Lando Norris zdobywa pole position na Hungaroringu
W czołowej trójce także Piastri i Verstappen. Perez i Tsunoda rozbijają bolidy.
20.07.2417:29
711wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris zwyciężył w sobotniej czasówce przed Grand Prix Węgier. Brytyjczyk wykręcił świetny czas w najlepszym możliwym momencie - w Q3. Dzięki drugiej pozycji Oscara Piastriego McLaren zajmuje cały pierwszy rząd, zaś lider mistrzostw, Max Verstappen, uzupełnia pierwszą trójkę.
Q1
Tuż po zakończeniu sobotniego sprintu F2 nad Hungaroringiem nieco popadało. Z pewnością pokrzyżowało to nieco szyki zespołom i zapowiadało szczególnie interesującą rozgrywkę w Q1, podczas której należało się spodziewać błyskawicznej ewolucji toru. Warunki do momentu startu czasówki polepszyły się jednak na tyle, że cała stawka od razu wyposażyła się w miękkie opony typu slick.
Przez krótką chwilę na szczycie tabeli plasował się Logan Sargeant, którego najpierw wyprzedzili kierowcy McLarena. Kolejnymi liderami zostali Sainz, a następnie Lewis Hamilton (1:17,087). Sargeant, którego czas był naprawdę przyzwoity - Amerykanin był szybszy od Maksa Verstappena - na krótką chwilę spowodował wywieszenie żółtych flag. Kierowca Williamsa przestrzelił dohamowanie do pierwszego zakrętu i zaliczył kontakt z bandą, jednak był w stanie powrócić na tor.
Chwilę później błąd w ósmym zakręcie popełnił Perez, który wypadł z toru i doszczętnie rozbił tył swojego RB20. Sesja została wstrzymana, a dla będącego pod sporą presją Meksykanina był to z pewnością koszmarny scenariusz. Do momentu wypadku plasował się na 9. pozycji i nie było wykluczone, że kierowca Red Bulla i tak zdoła awansować do Q2 - podczas okresu czerwonej flagi na torze znów bowiem zaczęło padać.
Po wznowieniu sesji jako pierwsi na tor wyjechali zagrożeni odpadnięciem Bottas (P15), Zhou (P19) i Russell (P14). Początkowo przyczepność była bardzo niska i nie zanosiło się na poprawę czasów, lecz wkrótce osobiste rekordy ustanowił Zhou. Niebawem na torze znaleźli się wszyscy kierowcy oprócz duetu Alpine i Pereza. Znacząco poprawili się Stroll czy Ricciardo, który awansował na pierwsze miejsce!
Z zagrożonej strefy rzutem na taśmę wydostali się także Hulkenberg, Bottas i Magnussen, którzy ostatecznie wypchnęli Pereza i... Russella, którego ostatnie kółko nie okazało się wystarczająco dobre do awansu! Ostatnie trzy pozycje zajęli Zhou, Ocon i Gasly.
Q2
W drugiej części czasówki sygnał jako pierwszy dał Sainz, który objął prowadzenie z czasem 1:17,028. Po kilku chwilach rezultat Hiszpana poprawili Hamilton (o 0,484 sekundy) i Verstappen, który poprawił wynik Sainza o niemal półtorej sekundy (1:15,770). Mocne tempo zaprezentował także Piastri, który przegrywał z Holendrem o zaledwie piętnaście tysięcznych sekundy. Czołową piątkę uzupełniali Alonso, Norris i Leclerc, a jedynym kierowcą bez czasu pomiarowego kółka był Daniel Ricciardo.
Gdy większość kierowców była w boksach, swój rezultat na nowych, miękkich oponach, znacząco poprawił Sainz, który zbliżył się do Verstappena na 0,115 sekundy. W ostatnich minutach Q2 Hamilton zdołał poprawić się bardzo nieznacznie, bo był tylko szósty, podczas gdy Lance Stroll awansował aż na czwarte miejsce. Na pierwsze miejsce wskoczył Norris, do czołowej dziesiątki awansowali także Tsunoda i Ricciardo, którzy wypchnęli duet Williamsa. Bliski odpadnięcia był również Hamilton - jedenasty Hulkenberg stracił do Brytyjczyka zaledwie jedną setną sekundy.
