GP Europy: szczegółowy opis przebiegu wyścigu
Fernando Alonso odniósł trzecie zwycięstwo w tym sezonie
23.07.0719:49
9977wyświetlenia
Fernando Alonso (McLaren) odniósł sensacyjne zwycięstwo w Grand Prix Europy, pokonując w końcówce wyścigu Felipe Massę (Ferrari) na mokrym torze. Na najniższym stopniu podium stanął Mark Webber (Red Bull), a tymczasem zdobywcę pole position - Kimiego Raikkonena (Ferrari) z wyścigu wyeliminowała usterka.
Poza Finem punktów nie zdobył także aktualny lider mistrzostw Lewis Hamilton (McLaren), finiszując po wielu przygodach na początku wyścigu na dziewiątej pozycji. Robert Kubica (BMW Sauber) zajął dopiero siódme miejsce, ulegając na przedostatnim okrążeniu swojemu zespołowemu partnerowi Nickowi Heidfeldowi, z którym dwukrotnie zderzył się tuż po starcie. Oto jak potoczył się momentami niezwykle chaotyczny wyścig na torze Nurburgring.
Tuż przed rozpoczęciem wyścigu zostało ogłoszone, że wkrótce spodziewane są opady deszczu. Tor był jednak zupełnie suchy podczas okrążenia formującego i prawie wszyscy kierowcy pozostali na zwykłych oponach rowkowanych. Wyjątek stanowił tylko mający wystartować z końca stawki Markus Winkelhock (Spyker), który zjechał do boksów po przejściowe opony, a więc czekał go start z alei serwisowej. Raikkonen wystartował bardzo dobrze i bez problemu utrzymał się na prowadzeniu. Tymczasem Alonso stracił drugie miejsce na rzecz Massy na dojeździe do pierwszego zakrętu i chociaż próbował je w nim odzyskać, to jednak zakończyło się to niepowodzeniem.
Poza kierowcami Ferrari bardzo dobrym startem popisał się Kubica, któremu tuż po ruszeniu z miejsca udało się wyprzedzić Heidfelda. Niemiec próbował odzyskać czwarte miejsce po zewnętrznej stronie pierwszego zakrętu, jednak zabrakło mu trochę miejsca i oba samochody dotknęły się. W tym momencie wszystko skończyło się jeszcze szczęśliwie, ale Heidfeld nie chciał dać za wygraną i przeprowadził kolejny atak w drugim zakręcie, który właściwie od samego początku zdany był na niepowodzenie. Nick licząc na to, że będący o pół długości samochodu przed nim Robert ustąpi mu miejsca, trzymał się wewnętrznej strony toru, a kiedy zabrakło mu miejsca, po prostu zaczął ścinać drugi zakręt aż wjechał w bok bolidu Roberta, wprawiając go tym samym w poślizg. Obaj kierowcy spadli w efekcie prawie na sam koniec stawki, mając za sobą tylko Winkelhocka, przy czym to Heidfeld jako pierwszy powrócił do walki.
Z kolizji kierowców BMW skorzystali w pierwszej kolejności Hamilton, Heikki Kovalainen (Renault) i Jarno Trulli (Toyota), awansując na miejsca 4, 5 i 6. Cała trójka zdołała wyprzedzić Webbera, a ponadto Hamilton przeskoczył Ralfa Schumachera (Toyota), Kovalainena i Trullego, tak więc zyskał aż sześć miejsc. Za Webberem na miejscach 8 i 9 pojawili się startujący z 12 i 13 pozycji Alex Wurz (Williams) oraz Giancarlo Fisichella (Renault), natomiast pierwszą dziesiątkę zamykał za pierwszymi kilkoma zakrętami Takuma Sato (Super Aguri), który podobnie jak Hamilton zyskał w sumie sześć miejsc. Dalszy przebieg wydarzeń było jednak bardzo trudno objąć, bowiem wiele rzeczy zaczęło się dziać jedna po drugiej niemal w tym samym momencie.
Najpierw okazało się, że Hamilton zaczepił tylną oponą o tył bolidu Kubicy i "złapał gumę", a więc po kolei zaczęli go wyprzedzać jadący za nim kierowcy. Następnie David Coulthard (Red Bull) zahaczył o pobocze przed Ford Kurve i wypadł z toru, ale udało mu się na niego powrócić. W dawnej sekwencji zakrętów Audi-S Nico Rosberg (Williams) wpadł na Rubensa Barrichello, rozbijając w jego Hondzie tylne światło i posyłając Brazylijczyka na pobocze, podczas gdy sam stracił wiele miejsc, a następnie w zakręcie Michelin został uderzony przez Adriana Sutila (Spyker), który także chciał go wyprzedzić. W efekcie Rosberg i Sutil wpadli w poślizg i znaleźli się na końcu stawki. W międzyczasie zaczął padać zapowiadany wcześniej deszcz i pod koniec pierwszego okrążenia kierowcy zaczęli zjeżdżać do boksów po deszczowe opony.
