GP Bahrajnu: wypowiedzi po wyścigu (11)

Ferrari, McLaren, BMW, Toyota, Renault, Williams, Honda, Spyker, Super Aguri, Red Bull, STR
15.04.0718:02
Redakcja
13385wyświetlenia

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1): Wspaniały rezultat, którym będę się mógł nacieszyć podczas długiej przerwy pomiędzy wyścigami! [...] Zespół wykonał dzisiaj wspaniałą pracę, szczególnie jeżeli chodzi o strategię i ustawienia bolidu. Swoje dzisiejsze zwycięstwo dedykują swojej dziewczynie Rafaelli, która podczas tego weekendu wykazała się wielką cierpliwością w stosunku do mnie! Jako zespół musimy jednak dalej ciężko pracować, by utrzymać tempo i tę niewielką przewagę. W pierwszej części wyścigu mój bolid nie był idealnie zbalansowany, odczuwałem za dużą podsterowność, ale w drugiej części prowadził się już fantastycznie, a opony sprawowały się bardzo dobrze. Po drugim pit stopie musiałem jechać na twardszych oponach, skoncentrowałem się na oszczędzaniu bolidu i nie musiałem powiększać przewagi nad resztą stawki.

Kimi Raikkonen (P3): Jestem oczywiście szczęśliwy ze zdobycia tych sześciu punktów, ale nie mogę być do końca usatysfakcjonowany tym wynikiem. Na starcie zdaje się, że popełniłem mały błąd, ale utrzymałem pozycję, z której mogłem zaatakować Lewisa. Niestety wtedy straciłem ją na rzecz Alonso i resztę pierwszej części wyścigu jechałem tuż za nim bez szans na jej odzyskanie. Udało mi się powrócić na trzecie miejsce po pierwszym pobycie w boksach, ale by bezpiecznie ją utrzymać, zdecydowaliśmy się na nieco szybszy zjazd na drugi pit stop. Udało mi się zbliżyć do Lewisa, ale przez zmianę strategii nie było mowy o wyprzedzeniu go. W ostatniej części wyścigu pogodziłem się z sytuacją, że nie mogę wyprzedzić Lewisa. Kiedy jesteś tuż za czyimś bolidem, to strasznie trudno się prowadzi, do tego silny boczny wiatr nie ułatwiał sprawy. [...] Podczas najbliższych testów w Barcelonie będziemy testować kilka nowych części, dzięki którym mam nadzieję poczynimy krok naprzód.

Jean Todt, szef zespołu: Pole position, najszybsze okrążenie w wyścigu i wygrana - perfekcyjny weekend dla Felipe. Ten wspaniały rezultat uzupełniony został o trzecie miejsce Kimiego, które pomogło zdobyć kilka cennych punktów do obydwu klasyfikacjach generalnych. To był bardzo wyrównany wyścig w wykonaniu trzech zespołów. [...] Widzimy, że walka o obydwa tytuły mistrzowskie będzie bardzo wyrównana.

Luca Baldisserri, szef operacyjny na torach: [...] Obydwa bolidy spisały się bardzo dobrze i nie mieliśmy żadnych kłopotów technicznych. [...] Teraz będzie spora przerwa w kalendarzu Grand Prix, więc wykorzystamy ją na poprawę naszych osiągów oraz niezawodności.. Podczas testów w Barcelonie wypróbujemy kilka nowych rozwiązań, ale na pewno nasi rywale nie będą stać z założonymi rękami.
_

Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P2): Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego rezultatu. Finiszować na podium trzy razy z rzędu jest czymś fantastycznym. Definitywnie zmniejszyliśmy stratę do Ferrari i wiem, że wszyscy w zespole będą pracować twardo dalej, abyśmy poprawili się jeszcze trochę przed Grand Prix Hiszpanii. Byłem w stanie utrzymać się za Felipe podczas pierwszego przejazdu, ale walczyłem z balansem samochodu w środku wyścigu. Miałem dużą podsterowność i nie mogłem hamować tak późno jak bym chciał. Jednakże po drugim postoju w boksach, kiedy założyłem twarde opony, byłem w stanie znowu cisnąć. Naprawdę cieszyłem się z wyścigu dzisiaj - jeszcze kilka okrążeń i byłbym w stanie nawiązać walkę z Felipe.

Fernando Alonso (P5): W pewnym sensie jestem zadowolony, bo straciliśmy cztery punkty i mimo to ciągle przewodzimy w mistrzostwach, co jest bardzo ważne. To nie był wspaniały wyścig dla mnie, ale takie rzeczy się zdarzają. Walczyłem o prędkość i ogólną przyczepność, co oznacza, że nie mogłem jechać bolidem tak dobrze jak bym chciał. Zawsze startujesz do wyścigu z przekonaniem, że możesz wygrać, ale po sześciu lub siedmiu kółkach wiedziałem, że będzie ciężko. Nie mogłem utrzymać się za Ferrari oraz Lewisem i na koniec musiałem zadowolić się piątą pozycją. Byłem blisko Heidfelda pod koniec, ale nie mogłem nic zrobić. Teraz przed nami kilka tygodni przerwy, podczas których będziemy wszyscy ciężko pracowali na poprawieniem bolidu przed moim domowym Grand Prix w Barcelonie.

