Sainz: Nadal nie rozumiem powodów odrzucenia przez czołówkę
Hiszpan tracąc miejsce w Ferrari musiał ostatecznie związać się z Williamsem.
18.11.2409:06
2336wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz przyznaje, że nadal nie rozumie powodów, dla których czołowe zespoły odrzuciły jego kandydaturę przed sezonem 2025.
Hiszpan na początku roku znalazł się na rynku transferowym, tracąc swoje miejsce w Ferrari. Kierowca w pierwszej kolejności podjął rozmowy z Mercedesem oraz Red Bullem, które dysponowały wolnymi posadami. Mimo to niemiecki zespół zdecydował się na debiutanta Antonellego, natomiast Red Bull przedłużył kontrakt z Perezem.
Sainz pozbawiony lepszych alternatyw ostatecznie zdecydował się na transfer do Williamsa, który aktualnie zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jak przyznał 30-latek, mimo upływu kilku miesięcy od zakończenia rozmów z czołówką, nadal nie potrafi zrozumieć nikłego zainteresowania jego kandydaturą.
Czterokrotny zwycięzca Grand Prix dodał, że odrzucenie przez czołówkę motywuje go do pokazania się w przyszłym roku z jak najlepszej strony w Williamsie.
Carlos Sainz przyznaje, że nadal nie rozumie powodów, dla których czołowe zespoły odrzuciły jego kandydaturę przed sezonem 2025.
Hiszpan na początku roku znalazł się na rynku transferowym, tracąc swoje miejsce w Ferrari. Kierowca w pierwszej kolejności podjął rozmowy z Mercedesem oraz Red Bullem, które dysponowały wolnymi posadami. Mimo to niemiecki zespół zdecydował się na debiutanta Antonellego, natomiast Red Bull przedłużył kontrakt z Perezem.
Sainz pozbawiony lepszych alternatyw ostatecznie zdecydował się na transfer do Williamsa, który aktualnie zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jak przyznał 30-latek, mimo upływu kilku miesięcy od zakończenia rozmów z czołówką, nadal nie potrafi zrozumieć nikłego zainteresowania jego kandydaturą.
Z pewnością podchodzę już do tego ze spokojem- powiedział Carlos Sainz dla Sky Sports F1.
Wierzę, że jeżeli tam nie trafiłem, to ostatecznie tak miało ułożyć się moje życie. Prawdopodobnie ma się to odmienić w coś, co okaże się dla mnie dobre. W tamtym momencie było to dla mnie bolesne. Mam swoje ego, poza tym podchodzę do tego jako kierowca wyścigowy. Nie potrafiłem tego wówczas zrozumieć. Wciąż nie rozumiem dlaczego niektóre osoby dokonały pewnych wyborów.
Czterokrotny zwycięzca Grand Prix dodał, że odrzucenie przez czołówkę motywuje go do pokazania się w przyszłym roku z jak najlepszej strony w Williamsie.
Sprawia to, że jestem jeszcze bardziej podekscytowany perspektywą rywalizacji w Williamsie. Zainwestowali we mnie i okazywali wsparcie od samego początku. Już rok temu odebrałem od nich sygnał. Chcę im się odwdzięczyć. Daje mi to siłę. Nie mogę się już doczekać, aż razem zbudujemy coś wielkiego.