Marko zszokowany 'dołującym' wynikiem Red Bulla w Miami
Austriak nie ukrywa, że trudno było mu oglądać McLareny jadące swoim 'prawdziwym' tempem.
05.05.2501:00
4wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem dra Helmuta Marko tempo wyścigowe Red Bulla w Miami było
Pomimo startu z pole position, Max Verstappen, finiszował w Miami tuż za podium, na czwartym miejscu. Holender zaciekle bronił się przed atakami kierowców McLarena, lecz musiał uznać wyższość zarówno Piastriego, jak i Norrisa.
Verstappen, który przez większość zmagań narzekał na brak przyczepności i nienajlepszą pracę hamulców, stracił również trzecie miejsce na rzecz George'a Russella, który swój jedyny postój odbył podczas wirtualnej neutralizacji. Kierowca Red Bulla zdołał w pewnym momencie zbliżyć się do Brytyjczyka na nieco ponad sekundę, ale ostatecznie nie zdołał nawiązać z nim bezpośredniej walki.
Zespołowy partner Holendra, Yuki Tsunoda, z trudem utrzymał zaś dziesiąte miejsce, wywożąc z Florydy jeden punkt. Japończyk ma za sobą dość samotne zawody, podczas których nie był w stanie rzucić wyzwania kierowcom Ferrari czy Williamsa. Konsultant Red Bulla, Helmut Marko, nie krył rozgoryczenia po wyścigu, określając tempo samochodów RBR jako
W Miami Verstappen otrzymał do dyspozycji nową podłogę w swoim RB21 i ma to być początek serii ulepszeń do tegorocznej konstrukcji Red Bulla. Marko przyznał jednak, że trudno będzie zniwelować przewagę McLarena w tempie wyścigowym, która wydaje się znacznie większa na torach, na których występuje przegrzewanie się opon.
Zapytany, czy następny zestaw ulepszeń będzie wystarczający, Austriak odpowiedział:
Zdaniem dra Helmuta Marko tempo wyścigowe Red Bulla w Miami było
dołującei
gorsze, niż przewidywano.
Pomimo startu z pole position, Max Verstappen, finiszował w Miami tuż za podium, na czwartym miejscu. Holender zaciekle bronił się przed atakami kierowców McLarena, lecz musiał uznać wyższość zarówno Piastriego, jak i Norrisa.
Verstappen, który przez większość zmagań narzekał na brak przyczepności i nienajlepszą pracę hamulców, stracił również trzecie miejsce na rzecz George'a Russella, który swój jedyny postój odbył podczas wirtualnej neutralizacji. Kierowca Red Bulla zdołał w pewnym momencie zbliżyć się do Brytyjczyka na nieco ponad sekundę, ale ostatecznie nie zdołał nawiązać z nim bezpośredniej walki.
Zespołowy partner Holendra, Yuki Tsunoda, z trudem utrzymał zaś dziesiąte miejsce, wywożąc z Florydy jeden punkt. Japończyk ma za sobą dość samotne zawody, podczas których nie był w stanie rzucić wyzwania kierowcom Ferrari czy Williamsa. Konsultant Red Bulla, Helmut Marko, nie krył rozgoryczenia po wyścigu, określając tempo samochodów RBR jako
dołujące.
Główny wniosek jest taki, że jesteśmy za wolni- stwierdził Austriak w rozmowie z Motorsport.com.
Widzieliśmy, że gdy jadą z pełną prędkością, tracimy po siedem dziesiątych na okrążeniu. Po raz pierwszy mogliśmy ujrzeć ich prawdziwe tempo.
Musimy natychmiast poprawić nasze osiągi. To było dołujące, gdy zobaczyliśmy, jak naprawdę szybkie są McLareny.
W Miami Verstappen otrzymał do dyspozycji nową podłogę w swoim RB21 i ma to być początek serii ulepszeń do tegorocznej konstrukcji Red Bulla. Marko przyznał jednak, że trudno będzie zniwelować przewagę McLarena w tempie wyścigowym, która wydaje się znacznie większa na torach, na których występuje przegrzewanie się opon.
Zapytany, czy następny zestaw ulepszeń będzie wystarczający, Austriak odpowiedział:
Musi być, ale tak duża strata będzie trudna do odrobienia