Ron Dennis, szef zespołu: Nawet jeśli nie był to perfekcyjny dzień, możemy opuścić Bahrajn jako liderzy obydwu klasyfikacji, co jest świetnym osiągnięciem zespołu. Fernando walczył trochę z balansem wozu i nigdy nie udało nam się zapewnić mu idealnych ustawień bolidu. Lewis był bardziej zadowolony ze swojego samochodu i przejechał świetny wyścig. Nasz intensywny program badawczo-rozwojowy wrzuci teraz na wyższy bieg i mamy nadzieję, że poprawimy nasze osiągi i będziemy jeszcze bardziej konkurencyjny podczas Grand Prix Hiszpanii. Nie możemy się już doczekać początku europejskiej części sezonu w Barcelonie.

Norbert Haug, szef Mercedes Motorsport: Fernando prowadzi w klasyfikacji kierowców z 22 punktami, Lewis zaliczył trzy wyścigi i trzy razy stanął na podium, a zespół utrzymał przewodnictwo w klasyfikacji konstruktorów, co jest bardzo dobrym początkiem sezonu. Teraz będziemy wszyscy pracować ciężko, abyśmy byli jak najlepiej przygotowani na start europejskiej części sezonu za cztery tygodnie w Barcelonie.
_

BMW Sauber F1 Team

Nick Heidfeld (P4): Czuje się fantastycznie. Obecnie mam dobry wóz, dobry zespół, mogę zaliczać udane wyścigi i naprawdę się z tego cieszę. Przed wyścigiem nie sądziłem, że uda mi się wyprzedzić Fernando, ale podczas drugiego przejazdu byłem troszkę szybszy niż on, ponieważ miałem jeden komplet świeżych opon więcej. Z drugiej strony Fernando miał lepszą prędkość maksymalną. Musiałem czekać aż popełni błąd, co zrobił w zakręcie numer 13. Dla zespołu jest niezwykle ważne, że oba samochody ukończyły wyścig i zdobyły punkty. Myślę, że tutaj byliśmy jeszcze silniejsi niż w Malezji, co jest zaskakujące, jako że nasz samochód nie zmienił się przez ubiegły tydzień. Oczywiście tor pasował nam i mieliśmy bardzo dobre ustawienia.

Robert Kubica (P6): Koniec końców był to bardzo pozytywny weekend dla mnie i dla zespołu. To są moje pierwsze punkty w tym sezonie, więc jestem szczęśliwy, że dojechałem do mety, zdobyłem te punkty i wiem, że jest to osiągalne. Niestety klapka od wlewu paliwa nie chciała się zamknąć, a wtedy tracisz dużo przyczepności. Traciłem czas w szybkich zakrętach i podczas hamowania. Otworzyła się ona na początku wyścigu i nie było szans jej naprawienia. Dobrą rzeczą jest szybkość tutaj, niezawodność jest już prawie doskonała i teraz możemy z optymizmem myśleć o tym, co nam się uda osiągnąć w Barcelonie.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: To był najlepszy występ zespołu BMW Sauber F1. Nie tylko zdobyliśmy osiem punktów, ale czwarte miejsce Nicka jest naprawdę wyjątkowe. Byliśmy w stanie utrzymać tempo czołowych zespołów i Nick był w stanie wyprzedzić Mistrza Świata Fernando Alonso w bezpośredniej walce na torze. Niestety otwarta klapa od wlewu paliwa zakłóciła aerodynamikę w bolidzie Roberta, ale również jestem zadowolony z jego występu, ponieważ zdobył pierwsze punkty tym w sezonie. Koniec końców trzeci wyścig sezonu był kolejnym krokiem naprzód dla zespołu.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: To był najlepszy występ naszego młodego zespołu. Od startu byliśmy w stanie utrzymać tempo czołowych zespołów. Manewr wyprzedzania w wykonaniu Nicka był oczywiście prawdziwym majstersztykiem. Wielkie gratulacje dla całej załogi w Bahrajnie, zwłaszcza postoje w boksach były doskonałe. Komplementy należą się również dla pracowników w Hinwil i Monachium, którzy dali nam sprzęt umożliwiający osiągnięcie tak dobrego rezultatu.
_

Panasonic Toyota Racing

Jarno Trulli (P7): To był bardzo trudny wyścig dla mnie, ale wykonałem dobrą robotę, tak więc jestem szczęśliwy zarówno z powodu mojej postawy jak i zespołu. Moim zadaniem jest nie uleganie presji, a mój wynik zawdzięczam doświadczeniu i najlepszemu wykorzystaniu możliwości auta. Strategia była doskonała i pit stopy były w odpowiednich momentach wyścigu, a balans auta był dobry. Problem polegał na tym, że trudno było walczyć w korku, ponieważ wszyscy inni byli szybsi ode mnie na prostych. Musiałem się bronić i atakować w tym samym czasie, a trudno jest atakować, jeśli jesteś wolniejszy niż inne auta. Tak więc był to wspaniały wyścig i czuję się jakbym zwyciężył. Chciałbym zadedykować te dwa punkty mojemu synowi Enzo, który dzisiaj obchodzi drugie urodziny.

