Marko twierdzi, że Sainz dysponuje klauzulą odejścia z Williamsa

Austriak uważa też, że transfer Hiszpana do Williamsa jest "zrozumiały".
08.08.2411:36
Maciej Wróbel
1511wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dr Helmut Marko uważa, iż w kontrakcie Carlosa Sainza z Williamsem znajduje się tajna klauzula zwolnienia.

Pod koniec lipca, po wielu miesiącach spekulacji, ostatecznie poznana została przyszłość Carlosa Sainza. Hiszpan, który po tym sezonie ustąpi miejsce w Ferrari Lewisowi Hamiltonowi, dołączy do zespołu Williamsa. Wcześniej madrytczyk łączony był również z zespołami Red Bulla, Mercedesa czy Saubera.

W sprawie przejścia Sainza do Williamsa na łamach Speedweek głos postanowił zabrać Helmut Marko. To zrozumiałe, że Carlos postanowił dołączyć do Williamsa. Jakie w końcu miał alternatywy? Audi z pewnością nie będzie jedną z nich, biorąc pod uwagę ich osiągnięcia.

Jeśli chodzi o Alpine, to nie wiemy, czy będą mieli silniki Mercedesa w roku 2025, czy 2026. Powiedziałbym, że to [Williams] jest w jego sytuacji najlepszym rozwiązaniem.

To oczywiście w pewnym sensie tragiczne, ponieważ on notuje swój najlepszy sezon w Ferrari, a nie otrzymuje miejsca w czołowym zespole. Sprawy jednak powinny w Williamsie pójść naprzód. Będzie tam miał również mocny silnik.

Austriak jest też przekonany, że w kontrakcie Sainza z ekipą z Grove znajduje się klauzula umożliwiająca mu odejście w przypadku pojawienia się wolnej posady w lepszym zespole. Wygląda na to, że jest klauzula w jego kontrakcie, która umożliwia mu odejście, jeśli przyjdzie oferta z lepiej sytuowanego zespołu.

Słowa Marko stoją jednak w sprzeczności z tym, co w ubiegłym tygodniu powiedział szef Williamsa, James Vowles. Brytyjczyk, podczas niedawnej wideorozmowy z mediami zaprzeczył doniesieniom mówiącym o istnieniu klauzuli zwolnienia w kontrakcie Sainza. Wcześniej Vowles stanowczo twierdził również, że nie chce, aby Williams był trampoliną dla kierowców.

Jest dokładnie dziesięć osób na świecie, które wiedzą, co kryje się w tym kontrakcie. Obóz Carlosa wie i ja też wiem. Wszystko, co czytacie w internecie, to spekulacje. To tyle - powiedział szef Williamsa.