Jako pierwszy chciał tam skierować się lider wyścigu Raikkonen, ale stracił na chwilę panowanie nad bolidem w mokrym wjeździe do alei serwisowej i chcąc nie chcąc musiał wrócić na tor. Problemu z wjazdem nie mieli jednak Massa, Alonso, Webber, Jenson Button (Honda), Kovalainen, Scott Speed i Vitantonio Liuzzi (STR), Anthony Davidson (Super Aguri), Schumacher, Rosberg, Coulthard, Hamilton, Barrichello, Sutil oraz Heidfeld. Wszyscy założyli przejściowe opony na średnio-mokrą nawierzchnię, a ponadto w bolidzie Heidfelda wymienione zostało przednie skrzydło. Na torze oprócz Raikkonena pozostali tymczasem Wurz, Trulli, Sato, Fisichella, Winkelhock i Kubica, awansując na miejsca od 2 do 7. Z całej siódemki tylko Winkelhock nie miał problemów z jazdą po mokrym torze, bowiem wystartował na przejściowych oponach. Dzięki temu Niemiec szybko uporał się z wyprzedzeniem jadących przed nim kierowców i... objął prowadzenie w swoim debiutanckim wyścigu i to przed własną publicznością!
Pod koniec drugiego okrążenia w boksach pojawili się Raikkonen, Wurz, Trulli, Sato, Fisichella (Włoch zaliczył w międzyczasie wycieczkę po poboczu), Kubica i ponownie Liuzzi, który wraz z Wurzem i Kubicą widząc coraz większy deszcz zdecydował się założyć opony na bardzo mokry tor (tzw. ekstremalne). W międzyczasie w pierwszym zakręcie utworzył się istny potok wody i jako pierwszy przekonał się o tym Button, uderzając w bandę po wypadnięciu z toru. Następnie do stojącego na poboczu kierowcy Hondy dołączyli Hamilton, Sutil, Rosberg, Speed i Davidson, przy czym ten ostatni zdołał po chwili wycofać i pojechał dalej. W tym momencie na tor wyjechał z boksów samochód bezpieczeństwa i powolutku zbliżał się do pierwszego zakrętu. Nagle przyspieszył jednak i pomknął jak strzała, uciekając w ostatnim momencie nadlatującemu (niemal dosłownie) Liuzziemu, który po wyjechaniu z boksów wpadł w poślizg. Włoch wyleciał z toru i lekko uderzył w ciągnik szykujący się do wyciągnięcia ze żwirowiska bolidu Hamiltona.
Dyrektor wyścigu widząc to wszystko podjął decyzję o wstrzymaniu wyścigu, jednak zanim się to stało, pod koniec trzeciego okrążenia w boksach pojawili się po ekstremalne opony Winkelhock, Barrichello, Schumacher, Sato, Trulli, Heidfeld i Davidson, natomiast Hamilton został wyciągnięty z pobocza, a że w bolidzie Brytyjczyka nadal pracował silnik, to mógł on kontynuować udział w wyścigu, choć miał już w tym momencie okrążenie straty do lidera. Wstrzymanie wyścigu nastąpiło oficjalnie po czterech okrążeniach i wówczas kolejność kierowców była następująca: Winkelhock, Massa, Alonso, Webber, Coulthard, Kovalainen, Raikkonen, Wurz, Barrichello, Fisichella, Kubica, Schumacher, Sato, Trulli, Heidfeld, Davidson i Hamilton. Udział w rywalizacji zakończyli tymczasem Button, Sutil, Rosberg, Speed i Liuzzi.
Wyścig został zatrzymany na blisko 24 minuty, a jego wznowienie nastąpiło za samochodem bezpieczeństwa, gdy tor był jeszcze mokry. Deszcz już nie padał, ale jego powrót był wkrótce spodziewany. Mimo to Hamilton, któremu zgodnie z nowymi przepisami pozwolono na odzyskanie okrążenia w trakcie neutralizacji, zdecydował się na założenie zwykłych opon rowkowanych zaraz przed wznowieniem wyścigu, natomiast pozostali kierowcy jechali na deszczowych oponach - Winkelhock na ekstremalnych, a reszta na przejściowych. Po powrocie samochodu bezpieczeństwa do boksów pod koniec siódmego okrążenia Hamilton szybko przekonał się, że tor jest jeszcze dosyć mokry i po krótkiej wycieczce poboczem został ponownie zdublowany.