Ralf Schumacher (P12): To był od samego początku bardzo trudny weekend dla mnie, a także ciężki wyścig od startu z odległej pozycji. Punkty zdobyte przez Jarno pokazują, że to nie był zły wyścig, ale ja miałem ciężkie życie walcząc od piątkowego popołudnia z dopasowaniem ustawień auta do moich upodobań. Dzisiaj nie wystartowałem dobrze, a to oznacza, że na stałe utknąłem w korku. Jeśli twoje ustawienia nie są doskonałe, to trudno jest odrabiać straty. Tak więc nie był to dobry dzień, ale tego już nie zmienimy. Teraz musimy ciężko pracować, żeby wszystko przeanalizować. Na wyścig w Barcelonie szykujemy nowy pakiet aerodynamiczny i mamy nadzieję, że jego zastosowanie posunie nas naprzód.

John Howett, prezes TMG: To był bardzo trudny, ale i ekscytujący dla nas wyścig, a Jarno wykonał niewiarygodną pracę. Wyprzedzał, kiedy miał to zrobić i bronił swojej pozycji, kiedy miał bronić. Ostatecznie był w stanie pokonać kilku kierowców, w tym obydwu z zespołu Renault, będąc jednocześnie pod presją kilku aut, które były za nim. Kiedy zobaczyliśmy, że jest szybki, zmieniliśmy strategię na długi przejazd w drugiej części wyścigu, a to powinno było mu pozwolić również na wyminięcie bolidów Red Bulla. Tak było, pomimo tego, że jego maksymalna prędkość była mniejsza niż w kwalifikacjach, tak więc będziemy musieli przeanalizować przyczyny tego stanu rzeczy. Start nie poszedł tak dobrze jak się spodziewaliśmy i oba auta straciły pozycje. Będziemy musieli rozwiązać ten problem, bo w przeciwnym wypadku nie ma sensu tak ciężko walczyć w kwalifikacjach, jeśli będziemy później tracić miejsca na starcie.
_

ING Renault F1 Team

Giancarlo Fisichella (P8): To był kolejny ciężki wyścig dla nas. Wykonałem dobry start i szybkość w pierwszym przejeździe była naprawdę dobra - byłem wyraźnie lżejszy od Kubicy jadącego przede mną, ale spowalniał mnie i to oznaczało, że nie byłem w stanie zbudować wystarczająco dużej przewagi nad samochodami za mną. Potem miałem trudności podczas drugiego przejazdu, jako że tylnie opony zużyły się bardzo szybko i straciłem kilka pozycji - jechałem na limicie, ale nie mogłem zrobić nic więcej, aby obronić moją pozycję. Potem osiągi poprawiły się podczas ostatniego przejazdu na twardych oponach i naciskałem na Jarno tak mocno jak tylko potrafiłem, ale zabrakło mi okrążeń, aby go wyprzedzić. Jestem zawiedzony, że nie osiągnąłem naszego maksimum dzisiaj, ale ostatecznie to maksimum to była siódma pozycja. To jest strata jednego punktu, ale wszyscy wiemy, że chcemy walczyć o wiele więcej niż to i mam nadzieję, że będziemy w stanie uczynić pewien postęp pomiędzy teraz i Barceloną za cztery tygodnie.

Heikki Kovalainen (P9): Wykonałem dobry start i wyprzedziłem oba Williamsy oraz Toyotę Trullego. W ostatnim tygodniu byłem koło w koło z nim i wtedy on miał przewagę - byłem zdeterminowany, aby to się znowu nie powtórzyło. Później tylne opony szybko się zużyły przy dużym obciążeniu paliwem i miałem problemy wszędzie - Trulli mnie wyprzedził, później próbowałem bronić się przed agresywnym Rosbergiem, ale wyprzedził mnie także za ostatnim zakrętem. Samochód poprawił się wyraźnie w drugim przejeździe i widziałem, że doganiam Fisiego i Jarno. Sądziłem, że będziemy w stanie coś zdziałać, ale potem w ostatnim przejeździe tył był znowu zdradliwy i nie mogłem utrzymać tempa kierowców jadących przede mną. To było ciężkie popołudnie, tak jak się spodziewaliśmy i szkoda, że nie zdobyłem punktów. [...].

