Sainz: Nie rozumiem dlaczego Red Bull zrezygnował z zatrudnienia mnie
"Wydaje mi się, że z Verstappenem tworzylibyśmy bardzo mocny skład kierowców".
22.07.2520:33
114wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz przyznaje, że nadal nie rozumie decyzji Red Bulla o zignorowaniu jego obecności na zeszłorocznym rynku transferowym.
Hiszpan tracąc miejsce w Ferrari nie wzbudził zainteresowania czołowych ekip. Mercedes zdecydował się postawić na swojego juniora Andreę Kimiego Antonellego, podczas gdy Red Bull przedłużył kontrakt z Sergio Perezem.
Mimo to fatalna postawa Meksykanina na dalszym etapie sezonu 2024 poskutkowała rozwiązaniem nowej umowy. Następcą Pereza w Red Bullu został Liam Lawson, który z kolei po dwóch tegorocznych wyścigach ustąpił miejsca Yukiemu Tsunodzie. Japończyk także nie spełnia oczekiwań stajni z Milton Keynes i uważa się, że ta popełniła błąd odpuszczając walkę o usługi Carlosa Sainza.
30-latek, który ostatecznie związał się z Williamsem, przyznaje, że był zaskoczony bierną postawą Red Bulla podczas próby inicjacji rozmów kontraktowych.
Carlos Sainz przyznaje, że nadal nie rozumie decyzji Red Bulla o zignorowaniu jego obecności na zeszłorocznym rynku transferowym.
Hiszpan tracąc miejsce w Ferrari nie wzbudził zainteresowania czołowych ekip. Mercedes zdecydował się postawić na swojego juniora Andreę Kimiego Antonellego, podczas gdy Red Bull przedłużył kontrakt z Sergio Perezem.
Mimo to fatalna postawa Meksykanina na dalszym etapie sezonu 2024 poskutkowała rozwiązaniem nowej umowy. Następcą Pereza w Red Bullu został Liam Lawson, który z kolei po dwóch tegorocznych wyścigach ustąpił miejsca Yukiemu Tsunodzie. Japończyk także nie spełnia oczekiwań stajni z Milton Keynes i uważa się, że ta popełniła błąd odpuszczając walkę o usługi Carlosa Sainza.
30-latek, który ostatecznie związał się z Williamsem, przyznaje, że był zaskoczony bierną postawą Red Bulla podczas próby inicjacji rozmów kontraktowych.
Mogę jedynie powiedzieć, że dobrze dogaduję się z Maksem [Verstappenem]. Ludzie z zewnątrz nie potrafią tego dostrzec. W pierwszym roku startów toczyliśmy ze sobą pojedynek jako kierowcy Toro Rosso, ale to była zdrowa rywalizacja, do której przyzwyczailiśmy się w wyścigach. Teraz nasze relacje są całkowicie normalne.
Z tego powodu nie rozumiem dlaczego nie chcieli mnie obok Maksa, ponieważ wydaje mi się, że tworzylibyśmy bardzo mocny skład kierowców. Każdy jego partner musiał stawić czoła wielkiemu wyzwaniu. Jedyne co mogę powiedzieć na bazie własnych doświadczeń, to że nie czułem, by Max stawiał mi trudne warunki. Oczywiście, byłem zaskoczony tym jak bardzo jest szybki i jak niesamowitym jest kierowcą. Będzie jednym z największych w historii, o ile już się nim nie stał.
Mimo to nasz wspólny pierwszy rok dał mi przekonanie, że mogę walczyć z najlepszymi. Dzieliłem już garaż z Charlesem Leclerkiem, Lando Norrisem oraz Nico Hulkenbergiem, którzy są naprawdę szybkimi kierowcami, a nawet najlepszymi w tym sporcie. Teraz mierzę się z równie niesamowicie szybkim Albonem, przez co cały czas mam wysoko postawioną poprzeczkę. Wiem, że dałbym sobie radę i wiem, jak dobry byłem w przeszłości- powiedział Carlos Sainz.