Jak można było się spodziewać, Winkelhock dosyć szybko został połknięty przez czołówkę i po ośmiu okrążeniach zajmował już ósmą pozycję. Prowadzeniu wyścigu objął Massa, mając za sobą Alonso, Webbera, Coultharda, Kovalainena, Raikkonena i Wurza, natomiast za Winkelhockiem podążali Barrichello, Fisichella, Kubica, Schumacher, Sato, Heidfeld, Trulli, Davidson i Hamilton. Na kolejnym okrążeniu Winkelhocka wyprzedzili Barrichello, Fisichella, Kubica, Schumacher i Sato, przy czym Fisichella i Schumacher dodatkowo pokonali Barrichello, awansując na pozycje 8 i 9, natomiast Kubica, który także został wyprzedzony przez Schumachera, na 10 okrążeniu pokonał Barrichello i awansował do pierwszej dziesiątki. Winkelhock po 10 okrążeniach był już przedostatni, jako że został wyprzedzony przez Trullego i Davidsona.
Tymczasem tor stawał się coraz bardziej suchy, o czym świadczyła zdecydowana poprawa czasów Hamiltona. Nie umknęło to uwadze innych zespołów i już na 11 okrążeniu do boksów po zwykłe opony rowkowane zjechali Raikkonen, Wurz, Davidson i Winkelhock. Na kolejnym okrążeniu uczynili to także Massa, Alonso, Webber, Kovalainen, Fisichella, Schumacher, Kubica, Barrichello, Sato i Trulli, a jako ostatni opony do jazdy po suchym torze założyli na 12 okrążeniu Coulthard i Heidfeld. Po 14 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: liderem był nadal Massa, a za nim jechali Alonso (+2,1s), Raikkonen (+5,0s; awans o 3 miejsca), Webber (+9,5s), Wurz (+10,4s; awans o 2 miejsca), Kovalainen (+10,8s), Coulthard (+21,7s; spadek o 3 miejsca), Kubica (+22,2s; awans o 2 miejsca), Schumacher (+22,7s), Heidfeld (+23,1s; awans o 2 miejsca), Fisichella (+23,3s; spadek o 3 miejsca), Barrichello (+26,1s), Sato (+27,1s), Davidson (+29,8s), Trulli (+50,9s) i Hamilton (+92,4s; Brytyjczyk powrócił na okrążenie lidera). W wyścigu nie uczestniczył już Winkelhock, którego z walki wyeliminowała na 14 okrążeniu awaria układu hydraulicznego.
Po kilku okrążeniach względnego spokoju jadący na 10 pozycji Heidfeld postanowił znowu dać o sobie znać, kiedy to na 19 kółku chciał skorzystać z błędu popełnionego przez Schumachera w znajdującej się na końcu toru szykanie. Kierowca Toyoty zostawił najpierw trochę miejsca swojemu rodakowi po prawej stronie przed ostatnim zakrętem, ale po chwili postanowił "zamknąć drzwi" i w tym momencie doszło do kolizji. W jej wyniku Ralf wypadł z toru i zakończył udział w wyścigu, natomiast Heidfeld pojechał dalej. Po wyścigu stewardzi orzekli, że był to typowy incydent wyścigowy i nie przyznali Heidfeldowi żadnej kary. Dwa okrążenia później z wyścigu odpadł jadący na 12 pozycji Sato ze względu na awarię układu hydraulicznego. W międzyczasie Kovalainen wyprzedził Wurza pod koniec prostej startowej i awansował na piątą pozycję.
Na 27 okrążeniu Kovalainen zapoczątkował pierwszą rundę rutynowych pit-stopów w tym wyścigu. Krótki czas tankowania paliwa wskazywał na to, że nie był to jeszcze ostatni postój Fina. Trzy okrążenia później boksy odwiedził także drugi kierowca Renault - Fisichella, jednak w tym przypadku było to już raczej ostatnie tankowanie paliwa do bolidu Włocha w tym wyścigu. Kolejni kierowcy pierwsze rutynowe pit-stopy wykonali dopiero na 35 okrążeniu, a byli to Trulli i Hamilton (ten ostatni dwa okrążenia wcześniej wyprzedził Fisichellę). Po chwili realizatorzy transmisji telewizyjnej pokazali wolno jadącego Raikkonena - pech Fina na torze Nurburgring najwyraźniej znów dał znać o sobie, eliminując kierowcę Ferrari z walki, gdy miał on zaledwie sekundy straty do Alonso. Trzecie miejsce po Raikkonenie odziedziczył Webber.
