zewnętrznej do objęcia prowadzenia w pierwszym zakręcie. Na drugie miejsce awansował Verstappen, natomiast aż na trzecie spadł Lando Norris.

Na tyłach stawki falstart popełnił Kevin Magnussen, na którego nałożono karę doliczenia pięciu sekund w trakcie postoju. Z kolei na koniec pierwszego okrążenia czołowa dziesiątka wyglądała następująco: Russell, Verstappen, Norris, Hamilton, Leclerc, Sainz, Gasly, Piastri, Ocon oraz Hulkenberg.

Na trzecim okrążeniu doszło do dużych przetasowań w pierwszej dziesiątce. Przede wszystkim prowadzenie objął Max Verstappen, który wykorzystał DRS na prostej startowej do skutecznego ataku na Russellu. Napędzony Holender opóźnił dohamowanie do pierwszego zakrętu i wykonał manewr po zewnętrznej pierwszego zakrętu, niemal natychmiast zyskując sekundę nad reprezentantem Mercedesa. Z kolei Sainz przesunął się na piąte miejsce przed Leclerca, atakując go w pierwszym wirażu, gdzie dopuścił się niewielkiego kontaktu.

Mechanicy wkraczają do gry, ryzyko Norrisa


Na dziesiątym kółku rozpoczęła się pierwsza tura pit stopów, którą zainaugurowali Guanyu Zhou oraz Yuki Tsunoda. Z kolei czołówka zaczęła meldować się u mechaników od szesnastego okrążenia. Pierwszy pojawił się George Russell, natomiast kolejni byli Sainz, Hamilton, Verstappen oraz Piastri. Bardzo późno na zmiany zdecydowali się Norris i Leclerc, oddając pozycję na torze swoim rywalom. Kierowca McLarena pojawił się u mechaników na dwudziestym czwartym kółku, a zawodnik Ferrari rundę później.

Tym samym pierwsza dziesiątka prezentowała się następująco: Verstappen, Russell, Hamilton, Sainz, Norris, Gasly, Leclerc, Ocon, Perez oraz Piastri. W przypadku Hamiltona warto podkreślić, iż wywalczył pozycję gwarantującą najniższy stopień podium na torze po ostrej walce z Sainzem w pierwszym zakręcie. Brytyjczyk wcisnął się Hiszpanowi po wewnętrznej doprowadzając do małego kontaktu, po którym stracił fragment przedniego skrzydła. Ostatecznie siedmiokrotny czempion znalazł się z przodu, a sędziowie nie dopatrzyli się złamania przepisów.

Na dwudziestej siódmej próbie za odrabianie strat zabrał się Norris, który wyprzedził Sainza. Brytyjczyk był najszybszym kierowcą na torze i wkrótce na jego horyzoncie pojawił się duet Mercedesa: trzeci Hamilton oraz drugi Russell. Pierwszy z nich musiał ulec na trzydziestym drugim okrążeniu, kiedy to zawodnik McLarena dysponował ogromną prędkością maksymalną na prostej startowej. Z kolei Russell poległ trzy próby później po bardzo zaciętym pojedynku w sekwencji szybkich zakrętów pierwszego sektora.

Białe kontra czerwone


Na trzydziestym siódmym kółku na ostatnie pit stopy zdecydowali się George Russell oraz Carlos Sainz, porzucając pośrednie zestawy na nowe komplety twardych Pirelli. Wkrótce ten ruch skrytykował kierowca Mercedesa, narzekając na ślizganie się po całym torze. Tymczasem w czołówce za odrabianie strat zabrał się Lando Norris, który stopniowo redukował straty do prowadzącego Maksa Verstappena. Brytyjczyk wykorzystywał fakt, iż nie miał przed sobą maruderów, redukując około pół sekundy na okrążeniu.

Mercedes z kolei zdał sobie sprawę z błędu, jakim było wypuszczenie Russella na twardych oponach. Na czterdziestej czwartej próbie Hamilton otrzymał miękkie ogumienie, a wkrótce u mechaników po ten sam zestaw pojawił się Verstappen wracając na tor jako trzeci. Siedmiokrotny czempion mając nieporównywalnie lepsze tempo od Sainza oraz Russella, wkrótce rozpoczął szarżę i przesunął się o dwie pozycje. Z kolei Norris w odpowiedzi na coraz lepsze tempo Verstappena zjechał na finałowy pit stop trzy kółka po nim, także zostając wyposażonym w Pirelli oznaczone czerwonym kolorem. Brytyjczyk wrócił do rywalizacji na drugim miejscu tuż przed nosem Mercedesa ze stratą ośmiu sekund do ponownie prowadzącego Verstappena.

Trzynaście okrążeń przed metą Red Bull poprosił Verstappena o maksymalne tempo do mety, zdając sobie sprawę z przewagi Norrisa. Kierowca McLarena był najszybszy na torze i stopniowo redukował stratę, na tamten moment do poziomu pięciu i pół sekundy. Z kolei na pięćdziesiątym piątym kółku Ferrari zastosowało polecenie zespołowe, prosząc Sainza na twardych oponach o przepuszczenie Leclerca na miękkim zestawie. Monakijczyk tym samym znalazł się na piątym miejscu i mógł rozpocząć pogoń za czwartym Russellem.

Ostatecznie do mety obyło się bez żadnych zmian i zwycięzcą wyścigu o Grand Prix Hiszpanii został Max Verstappen z przewagą dwóch sekund nad Lando Norrisem. Podium uzupełnił Lewis Hamilton, dla którego jest to pierwsza wizyta w czołowej trójce od Grand Prix Meksyku 2023. Czwarty wpadł na metę George Russell tuż przed Charlesem Leclerkiem. Szósty był Carlos Sainz, siódmy Oscar Piastri, ósmy Sergio Perez, dziewiąty Pierre Gasly, a dziesiąty Esteban Ocon.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 42°C
Temperatura powietrza: 24°C
Prędkość wiatru: 3,2 km/h
Wilgotność powietrza: 62%
Sucho