Pat Symonds, szef działu inżynierii: Po raz kolejny ogólne osiągi zespołu były odzwierciedleniem obecnego poziomu osiągów samochodu. Z trzema zespołami przed nami, które są wyraźnie szybsze, nasz wyścig rozgrywa się w tym momencie o siódmą pozycję. Kierowcy zrobili wszystko co mogli dzisiaj, a mechanicy po raz kolejny pracowali ciężko, aby przygotować niezawodne bolidy i utrzymać nasz rekord ukończenia wszystkich wyścigów. W samym wyścigu, obaj kierowcy wydawali się mieć trudności z utrzymaniem dobrych osiągów opon podczas długich przejazdów, ale to nie tłumaczy naszej ogólnej pozycji. Nasza ciężka praca będzie kontynuowana dalej w fabryce, gdzie będziemy starali uporać się z naszymi głównymi problemami, aby móc zacząć posuwać się naprzód.
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P10): Niezbyt udany wyścig, który był dla mnie trochę trudny. Zmagałem się przez cały weekend z hamulcami. Przy tak wymagającym torze dla hamulców bardzo ciężko było wyprzedzać, ponieważ nie miałem ich pełnego wyczucia. Poza tym za każdym razem kiedy próbowałem wyprzedzać, zjeżdżałem z optymalnej linii jazdy i brud dostawał się na opony. Byłem naprawdę zaskoczony tym, jak długo trzeba było czekać na ich oczyszczenie - zabierało to jedno całe, albo nawet i półtora okrążenia. Trudno było w takich warunkach walczyć przez cały czas, a kierowcy jadący blisko mnie popełniali raz za razem błędy. Teraz mamy ponad trzy tygodnie przerwy przed następnym wyścigiem i musimy ciężko popracować, aby wrócić na czoło środka stawki, ponieważ jesteśmy bardzo blisko i musimy poprawić się tylko o kilka dziesiątych sekundy, aby móc zdobywać punkty.

Alex Wurz (P11): To był trudny dzień. Zmagałem się z brakiem przyczepności i nadsterownością, przez co nie mogłem atakować samochodów jadących przede mną, nawet jeśli były ode mnie wolniejsze. Szybkość mojego auta i strategia był dobre, ale problem polegał na tym, że nie mogłem wyprzedzać, bo cały czas ślizgałem się na wyjściu z zakrętów z powodu słabej trakcji. Szkoda, ponieważ dzisiaj liczyłem na zdobycie punktów, ale niestety żadnemu z nas się nie udało.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Ukończyliśmy wyścig na tych samych pozycjach z których wystartowaliśmy, a nie to chcieliśmy osiągnąć dzisiejszego popołudnia. Nie mieliśmy zbyt udanych startów i trudno było posuwać się na przód w sporym tłoku, jako że wiele samochodów ma bardzo zbliżone osiągi. Trudno więc było zyskać coś dzięki strategii, czy wyprzedzić kogokolwiek na torze. Oba samochody okazały się niezawodne i osiągnęły metę bez problemów. Teraz myślimy już o pierwszym Grand Prix w Europie i poświęcimy kilka najbliższych tygodni na wydobycie lepszych osiągów z FW29.
_

Honda Racing F1 Team

Rubens Barrichello (P13): Cóż, przynajmniej ukończyłem wyścig, ale to marne pocieszenie. Warunki na torze były bardzo wietrzne, dlatego samochód prowadził się okropnie i był to dla mnie trudny wyścig, zwłaszcza że wiedziałem, iż nie mamy szans na współzawodnictwo. Teraz musimy odstawić w niepamięć tych kilka rozczarowujących wyścigów i skupić się na tym, co możemy poprawić w obecnej konstrukcji. Jest przed nami mnóstwo ciężkiej pracy, ale na pewno nam się powiedzie, jestem tego pewien.

Jenson Button (nie ukończył): Miałem dobry start, podczas którego udało mi się nadrobić trzy pozycje. Potem w drugim zakręcie Taku pojechał szeroko, próbując mnie przyblokować i nie miałem już gdzie uciec, więc wyjechałem poza tor. Potem w zakręcie nr 3 miałem obok siebie walczącego Coultharda i kilku innych kierowców. DC pojechał za szeroko i ostro skręcił - po raz kolejny nie miałem gdzie uciec. Doszło do lekkiego kontaktu i obróciło mnie. System anti-stall nie zadziałał, więc silnik zgasł i to był koniec wyścigu dla mnie zaledwie po trzech zakrętach. Warunki na torze były bardzo śliskie i wietrzne, dlatego wyścig był bardzo trudny dla wszystkich. Miestety nie byłem tego częścią.

Jacky Eeckelaert, szef działu inżynierii: Realistycznie pochodziliśmy do tego wyścigu, a nasze dzisiejsze wyniki tylko podkreśliły problemy, jakie mamy z naszym pakietem. Jenson nawet nie miał szansy przejechać jednego okrążenia z powodu kraksy w trzecim zakręcie. Rubens spisał się dobrze, walczył do końca bolidem, który był na pewno trudny w prowadzeniu. Wszystko co możemy teraz zrobić to zapomnieć o tym, co działo się podczas ostatnich wyścigów i wrócić do naszej siedziby, gdzie użyjemy wszystkich dostępnych środków, aby odwrócić naszą obecną sytuację.
_

Etihad Aldar Spyker F1 Team

Christijan Albers (P14): Nawet gdy jechałem samotnie było trochę ciężko, ponieważ miałem kłopoty z radiem i bolid był zbyt nadsterowny podczas pierwszego przejazdu. W czasie pierwszego pit stopu poprawiliśmy ustawienia przedniego skrzydła i było trochę lepiej, zwłaszcza pod koniec wyścigu, gdy tor stał się bardziej przyczepny. Pomimo, że nie jestem do końca zadowolony z ustawień bolidu, myślę że powinniśmy się cieszyć z ukończenia wyścigu, zwłaszcza że w końcówce miałem kłopoty z hydrauliką. Jestem zadowolony z zespołu, ponieważ oba bolidy znalazły się na mecie wyścigu.