Pozostali kierowcy swoje pierwsze rutynowe postoje zaliczyli do 43 okrążenia włącznie, a jako ostatni uczynili to Webber i Coulthard. Po 44 okrążeniach liderem był nadal Massa, mając ponad sześć sekund przewagi nad Alonso. Trzeci Webber tracił już ponad 40 sekund do lidera, a na kolejnych pozycjach jechali Wurz (+45s), Kovalainen (+45,9s), Coulthard (+59,8s), Kubica (+61,5s), Heidfeld (+62,4s), Fisichella (+79,6s), Hamilton (+92,4s; awans o 3 miejsca) Barrichello (-1 okr.), Davidson i Trulli. Powoli zanosiło się na to, że ostatnim zdarzeniem w tym wyścigu będzie drugi planowany, a w sumie czwarty postój Kovalainena, który jako jedyny kierowca zdecydował się na odmienną strategię. Tymczasem okazało się, że wkrótce spodziewany jest znowu deszcz i na stanowiskach dowodzenia zespołów w boksach zapanowało poruszenie.
Kovalainen, któremu ostatni postój wypadł na 49 okrążeniu postanowił od razu zaryzykować założenie przejściowych opon, ponieważ obrana przez zespół Renault strategia i tak dawała szanse najwyżej na jeden punkt za ósme miejsce. W istocie Fin na tor powrócił na ósmej pozycji, jednak nawierzchnia nadal była sucha i to oznaczało dla niego utratę wielu sekund. W efekcie na przestrzeni kolejnych dwóch okrążeń wyprzedzili go Fisichella i Hamilton. Zapowiadany deszcz zaczął jednak w końcu padać i na 52 okrążeniu do boksów po deszczowe opony zjechali Coulthard, Kubica i Davidson, a na kolejnym także Massa, Alonso, Webber, Wurz, Heidfeld, Fisichella i Barrichello. Davidson jako jedyny zdecydował się na opony do ekstremalnych warunków pogodowych, natomiast reszta wybrała przejściowe opony.
Po tych postojach liderem był nadal Massa, jednak w przeciwieństwie do początku wyścigu tym razem wydawał się być wyraźnie wolniejszy na przejściowych oponach od Alonso, który dopadł go w przeciągu zaledwie dwóch okrążeń. Wywiązała się niezwykle emocjonująca walka, której kulminacją był odważny atak Alonso na 56 okrążeniu w drugim sektorze toru, a konkretnie zewnętrzną stroną zakrętu Michelin. Massa chciał za wszelką cenę utrzymać prowadzenie i nawet otarł się przednim kołem o bok bolidu Hiszpana, co mogło skończyć się wyeliminowaniem obydwu kierowców z wyścigu. Tak się jednak nie stało i Alonso po znalezieniu się na prowadzeniu zaczął szybko uciekać do przodu, by odnieść trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Po wyścigu Alonso zarzucił Massie, że ten chciał go wyeliminować z wyścigu, na co Brazylijczyk zareagował dosyć gwałtownie i z jego ust padło nawet kilka niecenzuralnych słów, ale wszystko zakończyło się dosyć pokojowo.
Trzeci na mecie zameldował się Webber, dla którego była to zaledwie druga wizyta na podium F1 w karierze. Na pozostałych miejscach punktowanych finiszowali Wurz (Austriak był bliski wyprzedzenia Webbera na ostatnim okrążeniu), Coulthard, Heidfeld, Kubica (Polak popełnił błąd na przedostatnim okrążeniu przed szykaną i został wyprzedzony przez Heidfelda) i Kovalainen, który ostatecznie zdołał odzyskać ósme miejsce. Hamilton, który jako ostatni zmienił opony na przejściowe na 55 okrążeniu, na ostatnim kółku wyprzedził Fisichellę i zajął dziewiąte miejsce, natomiast na ostatnich pozycjach wyścig ukończyli Barrichello, Davidson i Trulli.
Alonso dzięki temu zwycięstwu zmniejszył swoją stratę w mistrzostwach do Hamiltona do zaledwie dwóch punktów. Tymczasem Massa powrócił na trzecie miejsce i obecnie traci do lidera 11 punktów. Kolejny wyścig odbędzie się za dwa tygodnie na Węgrzech, a poprzedzą go rozpoczynające się już jutro testy na torach Jerez i Mugello.
KOMENTARZE