Trwają rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu F1 dla Imoli
Włosi pozostają zdeterminowani, aby utrzymać dwa wyścigi F1 w swoim kraju.
08.05.2511:21
45wyświetlenia
Embed from Getty Images
Według włoskich mediów, trwają rozmowy na temat przedłużenia wygasającego kontraktu Imoli na organizację wyścigu Formuły 1.
W ostatnich miesiącach pozycja domowej dla Ferrari eliminacji rozgrywanej w Imoli zdawała się mocno słabnąć. Tor Autodromo Enzo e Dino Ferrari powrócił do kalendarza w roku 2020, czyli w burzliwym okresie naznaczonym pandemią i od tamtej pory jest jednym z dwóch włoskich obiektów regularnie goszczących F1.
Kontrakt Imoli z F1 wygasa jednak po sezonie 2025 i - biorąc pod uwagę niedawne wypowiedzi Stefano Domenicalego, czy też ogólny kierunek ekspansji Formuły 1 - niewiele wskazywało na jego prolongatę. Jak się jednak okazuje, promotor imprezy w Emilii-Romanii nie daje za wygraną.
Prezesem organizatora wyścigu, firmy Formula Imola, jest dobrze znany były właściciel zespołu F1, Giancarlo Minardi. W rozmowie ze Sky Italia został on zapytany o wypowiedzi Domenicalego, który zasugerował, że Imoli będzie trudno utrzymać się w kalendarzu, w którym jest już Monza z długoterminową umową.
Co istotne dla Imoli, wyścig wciąż cieszy się poparciem prezydenta regionu Emilia-Romania, Michele de Pascale, który w rozmowie z La Gazzetta dello Sport powiedział:
W sprawie rozmów o przyszłości Imoli wypowiedział się również Flavio Siniscalsi, szef departamentu ds. sportu we włoskim rządzie.
Według włoskich mediów, trwają rozmowy na temat przedłużenia wygasającego kontraktu Imoli na organizację wyścigu Formuły 1.
W ostatnich miesiącach pozycja domowej dla Ferrari eliminacji rozgrywanej w Imoli zdawała się mocno słabnąć. Tor Autodromo Enzo e Dino Ferrari powrócił do kalendarza w roku 2020, czyli w burzliwym okresie naznaczonym pandemią i od tamtej pory jest jednym z dwóch włoskich obiektów regularnie goszczących F1.
Kontrakt Imoli z F1 wygasa jednak po sezonie 2025 i - biorąc pod uwagę niedawne wypowiedzi Stefano Domenicalego, czy też ogólny kierunek ekspansji Formuły 1 - niewiele wskazywało na jego prolongatę. Jak się jednak okazuje, promotor imprezy w Emilii-Romanii nie daje za wygraną.
Prezesem organizatora wyścigu, firmy Formula Imola, jest dobrze znany były właściciel zespołu F1, Giancarlo Minardi. W rozmowie ze Sky Italia został on zapytany o wypowiedzi Domenicalego, który zasugerował, że Imoli będzie trudno utrzymać się w kalendarzu, w którym jest już Monza z długoterminową umową.
Naszym zadaniem jest pokazać, że wciąż jesteśmy w stanie zorganizować Grand Prix i postawić w trudnej sytuacji tych, którzy będą musieli zdecydować o kształcie przyszłego kalendarza- powiedział 77-letni Minardi w związku ze zbliżającym się ostatnim wyścigiem w ramach obowiązującego kontraktu.
Negocjacje już się rozpoczęły. Najbliższe dni będą kluczowe, bo wszyscy będą na miejscu i łatwiej będzie usiąść razem przy jednym stole.
Co istotne dla Imoli, wyścig wciąż cieszy się poparciem prezydenta regionu Emilia-Romania, Michele de Pascale, który w rozmowie z La Gazzetta dello Sport powiedział:
Dla władz nie jest to kwestia budżetu, ponieważ zainteresowanie dalszą organizacją wyścigu jest duże. Jeśli potrzebujemy wsparcia państwa, to je mamy.
Negocjacje trwają już od jakiegoś czasu. Monza w żaden sposób nie blokuje obecności Imoli w kalendarzu.- dodał de Pascale.
W sprawie rozmów o przyszłości Imoli wypowiedział się również Flavio Siniscalsi, szef departamentu ds. sportu we włoskim rządzie.
Wysiłki władz lokalnych i krajowych mają kluczowe znaczenie. Musimy wspierać i wzmacniać współpracę między instytucjami- stwierdził polityk.