Alonso: Decyzję o odejściu z Formuły 1 skonsultuję z Newey'em

Hiszpan przyznaje, że myśli o dalszych startach w sezonie 2027.
11.10.2416:32
Mateusz Szymkiewicz
1703wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso deklaruje, że jest gotowy pozostać w Formule 1 po sezonie 2026 jako kierowca Astona Martina.

Hiszpan dołączył do stajni z Silverstone w ubiegłym roku i dysponuje z nią kontraktem, który gwarantuje mu miejsce w kolejnych dwóch sezonach. Kierowca mimo 43 lat podejmie się rywalizacji po kolejnej rewolucji technicznej, szykowanej na 2026 rok. Model AMR26 powstanie pod nadzorem Adriana Newey'a, z którym Aston rozpocznie współpracę na starcie kolejnych mistrzostw.

Jak przyznał Alonso, jakakolwiek decyzja dotycząca jego przyszłości w F1 oraz zespole zostanie skonsultowana z brytyjskim projektantem. Zwycięstwa z Adrianem będą znacznie bliżej niż gdyby miało go nie być z nami, tego jestem pewny. Miałem jego numer telefonu i napisałem mu wiadomość: «Jeżeli kiedykolwiek myślałeś o następnym wyzwaniu, chcę móc pracować z tobą pewnego dnia».

Chciałbym móc zostać nieco dłużej niż inni, ale wiem, że będzie mi o to bardzo trudno, ponieważ żyjemy tym co jest teraz, a nie przeszłością. To jest po prostu przemijanie, naturalna kolej rzeczy. Mam świadomość swojej sytuacji i liczę na to, że dane mi będzie poprowadzić szybki samochód projektu Adriana. Jeżeli jednak nie zdążę, to chciałbym móc cieszyć się tym, ponieważ pozostanę częścią Astona w tej ekscytującej przygodzie.

Skłamałbym gdybym powiedział, że nie myślę o tym [sezonie 2027]. Adrian dołączy do nas w marcu i poświęci swój czas na projekt na 2026 rok. Zobaczymy jak będę czuł się pod koniec sezonu 2026 i czy będę mógł kontynuować starty. To będzie decyzja podjęta wspólnie z zespołem, a także Lawrence'em i Adrianem.

Były kierowca Formuły 1 - Juan Pablo Montoya, ma jednak wątpliwości, czy potencjalne pojawienie się Maksa Verstappena na rynku kierowców nie skróci przygody Alonso z Astonem. On nie jest dla nich długoterminową opcją. Dlaczego mieliby nie podjąć decyzji na zasadzie: «Mamy Hondę, mamy Newey'a, dlaczego w takim razie nie ruszymy po Verstappena?» - stwierdził Kolumbijczyk.