Williams zaprezentował model FW47
Stajnia z Grove odsłoniła tegoroczną konstrukcję na torze Silverstone.
14.02.2511:40
2624wyświetlenia

Zespół Williams oficjalnie zaprezentował swój tegoroczny model - FW47. Ekipa przedstawiła bolid na torze Silverstone, wykonując również pierwsze kilometry w ramach dnia filmowego.
Stajnia z Grove przed sezonem 2025 przeszła ogromne zmiany. Właściciel Dorilton Capital kontynuuje inwestycje, zatrudniając kolejnych inżynierów. W ramach wzmocnień Williams pozyskał kilkadziesiąt nazwisk, w tym byłego dyrektora technicznego Alpine - Matta Harmana.
Pozostałe zmiany dotyczą pojawienia się tytularnego sponsora oraz nowego kierowcy. Od tego roku ekipa posiada głównego partnera Atlassian, który według oficjalnego przekazu, zadeklarował rekordowe środki w historii umów Williamsa. Z kolei partnerem Alexandra Albona został czterokrotny zwycięzca Grand Prix oraz niedawny zawodnik Ferrari - Carlos Sainz.
Williams jako drugi - po McLarenie - zdecydował się pokazać fizycznie tegoroczny samochód, organizując wydarzenie na obiekcie Silverstone. Model FW47 w zmodyfikowanym malowaniu względem poprzednika zaliczył też pierwsze kilometry w podczas jednego z dwóch dostępnych dni filmowych. Zaprezentowane w walentynki malowanie jest jednak tymczasowe, a ostateczna jego wersja ma zostać pokazana podczas wspólnej prezentacji w Londynie.
Celem brytyjskiego zespołu na sezon 2025 jest poprawa zeszłorocznych rezultatów. Williams w trakcie chaotycznej kampanii, naznaczonej kosztownymi incydentami, problemami z częściami zamiennymi oraz utrudnionym rozwojem, zajął dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Model FW47 w rękach doświadczonych kierowców - Albona i Sainza - ma być stałym bywalcem punktowanej strefy.
W Carlosie oraz Alexie wspaniałe jest to, że żaden z nich nie ma natury polityka, nie będą spierać się o te kwestie. Chcą tylko, by ich samochód był szybki, by mogli uzyskiwać jak najlepsze wyniki w konkretnym środowisku. Wiedzą jakie wyzwania przed nimi stoją w 2025 roku, już teraz nie możemy doczekać się sezonu 2026. Oczekuję od nich przywództwa, by mogli pokierować organizacją we właściwym kierunku. Jako indywidualność spodziewam się, że dadzą z siebie wszystko w wyścigach. Jesteśmy tu, by mogli odnieść sukces- mówił przed kilkoma tygodniami James Vowles, szef Williamsa.
Podczas samej prezentacji Vowles nie ukrywał, że FW47 wyewoluowało z ubiegłorocznej konstrukcji.
To oczywiście ewolucja zeszłorocznego samochodu. Mieliśmy całkiem dobrą zimę. Zawsze trudno cokolwiek powiedzieć, ponieważ stawka wyglądała tak, że mieliśmy jakieś pół sekundy straty w kwalifikacjach w Abu Zabi. Stawka zacieśnia się, a ty nie wiesz, jak dobrze poszło zimą innym.
Co jednak mogę powiedzieć to to, że jestem dumny z pracy, jaką wykonaliśmy w okresie zimowym. Gdy spojrzysz na samochód, to dostrzegasz, jakieś tysiąc detali, które są ewolucją tego, co już było. Upewniamy się, że stale rozwijamy zespół. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Szef stajni z Grove odniósł się też do szans ekipy na zdobycie podium w sezonie 2026. Williams - nie licząc drugiego miejsca George'a Russella w przerwanym Grand Prix Belgii 2021 - czeka na "prawdziwe" podium od 2017 roku, kiedy to Lance Stroll zajął trzecie miejsce w Baku.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Pamiętajmy, że w zeszłym roku mieliśmy kilka niespodzianek. Jednocześnie mogę powiedzieć tyle: mamy do dyspozycji o wiele więcej składników. Myślę, że w normalny weekend wyścigowy będzie to mało prawdopodobne.
Gdy jednak zajdą pewne okoliczności, to my mamy jednych z najmocniejszych kierowców w stawce, którzy dadzą z siebie absolutnie wszystko, podobnie jak ja i zespół.