Adrian Sutil (P15): Miałem dzisiaj trudny start - po ostatnim wyścigu czwarty zakręt jest chyba moim specjalnym zakrętem. Samochody jadące przede mną nagle zatrzymały się, przez co nie mogłem ich ominąć i straciłem przednie skrzydło. Straciłem trzy okrążenia na naprawę, lecz samochód nie prowadził się łatwo. Gdy zatankowałem dużo paliwa, balans zmienił się diametralnie. W wyścigu miałem równe czasy i nie popełniałem błędów, z czego się bardzo cieszę, ponieważ to był mój cel. Czuję się teraz pewnie wkraczając w europejską część sezonu.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Dobrze się stało, że oba auta dojechały do mety. Adrian miał oczywiście problem, kiedy stracił przedni spojler na pierwszym okrążeniu. Podczas neutralizacji wyścigu powinniśmy byli zdążyć z naprawą uszkodzeń bez utraty okrążenia, ale niestety punkty mocowań nosa zostały pogięte. Byliśmy w stanie to naprawić i wypuściliśmy Adriana z powrotem na tor, ale miał już trzy okrążenia straty do lidera. Reszta wyścigu w jego wykonaniu była bardzo dobra. Christijan miał kilka problemów w wyścigu, zwłaszcza podczas ostatniego przejazdu, ponieważ stracił ciśnienie w układzie hydraulicznym, a co za tym idzie sprzęgło i regulację dyferencjału. Pozytywne jest to, że obaj kierowcy ukończyli wyścig, a wielu naszych rywali tego nie doczekało. Teraz możemy zacząć polepszać nasze osiągi i posuwać się naprzód.
_

Super Aguri Formula 1

Anthony Davidson (P16, nie ukończył): To był mój najlepszy jak dotąd wyścig Formuły 1, który sprawił mi prawdziwą frajdę. Byłem w środku wydarzeń przez cały wyścig, a rywale jechali bardzo fair, chociaż ostro. Pit stopy wypadły dobrze i wszystko szło zgodnie z planem. Strategia działała wzorowo i nagle pod koniec wyścigu zauważyłem dym wydobywający się z silnika. Zacząłem zwalniać, a zespół po chwili powiedział mi, żebym się zatrzymał. Mimo wszystko był to dobry dzień, bolid był przewidywalny i był dobrze zbalansowany na oby specyfikacjach opon.

Takuma Sato (nie ukończył): Dzisiejszy dzień nie był dla nas udany. Miałem naprawdę przyzwoity start i zyskałem kilka pozycji, ale po raz kolejny zmagałem się z bolidem. Był on bardzo niestabilny przez cały wyścig, więc ciężko było jechać, a w dodatku od połowy wyścigu zacząłem odczuwać utratę mocy silnika. Oczywiście skończyło się to jakąś usterką silnika i bardzo żałuję, że nie udało się nam ukończyć tego wyścigu. Jednakże zespół wykonał wspaniałą pracę podczas tych pierwszych trzech wyjazdowych wyścigów. Dużo czasu minęło, kiedy po raz ostatni nie kończyliśmy wyścigu!

Aguri Suzuki, szef zespołu: Mieliśmy stosunkowo dobry weekend to w Bahrajnie. Byliśmy w stanie poprawić osiągi aut podczas tych trzech dni, jednak ustawienia Taku nie były najlepsze w trakcie weekendu, w przeciwieństwie do tych Anthony'ego. Obaj kierowcy oraz zespół spisali się naprawdę dobrze, nie popełniali żadnych błędów, ale niestety żadnemu z nich nie udało się ukończyć wyścigu z powodu problemów z silnikiem. Teraz czekamy już na testy i wyścig w Barcelonie.
_

Red Bull Racing

David Coulthard (nie ukończył): Straciliśmy prawą tylną półoś napędową i musiałem się zatrzymać. Mieliśmy agresywną strategię, która nieźle się spisywała. Zwykle przy starcie z końca stawki wybiera się jeden postój i długi przejazd, ale jak pokazała Malezja, opcja jednego pit stopu nie zapewnia szans na wyprzedzanie, więc zdecydowaliśmy się na krótsze przejazdy. Samochód sprawował się dobrze, strategia była dobra i uważam, że mieliśmy szansę na dobry rezultat. Przechodzimy w tej chwili przez narastające problemy, ale je przezwyciężymy i będziemy silniejsi. Wszyscy bardzo ciężko pracują w fabryce.

