Doornbos: Na linii Newey - Stroll występują napięcia

Newey nie zamierza zajmować się samochodem na 2025 rok.
23.04.2521:39
Łukasz Godula
76wyświetlenia
Embed from Getty Images

Wygląda na to, że do najnowszej współpracy Adriana Neweya z Astonem Martinem może już wkradać się spore napięcie. Na torze osiągi tegorocznego samochodu są tak słabe, że nawet szanowany hiszpański dziennikarz Carlos Miguel uważa, że powinno się rozważyć radykalne kroki.

Zaczynam uważać, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wskrzeszenie samochodu z 2024 roku - napisał na łamach gazety Marca.

Czołowe postacie pionu technicznego Astona Martina wprost z Arabii Saudyjskiej udali się do siedziby zespołu, by odbyć spotkanie kryzysowe w kwestii osiągów. Mówi się, że Newey nawet nie był na nim obecny.

Nie chodzi na spotkania, nie odpowiada na maile, po prostu przygotowuje szybki samochód - powiedział szef zespołu Andy Cowell. Wszyscy wspieramy ten proces.

Fernando Alonso powiedział coś podobnego, że to Newey zadecyduje, czy interweniować w sprawie samochodu na 2025 rok, czy skupić się na projekcie na 2026..

Przykro mi z powodu Fernando - powiedział ambasador zespołu i bliski znajomy Alonso, Pedro de la Rosa. Jednak na razie nie możemy mu dać nic lepszego. Ja również cierpię, zwłaszcza że nie mam wpływu na osiągi samochodu. Nie jestem już kierowcą testowym. Nie mogę nic zrobić, to bolesne.

Niech nikt nie myśli, że traktujemy to jako żart. Nie spałem przez kilka nocy ponieważ nie lubię oglądać naszego zespołu w takim stanie - dodał Hiszpan.

Mówi się, że Newey który rozpoczął współpracę z Astonem w marcu, odmawia oderwania się od projektu na 2026 rok, by skupić się na słabym tegorocznym samochodzie. Były kierowca Red Bulla, Robert Doornbos był obecny w Dżuddzie i powiedział, że atmosfera wokół właściciela zespołu Lawrence'a Strolla jest napięta.

Lawrence Stroll posiada dużą aurę wokół siebie, jednak obecnie w jego otoczeniu nie jest zbyt miło. Plotki mówią, że jest wściekły, iż Adrian Newey nie chce zaangażować się w poprawę samochodu na 2025 rok - powiedział Doornbos.

Poza tym, pomimo dużych inwestycji poczynionych przez Strolla, może być obecnie pod presją sprzedania zespołu do fundusu inwestycyjnego z Arabii Saudyjskiej.

Są prowadzone rozmowy na ten temat - twierdzi Doornbos, wyjaśniając że słabe tempo Astona może obniżyć wartość ekipy. Newey uważa, że pracuje tylko nad 2026 rokiem, podczas gdy Stroll ma w głowie, że już teraz płaci mu 33 miliony rocznie! Widzę, że dochodzi tam do sporych napięć.

Doornbos uważa również, że Newey nie przejmuje się kryzysem osiągów, ponieważ na przyszły rok nie zostaną użyte żadne części ani filozofia projektowa.

Jest w tym też trochę strategii - przyznał Holender. Newey nie obrazi się jeśli Aston Martin ukończy sezon na dole tabeli konstruktorów, ponieważ dzięki temu dostanie znacznie więcej czasu w tunelu aerodynamicznym.