Norris: Oddanie pozycji Oscarowi było sprawiedliwe

24-latek zwraca jednak uwagę na to, że może to "zaboleć" w kontekście walki o tytuł.
21.07.2419:16
Maciej Wróbel
2296wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lando Norris przyznał, że konieczność oddania pozycji Oscarowi Piastriemu była bolesna, podkreślając jednocześnie, iż takie rozwiązanie zaowocowało sprawiedliwym rezultatem.

Zawodnik z Bristolu po raz kolejny nie zdołał zamienić startu z pole position na zwycięstwo. Oscar Piastri popisał się na starcie lepszą reakcją od zespołowego kolegi, po czym przez większość dystansu kontrolował on przebieg rywalizacji. Przed ostatnim stintem, w wyniku wcześniejszego zjazdu Norrisa, zawodnicy zamienili się jednak pozycjami. Później Brytyjczyk był proszony przez zespół o oddanie pozycji lidera Piastriemu.

Norris po długim okresie niepewności i dyskusjach z inżynierem wyścigowym, ostatecznie oddał pierwsze miejsce Piastriemu na dwa okrążenia przed metą. Sam zawodnik nie ukrywa, że podjęcie decyzji w tej sytuacji nie było dla niego łatwe. Było ciężko - stwierdził zwycięzca tegorocznego Grand Prix Miami. Każdemu, kto jechałby na prowadzeniu, ciężko byłoby tak po prostu je oddać.

Oczywiście byłem w odpowiedniej pozycji, więc ściągnęli mnie do boksów jako pierwszego i dali szansę na objęcie prowadzenia w wyścigu, by móc komfortowo odjechać. Zrobiłem to, co zrobiłem, ale to również dało mi na to taką szansę. Tak czy inaczej, uważam, że oddanie pozycji było sprawiedliwe.

Nie chciałem wyglądać na gościa, który gra nie fair. Oscar zrobił dla mnie wiele w przeszłości i pomógł mi w wielu wyścigach. Zaliczył dzisiaj lepszy wyścig, niż ja, miał dobry start, a mój był do d*py. Zasłużył na to i tak należało postąpić.

Zawsze jednak boli, gdy musisz komuś oddać zwycięstwo. Wiem, że tak naprawdę nie powinienem go mieć, co jest w tym najważniejsze. Gdy prowadzisz w wyścigu i musisz to prowadzenie oddać, to boli. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę mistrzostwa kierowców. Każdy punkt się liczy.

Wiem, że mam jeszcze bardzo dużą stratę do Maksa w mistrzostwach. Nikt nie musi mi o tym mówić. Straciłem lub oddałem dzisiaj siedem punktów. Nie ze względu na oddanie pozycji, lecz znowu na kiepski start. To w tamtym momencie przegrałem dziś swój wyścig. Jest więc ciężko.

Norris podkreśla jednak, iż nie chce, aby przysłoniło to wielki sukces zespołu, jakim jest pierwszy od trzech lat dublet. Nie chcę, by to przysłoniło fakt, że zdobyliśmy dziś pierwsze dwa miejsca. To niebywały sukces dla wszystkich, pierwszy raz od Monzy, ale tym razem wydaje się, że w pełni na to zasłużyliśmy. Byliśmy szybcy przez cały weekend, zajęliśmy pierwszy rząd w kwalifikacjach, a teraz pierwsze dwa miejsca w wyścigu.

To dobre uczucie, gdy wiesz, że każdy w zespole jest tak szczęśliwy i dumny. Jestem szczęśliwy, że tak wygląda nasza podróż, nasze postępy i byłoby miło, gdyby następnym razem było podobnie.

Odnosząc się raz jeszcze do nieudanego startu, Brytyjczyk dodał: Muszę się jeszcze temu przyjrzeć. Po prostu źle wrzuciłem drugi bieg... Mój start był niezły, reakcja, a potem wrzuciłem drugi bieg i miałem jakieś wielkie odcięcie. Nie wiem, co się stało, ale jest to coś, czemu muszę się przyjrzeć.