Russell: Verstappen groził, że wbije moją głowę w ścianę
Kierowca Mercedesa nie przebierał w słowach po wystąpieniu Holendra z GP Kataru.
05.12.2416:20
1612wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell postanowił skrytykować Maksa Verstappena za wypowiedź z Grand Prix Kataru, w której przyznał wprost, iż stracił szacunek do kierowcy Mercedesa.
Holender, który wygrał zmagania na torze Losail, pierwotnie miał ruszać z pole position. Mimo to sędziowie postanowili cofnąć go o jedno miejsce w związku ze spowalnianiem Russella na okrążeniu wyjazdowym przed ostatnią próbą. Tym samym to kierowca Mercedesa ustawił się na pierwszej pozycji, lecz po starcie spadł za kilku rywali i ostatecznie finiszował czwarty.
Podczas konferencji prasowej po Grand Prix Kataru Max Verstappen postanowił odnieść się do sobotnich wydarzeń, twierdząc, iż Russell naciskał na sędziów, by ci go ukarali. Czterokrotny czempion stwierdził, że widząc takie zachowanie stracił do Brytyjczyka szacunek.
Russell zapytany o słowa Verstappena podczas spotkania z dziennikarzami na Yas Marina, odpowiedział:
Russell dopytany, dlaczego dopiero teraz zabiera głos w tej sprawie, odparł:
George Russell postanowił skrytykować Maksa Verstappena za wypowiedź z Grand Prix Kataru, w której przyznał wprost, iż stracił szacunek do kierowcy Mercedesa.
Holender, który wygrał zmagania na torze Losail, pierwotnie miał ruszać z pole position. Mimo to sędziowie postanowili cofnąć go o jedno miejsce w związku ze spowalnianiem Russella na okrążeniu wyjazdowym przed ostatnią próbą. Tym samym to kierowca Mercedesa ustawił się na pierwszej pozycji, lecz po starcie spadł za kilku rywali i ostatecznie finiszował czwarty.
Podczas konferencji prasowej po Grand Prix Kataru Max Verstappen postanowił odnieść się do sobotnich wydarzeń, twierdząc, iż Russell naciskał na sędziów, by ci go ukarali. Czterokrotny czempion stwierdził, że widząc takie zachowanie stracił do Brytyjczyka szacunek.
Russell zapytany o słowa Verstappena podczas spotkania z dziennikarzami na Yas Marina, odpowiedział:
Trochę to ironiczne, biorąc pod uwagę, że w sobotę powiedział mi, iż celowo spowoduje mój wypadek i cytuję: «Wbije moją pieprzoną głowę w ścianę». Podważanie czyjejś uczciwości po takich słowach jest ironiczne. Nie zamierzam tego akceptować. Ludzie byli nękani przez Maksa od lat. Nie można kwestionować jego umiejętności jako kierowcy, ale nie radzi sobie, kiedy coś układa się przeciwko niemu.
Dobre przykłady to Dżudda i Brazylia 2021. W tym roku w Budapeszcie, kiedy po raz pierwszy nie miał dominującego samochodu, wjechał w Lewisa i skrytykował własny zespół. Jego komentarze z soboty oraz niedzieli były pozbawione szacunku, ponieważ na torze po prostu ścigamy się twardo. To część rywalizacji. Co wydarzyło się w pokoju sędziów? Po prostu poszło to już za daleko.
Nie rozumiem dlaczego inni kierowcy, którzy byli zaangażowani w pojedynki z nim, po prostu pozwolili na to, by było tak jak teraz. Lewis jest mistrzem świata, którego podziwiam i sam chciałbym być kimś takim. Prezentuje najwyższe standardy i najmłodsi powinni go podziwiać. Do tego miał zawsze uczciwe podejście do walki o mistrzostwa świata. Ścigał się twardo i agresywnie, ale zawsze z szacunkiem i nie przekraczał granic. Można czasem dokonać złej oceny, ale jeżeli padają słowa o celowym spowodowaniu wypadku, to odczytuję to już jako przekroczenie wszystkich granic.
Russell dopytany, dlaczego dopiero teraz zabiera głos w tej sprawie, odparł:
Ponieważ sam wyszedł z tym do mediów. Nie okazał mi szacunku jako kierowcy. Znamy się od dwunastu lat. Zawsze mieliśmy do siebie respekt i nigdy nie byliśmy zaangażowani we wspólny incydent na torze... Jest w tej chwili na szczycie i wydaje mu się, że jest ponad prawem. To niewłaściwe podejście. Podziwiam jego pojedynki na torze, w których pokazuje agresywny styl. To co jednak widzieliśmy w sezonie 2021, czy w Meksyku z Lando, było na zasadzie wszystko albo nic. Nie wydaje mi się, aby było to odpowiednie podejście do wyścigów.