Mark Webber (nie ukończył): Samochód miał otwartą klapkę wlewu paliwa podczas drugiego przejazdu, co było tym samym problemem, który mieliśmy w Australii. To nadzwyczaj frustrujące. Po postoju wróciłem na pozycję, ale wtedy coś się zepsuło i musiałem się wycofać. Tempo było dobre, ale nie ma to wpływu na wynik.

Christian Horner, dyrektor sportowy: Frustrujący - to jedyny sposób opisania dzisiejszego wyścigu. Jadący z agresywną strategią David był kandydatem na kierowcę dnia. Wyprzedził ponad dziesięć samochodów i wyglądało na to, że zdobędzie solidne punkty, jednak z walki wyeliminowała go awarii półosi. Mark miał dobry start i mocno naciskał na Fisichellę w pierwszym przejeździe. Niestety stracił czas w drugiej części w związku z awarią klapki paliwa, a w końcu z wyścigu wyeliminowała go awaria skrzyni biegów.
_

Scuderia Toro Rosso

Vitantonio Liuzzi (nie ukończył): Mieliśmy dziś cały wachlarz problemów. Skończyłem ściganie z powodu problemów z hydrauliką, ale wcześniej mieliśmy problem z radiem, więc kiedy wyprzedziłem Ralfa nie miałem pojęcia, że na torze jest Safety Car, ponieważ nie miałem żadnej komunikacji z zespołem. To spowodowało, że dostałem karę przejazdu przez boksy. Szkoda, ponieważ wystartowałem na twardych oponach, licząc na pojawienie się samochodu bezpieczeństwa na torze i bardzo krótki pierwszy przejazd. Jako że najprawdopodobniej jako jedyny wystartowałem na twardych oponach, taka taktyka mogła nam przynieść bardzo dobre efekty.

Scott Speed (nie ukończył): To był wyjątkowo krótki wyścig. Ktoś mnie stuknął z tyłu w zakręcie nr 12 i nawet nie wiem kto to był. W każdym razie silnik zgasł kiedy auto jeszcze się kręciło, więc nie mogłem kompletnie nic z tym zrobić. Jenson myślał, że mnie uderzył, ale wydaje mi się, że nasze bolidy się nie zderzyły. Szkoda zakończyć wyścig z takiego powodu, ponieważ nadal jesteśmy na etapie, kiedy musimy pokonać tak dużo kilometrów, jak to tylko możliwe, aby dopracować bolid. Tak więc zakończenie wyścigu na pierwszym okrążeniu nie wyświadcza nam specjalnej przysługi.

Franz Tost, szef zespołu: Wyjątkowo rozczarowujące niedzielne popołudnie, podczas którego żaden z naszych bolidów nie ukończył wyścigu. Najpierw nastąpiła kolizja, w której udział wziął Scott, a następnie Tonio musiał opuścić tor z powodu problemów z hydrauliką. Wielka szkoda, jako że zmiana strategii jakiej dokonaliśmy, kiedy wezwaliśmy Tony'ego na pit-stop podczas gdy na torze był samochód bezpieczeństwa, była dobrą decyzją i była szansa, aby zobaczyć go na mecie blisko punktowanych pozycji. Teraz mamy przynajmniej kilka tygodni do następnego wyścigu, musimy więc wykorzystać ten czas na wyeliminowanie trapiących nas problemów i lepsze przygotowanie do wyścigu w Barcelonie.

