Tsunoda: To był niepotrzebny i głupi wypadek

Japończyk doszczętnie rozbił bolid podczas pierwszej szybkiej próby w kwalifikacjach na Imoli.
17.05.2519:04
Mateusz Szymkiewicz
324wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yuki Tsunoda określił swój wypadek z kwalifikacji do Grand Prix Emilii-Romanii jako niepotrzebny i głupi.

Japończyk podczas pierwszej szybkiej próby w Q1 wypadł z toru w szykanie imienia Gillesa Villeneuve'a, uderzając z pełną prędkością w bariery z opon. RB21 prowadzone przez kierowcę rolowało w powietrzu, co dodało incydentowi sporą dramaturgię. Finalnie Tsunoda opuścił samodzielnie kokpit i udał się do centrum medycznego, gdzie nie wykryto żadnych obrażeń.

Po prostu jestem głupi naciskając tak mocno... - powiedział kierowca Red Bulla. Oczywiście, nie było łatwo, ponieważ dokonaliśmy wielu zmian w samochodzie. Mimo to naciskałem naprawdę mocno nie mając pełnej wiedzy jak zachowa się bolid. To było niepotrzebne, by jechać takim tempem już na samym początku. Czuję wstyd, rozczarowanie i frustrację.

Mechanicy Red Bull Racing przed niedzielnym wyścigiem muszą odbudować cały samochód Tsunody. Ekipa tuż po zakończeniu kwalifikacji wprowadziła już do garażu nowy monokok, licząc się ze zniszczeniami dotychczasowego egzemplarza, które wyeliminują jego dalsze wykorzystanie.

Nie rozmawiałem jeszcze z mechanikami, ale jedyne co mogę im przekazać to «Przepraszam». Samochód ma naprawdę duże uszkodzenia, więc przed nimi mnóstwo pracy. Mam nadzieję, że bolid będzie dla mnie gotowy. Mimo to jak już mówiłem, cały incydent był niepotrzebny - dodał Japończyk.