Oprócz Niemca, po Q2 swój udział w sesji zakończyli również Bottas, Albon, Sargeant i Magnussen.
Q3
Nad tor ponownie nadciągały deszczowe chmury, co oznaczało, że pierwsze kółko mogło być tym decydującym. Cała pozostała dziesiątka bardzo szybko zabrała się więc do pracy. Verstappen pewnie objął prowadzenie (1:15,555) i o przeszło trzy dziesiąte sekundy wyprzedzał on Piastriego i Hamiltona. Holender doczekał się jednak mocnej odpowiedzi ze strony Lando Norrisa - kierowca McLarena objął prowadzenie z przewagą aż 0,328 sekundy nad Verstappenem!
Deszcz nie nadchodził, a tor stale ewoluował, zatem praktycznie wszyscy kierowcy urywali kolejne dziesiąte części sekundy. Rekordy w poszczególnych sektorach uzyskiwali Piastri, Sainz czy Verstappen. Emocjonująca walka o pole position została jednak brutalnie przerwana przez wypadek Yukiego Tsunody, do którego doszło na wyjściu z piątego zakrętu. Bolid Japończyka podskoczył na krawężniku, po czym wpadł na bandę po zewnętrznej stronie toru.
Choć na zegarze zostały jedynie dwie minuty, dyrekcja podjęła decyzję o wznowieniu sesji, co nastąpiło po około dziesięciu minutach, gdy udało się uprzątnąć tor. Z dodatkowej próby zrezygnowali jednak Verstappen i Alonso, zatem na tor wyjechała już tylko siódemka kierowców. Oprócz Ricciardo, który uzyskał dziewiąty czas, nikt już się jednak nie poprawił. Lando Norris zdobył zatem swoje trzecie w karierze pole position, a tuż za nim znaleźli się Oscar Piastri i Max Verstappen.
Za czołową trójką uplasowali się Sainz, Hamilton, Leclerc, Alonso, Stroll, Ricciardo i Tsunoda.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31,1°C
Temperatura powietrza: 24,3°C
Prędkość wiatru: 3,9 km/h
Wilgotność powietrza: 61%
Sucho
Lando Norris zwyciężył w sobotniej czasówce przed Grand Prix Węgier. Brytyjczyk wykręcił świetny czas w najlepszym możliwym momencie - w Q3. Dzięki drugiej pozycji Oscara Piastriego McLaren zajmuje cały pierwszy rząd, zaś lider mistrzostw, Max Verstappen, uzupełnia pierwszą trójkę.
Q1
Tuż po zakończeniu sobotniego sprintu F2 nad Hungaroringiem nieco popadało. Z pewnością pokrzyżowało to nieco szyki zespołom i zapowiadało szczególnie interesującą rozgrywkę w Q1, podczas której należało się spodziewać błyskawicznej ewolucji toru. Warunki do momentu startu czasówki polepszyły się jednak na tyle, że cała stawka od razu wyposażyła się w miękkie opony typu slick.
Przez krótką chwilę na szczycie tabeli plasował się Logan Sargeant, którego najpierw wyprzedzili kierowcy McLarena. Kolejnymi liderami zostali Sainz, a następnie Lewis Hamilton (1:17,087). Sargeant, którego czas był naprawdę przyzwoity - Amerykanin był szybszy od Maksa Verstappena - na krótką chwilę spowodował wywieszenie żółtych flag. Kierowca Williamsa przestrzelił dohamowanie do pierwszego zakrętu i zaliczył kontakt z bandą, jednak był w stanie powrócić na tor.
Chwilę później błąd w ósmym zakręcie popełnił Perez, który wypadł z toru i doszczętnie rozbił tył swojego RB20. Sesja została wstrzymana, a dla będącego pod sporą presją Meksykanina był to z pewnością koszmarny scenariusz. Do momentu wypadku plasował się na 9. pozycji i nie było wykluczone, że kierowca Red Bulla i tak zdoła awansować do Q2 - podczas okresu czerwonej flagi na torze znów bowiem zaczęło padać.