KOMENTARZE

38
Matador
17.04.2007 08:30
Takie do końca identyczne to one nie są - jak Rolce albo.... polonezy ;) ręczna robota.
adams
17.04.2007 06:45
coś mi nie pasuje z tym Kubicą. Bo jak samochody są takie same...
McMarcin
17.04.2007 09:29
Kimi narzekał, że nie mógł wyprzedzić Lewisa ;) A jednak Nick Heidfeld pokazał, że można wyprzedzać na tym torze ;) Poradził sobie z Alonso
Zykmaster
16.04.2007 10:06
NO Alfonisik oszczedzał silnik na swoje domowe Gp żeby dac popalic Ferrari.... ALe i tak w to niewierze..... ...ze Ferrari sobie odpusci....a co do Bmw.... To pasowało im to Gp.... Przez 5 dni nie zrobii takiego postępu.... A przeciez w malezji to całkiem inaczej wyglądało.... Poprostu nick to wykorzystał maksymalnie... Fernando napewno sie niespodziewał ze nick go wyprzedzi.... Ale Quick zrobił to w bardzo dobrym stylu... Robert... Bardzo dobrze zwazywszy na otwartą klape Paliwa.... Co napewno zakłóca całą prace aerodynamiczną bolidu F1.... Pozdrawiam
jacek2601
16.04.2007 05:00
O czym wy gadacie w jakim Renaultcie? Niech pozostanie w BMW. Tu jest siła, a że kolejny wyścig można w sumie zaliczyć do nieudanych. Cóż nie takich ''nieudaczników'' widziałem :)
Matador
16.04.2007 04:58
Pavlik17-i nie zauważyłbyś jak wyprzedził Alonso także.. A może tego nie widziałeś? Takie akcje to już rzadkość w dzisiejszej F1 i przyjemnie było patrzeć poprostu! Ewidentnie Alonso oszczędzał silnik swoją drogą.
pavlik17
16.04.2007 02:50
Dla mnie Heidfeld jest takim kierowca nijakim. Jakby go nie bylo nawet bym nie zauwazyl ;]
Marcin
16.04.2007 01:24
Nikt się na nim nie wyżywa, a fakt że to Robert ma zawsze w tym sezonie gorzej ustawioną wyscigówke od Nicka skutkuje tym, że szuka się czegoś czym by to można było wytłumaczyć sobie...
bolekse
16.04.2007 12:18
Robert jest bardzo dobry, ale wg mnie to nick jest najmniej docenianym kierowcą w F-1 , szczególnie przez polaków, którzy lubiom sie na nim wyżywać za Roberta :/
Siux
16.04.2007 11:58
Ale w poprzednim sezonie to Robert objeżdzał Nicka, więc nie ma co się dziwić, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i wielu jest zawiedzionych. Poza tym trzeba zauważyć, że Niemcy nie mieliby nic przeciwko, gdyby w BMW jeździło dwóch Germańców, więc Robert musi udowadniać więcej niż inni. Ciągnięcie się za Nickiem nie wróży mu dobrze na następne sezony. Coś jest na rzeczy z tym Renault. Ja też mam nadzieję, że kiedyś będzie dla nich jeździł :) bo na miejsce w Maku nie ma co liczyć :(
LowR
16.04.2007 10:33
Za Nickiem wąchali spaliny Massa i Raikkonnen, za czasów wspólnych z Haidfeldem startów w Sauberze. Dokładał im obu regularnie. I co z tego? Nie chodzi o to by objechać tego wyjadacza w pierwszym pełnym sezonie, . Robert ma uczyć się i przywozić punkty. Walka o zwycięstwa może za rok, wtedy i bolid będzie przygotowany i torowego doświadczenia będzie więcej. Za trzy sezony Robert odzyska tytuł dla Renault :)
Siux
16.04.2007 10:00
Ja bym się wstrzymał z jednoznaczną oceną formy Roberta do wyścigu w Hiszpanii. Faktycznie, te ciągłe tłumaczenia, że coś w bolidzie nie tak, są niepokojące, że Robert szuka "eksjuzów" by wytłumaczyć słabszą formę. Jeśli w Katalonii Robert przez weekend będzie wolniejszy (zakładam, że BMW poradzi sobie z problemami technicznymi) to niestety trzeba będzie otwarcie przyznać, że Robert jest wolniejszy. Ja jednak w niego wierzę. W Hiszpanii Nick będzie wąchał spaliny.
doyen
16.04.2007 09:45
->Ulver Gdybyś oglądał wszystkie wyścigi z udziałem Roberta w zeszłym zesonie, to przynajmniej bzdur byś nie pisał. To nie był "efekt debuitanta" tylko wtedy akurat bolid działał w miarę i mechanicy niczego nie sknocili.
spike
16.04.2007 09:30
co się dzieje z "naszym" Kimim?!!
MadKaras...psycho fan MS
16.04.2007 09:29
gdzie jest ta ekipa specow i fachowcow od motoryzacji ktorzy tak bardzo kibicuja Reno jak w tamtym sezonie. mowilem zeby sluchac Karasia jak mowil ze Reno idzie na dno. mozecie sobie poczekac na sukcesy spokojnie do 2015roku.
AdamC
16.04.2007 08:28
Flavio chyba nawet na konferencje nie chodzi, a ciekawy byłem jego wypowiedzi ;) ... i panowie z Hondy też za bardzo rozmowni nie są.
Pezet
16.04.2007 07:38
na taką minkę bufon Briatore sobie zasłużył ;) coś niewesoła ta ekipa... http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=72314&catID=1105-2129
Matador
15.04.2007 08:54
Mnie też się tak wydaje. Nick ma już grubo ponad połowę punktów z poprzedniego sezonu. Kubica (oby pech go opuścił na dobre) powinien dorzucać swoje punkty i będzie dobrze. Tylko mechanicy i inżynierowie niech się przyłożą bardziej, no bo niby jak w bolidzie wartym kuuuupę kasy może się zaciąć klapka od paliwa? Ale o spisku już ani słowa.. ;)
