Piastri: Mogę zostać mistrzem świata w tym roku
Kierowca McLarena jednocześnie przyznaje, że wciąż nie jest "gotowym produktem".
14.02.2516:41
1828wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oscar Piastri jest przekonany, iż jest gotowy na podjęcie walki o tytuł mistrza świata w swoim trzecim sezonie startów w F1.
Australijczyk, który w 2023 zadebiutował z McLarenem w Formule 1 od początku swoich startów zbiera pozytywne recenzje, a wraz z poprawą formy stajni z Woking ugruntował swoją pozycję w ścisłej czołówce mistrzostw. Ubiegły rok wyróżniający się spokojną postawą Piastri zakończył na czwartej pozycji w klasyfikacji kierowców, zgarniając po drodze dwa pierwsze zwycięstwa - na Węgrzech i w Azerbejdżanie.
Nie oznacza to jednak, że sezon 2024 był w wykonaniu Piastriego idealny - sam kierowca przyznawał niejednokrotnie, iż w roku 2025 musi zdecydowanie lepiej spisywać się w kwalifikacjach. W sezonie 2024 częściej niż w 2023 to Lando Norris był w stanie bardziej regularnie wydobywać maksimum z modelu MCL38 i zdecydowanie wygrywać w czasówkach z Australijczykiem, co też przekładało się na lepsze wyniki w wyścigach w wykonaniu tego pierwszego.
Podczas czwartkowej prezentacji nowego modelu McLarena Piastri przyznał, że
W dalszej części wypowiedzi Piastri odniósł się do swoich niezadowalających osiągów w kwalifikacjach.
Oscar Piastri jest przekonany, iż jest gotowy na podjęcie walki o tytuł mistrza świata w swoim trzecim sezonie startów w F1.
Australijczyk, który w 2023 zadebiutował z McLarenem w Formule 1 od początku swoich startów zbiera pozytywne recenzje, a wraz z poprawą formy stajni z Woking ugruntował swoją pozycję w ścisłej czołówce mistrzostw. Ubiegły rok wyróżniający się spokojną postawą Piastri zakończył na czwartej pozycji w klasyfikacji kierowców, zgarniając po drodze dwa pierwsze zwycięstwa - na Węgrzech i w Azerbejdżanie.
Nie oznacza to jednak, że sezon 2024 był w wykonaniu Piastriego idealny - sam kierowca przyznawał niejednokrotnie, iż w roku 2025 musi zdecydowanie lepiej spisywać się w kwalifikacjach. W sezonie 2024 częściej niż w 2023 to Lando Norris był w stanie bardziej regularnie wydobywać maksimum z modelu MCL38 i zdecydowanie wygrywać w czasówkach z Australijczykiem, co też przekładało się na lepsze wyniki w wyścigach w wykonaniu tego pierwszego.
Podczas czwartkowej prezentacji nowego modelu McLarena Piastri przyznał, że
choć nie jest skończonym produktem, to jednocześnie wierzy, iż w roku 2025 będzie w stanie powalczyć o tytuł mistrzowski.
Naprawdę wierzę, że mogę zostać mistrzem świata w tym roku- powiedział 23-latek.
Rok temu wchodziłem w sezon ze słabościami, z którymi nie czułem się do końca komfortowo. W trakcie zeszłego roku pracowałem nad nimi i teraz ważne będzie to, aby robić to konsekwentnie, w każdy weekend.
Czuję się pewnie, choć nadal mamy kilka rzeczy do poprawy. Na pewno nie jestem jeszcze gotowym kierowcą, ale tak naprawdę nikt nie jest. Jeśli uda się nam zrealizować plany na ten okres przygotowawczy, to będę miał wszystko, czego potrzebuję, by spróbować to osiągnąć.
Z pewnością zdarzyło się kilka weekendów, w których nie byłem tak mocny, jak bym tego chciał- kontynuuje kierowca McLarena.
Chodzi o budowanie odporności i szybszą adaptację w trakcie weekendów. Poświęciliśmy wiele uwagi temu, jak możemy lepiej przygotować się do tego sezonu, zarówno pod kątem technicznym, jak i samego stylu jazdy.
W dalszej części wypowiedzi Piastri odniósł się do swoich niezadowalających osiągów w kwalifikacjach.
Pod koniec zeszłego sezonu mówiłem, że chcę popracować nad kwalifikacjami, ale po przeanalizowaniu szczegółów okazało się, że chodzi nie tylko o poprawę samego tempa w czasówce. Jest kilka konkretnych aspektów, które mogę ulepszyć, co wpłynie pozytywnie na całokształt.
Wtedy nabierasz pewności siebie i wszystko naturalnie się poprawia. Dostrzegliśmy pewne możliwości i jeśli uda mi się nad nimi popracować, to - miejmy nadzieję - że nie będę miał już tak trudnych weekendów jak w zeszłym roku.
Koniec końców, kluczowe w tym sezonie będzie prezentowanie jak najlepszej formy w każdy weekend, bo na pewno zdarzą się takie, w których nie będziemy najszybsi. Chodzi o to, by nawet wtedy maksymalnie wykorzystać okazje, które się nadarzą- zakończył zawodnik z Melbourne.