Po wznowieniu sesji jako pierwsi na tor wyjechali zagrożeni odpadnięciem Bottas (P15), Zhou (P19) i Russell (P14). Początkowo przyczepność była bardzo niska i nie zanosiło się na poprawę czasów, lecz wkrótce osobiste rekordy ustanowił Zhou. Niebawem na torze znaleźli się wszyscy kierowcy oprócz duetu Alpine i Pereza. Znacząco poprawili się Stroll czy Ricciardo, który awansował na pierwsze miejsce!
Z zagrożonej strefy rzutem na taśmę wydostali się także Hulkenberg, Bottas i Magnussen, którzy ostatecznie wypchnęli Pereza i... Russella, którego ostatnie kółko nie okazało się wystarczająco dobre do awansu! Ostatnie trzy pozycje zajęli Zhou, Ocon i Gasly.
Q2
W drugiej części czasówki sygnał jako pierwszy dał Sainz, który objął prowadzenie z czasem 1:17,028. Po kilku chwilach rezultat Hiszpana poprawili Hamilton (o 0,484 sekundy) i Verstappen, który poprawił wynik Sainza o niemal półtorej sekundy (1:15,770). Mocne tempo zaprezentował także Piastri, który przegrywał z Holendrem o zaledwie piętnaście tysięcznych sekundy. Czołową piątkę uzupełniali Alonso, Norris i Leclerc, a jedynym kierowcą bez czasu pomiarowego kółka był Daniel Ricciardo.
Gdy większość kierowców była w boksach, swój rezultat na nowych, miękkich oponach, znacząco poprawił Sainz, który zbliżył się do Verstappena na 0,115 sekundy. W ostatnich minutach Q2 Hamilton zdołał poprawić się bardzo nieznacznie, bo był tylko szósty, podczas gdy Lance Stroll awansował aż na czwarte miejsce. Na pierwsze miejsce wskoczył Norris, do czołowej dziesiątki awansowali także Tsunoda i Ricciardo, którzy wypchnęli duet Williamsa. Bliski odpadnięcia był również Hamilton - jedenasty Hulkenberg stracił do Brytyjczyka zaledwie jedną setną sekundy.
Oprócz Niemca, po Q2 swój udział w sesji zakończyli również Bottas, Albon, Sargeant i Magnussen.
Q3
Nad tor ponownie nadciągały deszczowe chmury, co oznaczało, że pierwsze kółko mogło być tym decydującym. Cała pozostała dziesiątka bardzo szybko zabrała się więc do pracy. Verstappen pewnie objął prowadzenie (1:15,555) i o przeszło trzy dziesiąte sekundy wyprzedzał on Piastriego i Hamiltona. Holender doczekał się jednak mocnej odpowiedzi ze strony Lando Norrisa - kierowca McLarena objął prowadzenie z przewagą aż 0,328 sekundy nad Verstappenem!
Deszcz nie nadchodził, a tor stale ewoluował, zatem praktycznie wszyscy kierowcy urywali kolejne dziesiąte części sekundy. Rekordy w poszczególnych sektorach uzyskiwali Piastri, Sainz czy Verstappen. Emocjonująca walka o pole position została jednak brutalnie przerwana przez wypadek Yukiego Tsunody, do którego doszło na wyjściu z piątego zakrętu. Bolid Japończyka podskoczył na krawężniku, po czym wpadł na bandę po zewnętrznej stronie toru.
Choć na zegarze zostały jedynie dwie minuty, dyrekcja podjęła decyzję o wznowieniu sesji, co nastąpiło po około dziesięciu minutach, gdy udało się uprzątnąć tor. Z dodatkowej próby zrezygnowali jednak Verstappen i Alonso, zatem na tor wyjechała już tylko siódemka kierowców. Oprócz Ricciardo, który uzyskał dziewiąty czas, nikt już się jednak nie poprawił. Lando Norris zdobył zatem swoje trzecie w karierze pole position, a tuż za nim znaleźli się Oscar Piastri i Max Verstappen.
Za czołową trójką uplasowali się Sainz, Hamilton, Leclerc, Alonso, Stroll, Ricciardo i Tsunoda.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31,1°C
Temperatura powietrza: 24,3°C
Prędkość wiatru: 3,9 km/h
Wilgotność powietrza: 61%
Sucho