wartek
15.04.2007 08:45
ja mysle ze najwiekszy postep od zeszlego sezonu zrobilo bmw :) mclaren byl szybki ale zawodny, nie byl najszybszy, ale szybki i w czolowce. bmw bylo slabsze od toyoty, a w klasyfikacji byli przed toyota dzieki szczesciu.
Matador
15.04.2007 08:28
Jean Todt powiedział że był to trudny i wyrównany wyścig trzech zespołów!! To znaczy że zaliczył BMW do czołówki! DrT się cieszy pewnie.. :) Żródło:http://f1.gpupdate.net/en/news/2007/04/15/ferrari_celebrates_comeback/
____ghost____
15.04.2007 08:09
wypowiedzi kierowcow sa na oficjalnej stronie f1
PopaY-F1
15.04.2007 07:33
A gdzie są komentarze kierowców i szefów Ferrari???
andrzej45
15.04.2007 07:23
Nie wiem Ulver co tym sądzić, jest rzeczą raczej nierealną aby Hamilton był najlepszym kierowcą w stawce, jak na razie to ma farta startując z pierwszej linii ale myślę, że kiedyś mu się noga powinie i zobaczymy wtedy czy będzie taki błyskotliwy. W każdym razie u Kovalainena "efekt debiutanta" nie występuje:)) Jedno trzeba przyznać - McLaren poczynił największe postępy w stawce od zeszłego sezonu i bardzo mi osobiście kojarzy się z Renówką (oczywiście ubiegłoroczną), jest szybki i przede wszystkim bezawaryjny czego niestety o BMW nie można powiedzieć.
jacek2601
15.04.2007 07:12
Ulver - wracają do formy lub nie...
jędruś
15.04.2007 07:08
Koniec końców- BMW wreszcie jeździ jak powinno!!!
Ulver
15.04.2007 07:03
-> andrzej45 - A może to taki "efekt debiutanta", że kierowcy często świetnie jeżdżą w pierwszych wyścigach, potem schodzi z nich powietrze i dopiero po jakimś czasie wracaja do formy. Kubica też przecież szalał na początku (Węgry, Monza), potem trochę spuścił z tonu (Japonia, Brazylia). Podobnie było z Rosbergiem w zeszłym sezonie. Może Hamiltonowi też niedługo opadnie poziom endorfin?
andrzej45
15.04.2007 06:45
....a ja jestem ciekaw jak Hamilton wykazałby sie jadąc np. Renówka, że o Spykerze nie wspomnę?? faktem jest że kierowcą jest dobrym, tego nie można mu zabrać ale jest również faktem, że nie nękają go awarie bolidu. Wracając do klapki otwartej to dzisiaj epidemia jakas byla:))
troni
15.04.2007 06:40
do tych wszystkich ktorzy polemizują z tym czy klapka byla otwarta czy nie.LUDZIE troche wiuecej wiary w naszego rodaka i nie tak szybko sie zniechecac!!!klapka byla otwarta przez caly wyscig.Kubica pokaze ze jest lepszy od Hidwelta juz w najblizszym gran prix Hiszpani.bravo BMW SAUBER
bolekse
15.04.2007 06:05
Davidowi naprawde należĄ sie gratulacje , a juz go skreślałem , zwracam honor :) (co mnie cieszy )
Zlatan
15.04.2007 05:58
gdzie są zdjecia z wyscigu ?? nigdzie jeszcze nie spotkałem chciał bym tą klapke zobaczyć
Darth ZajceV
15.04.2007 05:18
Nie zauważyłem tej klapki, może na fotkach z wyścigu będzie widać. Jeśli wywiera ona taki wpływ na przyczepność to nie ma się co dziwić, ze Robert jednak odstawał od czołówki. Koniec końców wreszcie punkty i mam nadzieję, że w Hiszpanii będzie lepiej.
deeze
15.04.2007 05:09
Nie no to już są chyba jakieś sabotaże :). Heidfeldowi nic się do tej pory nie zepsuło a Kubicy jeden wyścig nie może wszystko dobrze chodzić...Co za pech ! Ferrari rządzi tak poza tym =).
Sławek56
15.04.2007 04:58
Myślę, że nie tylko ja cieszę się bardzo z wyniku Roberta i Nika. A już manewr wyprzedzenia jaki zademonstrował nam Nik był bajeczny - porównał bym go do sposobu w jaki wyprzedzał MSCH lub Robert wyprzedzający Rubensa w ubiegłym sezonie! Miło, że zespół w którym jest Robert nie tylko nie traci dystansu do Ferrari i McLarena ale dzisiaj był w ścisłym kontakcie z czołówką! Oby tak dalej. Wyścig był bardzo ciekawy. Dużo wyprzedzań i walki. Wszystkich serdecznie pozdrawiam
M-Power
15.04.2007 04:45
czego nie wierzycie Kubicy z tą klapką? Jak Theissen tak mówi to tak było. Widać to było na długich prostych, osiągał wyraźnie mniejsze prędkości od innych. Kubica jeszcze pokarze klasę.
Kid
15.04.2007 04:15
Jak pech to pech. Ale przynajmniej są punkty. Licze ze bedzie lepiej w Hiszpanii
Hitokiri
15.04.2007 04:15
Skoro Theissen potwierdza, to pewnie tak było. Ten Hamilton jest po prostu świetny...
Neron
15.04.2007 04:12
Jak zwykle w Bolidzie Roberta coś nie tak.......
owca
15.04.2007 04:10
klapa wlewu paliwa była otwarta???! nic nie zauważyłem :| Webberowi widziałem ze sie otworzyła, przez co DC wyprzedził go z dziecinna łatwością. heh, Kubek zawsze po wyścigu na cos sie skarży ;P