GP Turcji: Zapowiedź zespołu BMW Sauber

Po krótkiej przerwie bez wyścigów i testów sezon 2007 wkroczy 26 sierpnia w decydującą fazę
18.08.0713:01
Konrad Házi
4960wyświetlenia

Po krótkiej przerwie bez wyścigów i testów sezon 2007 wkroczy 26 sierpnia w decydującą fazę na torze Istanbul Park. Grand Prix Turcji odbędzie się po raz trzeci na niesamowitym torze położonym w Azjatyckiej części Stambułu.

Zespół BMW Sauber liczy w tym roku na lepszy występ niż w poprzednim sezonie. Turcja to także dla Formuły Jeden jedno z największych wyzwań logistycznych, ponieważ zespoły z Europy Środkowej muszą przemierzyć ciężarówkami najdłuższy dystans podczas całego sezonu.

Nick Heidfeld: W zeszłym roku, w ramach akcji promocyjnej dla naszego partnera Intela miałem pierwszą okazję by zobaczyć to miasto nieco lepiej. Stambuł, który leży nad cieśniną Bosfor jest naprawdę fascynujący, jednak tamtejszy ruch drogowy jest niesamowicie chaotyczny. Będę znów korzystał z motoru BMW by dostać się z centrum miasta na tor w odpowiednim czasie. Wyścig w sezonie 2006 był rozczarowujący. Szósta pozycja startowa była dobra, jednak zostałem uderzony w pierwszym zakręcie przez Giancarlo Fisichellę i ostatecznie zdołałem ledwo dojechać do mety uszkodzonym samochodem. Na torze jest kilka miejsc do wyprzedzania, co jest bardzo dobre. Jest jedna niesamowicie długa prosta, ale są również wolne i szybkie zakręty. Moim ulubionym zakrętem jest ósmy, który jest bardzo szybki i wymagający.


Robert Kubica: To niesamowity tor, który został rozsławiony przez ósmy zakręt. Dla większości kierowców sekcja ta stanowi spore wyzwanie. Jest ona bardzo długa i są to właściwie cztery różne zakręty. To świetna zabawa, póki utrzymujesz odpowiedni tor jazdy. Tor może być też czasami zdradziecki, ponieważ bolid ociera się o nawierzchnię, traci przyczepność i robi się niestabilny. Nie byliśmy tu zbyt szybcy w 2006, ale mam nadzieję, że sprawy potoczą się lepiej w tym sezonie.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Krótka przerwa wakacyjna została z radością przyjęta przez nasz zespół wyścigowy oraz testowy. Szczególnie mechanicy i inżynierowie cieszyli się z kilku wolnych dni po męczących tygodniach i miesiącach. Oczywiście prace w Hinwil i Monachium po GP Węgier były kontynuowane na pełnych obrotach. Po umocnieniu się na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów i zbudowaniu przewagi punktowej nad najbliższymi rywalami nie chcemy odpuścić i stracić naszej pozycji na koniec sezonu.

GP Turcji jest pozytywnym uzupełnieniem kalendarza. Turcy stworzyli niesamowity obiekt z niezwykle udanym układem toru, który położony jest w Azjatyckiej części Stambułu. Dla partnerów zespołu, miasto to samo w sobie oferuje bardzo dużo możliwości. W kwestii logistycznej to GP jest wyjątkowe, włączając w to najdłuższy dystans do pokonania dla ciężarówek z centralnej Europy. Sytuacja jednak nieco się poprawiła dzięki długiej przerwie poprzedzającej tą podróż.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: Istanbul Park oferuje wszystko czego potrzeba by tor był ciekawy. Ma wolne sekcje, w których wymagana jest duża przyczepność, jednak jest też słynny zakręt numer osiem, który składa się z czterech części i pokonywany jest jedną linią przy prędkości ponad 250km/h. Ze względu na długie, miejscami idące pod górę proste, bolidy ustawia się na średni poziom docisku. Wysoka wydajność aerodynamiczna jest tu kluczem do osiągania dobrych czasów. Oceniając urozmaiconą konfigurację zakrętów, Istanbul Park jest bardzo wymagającym torem z punktu widzenia kierowcy i wymaga precyzyjnego prowadzenia. W poprzednich wyścigach prezentowaliśmy się bardzo dobrze i znów ulepszyliśmy nasz bolid F1.07, więc oczekujemy, że pokażemy się z dobrej strony.

Źródło: BMW Group PressClub

KOMENTARZE

12
patgaw
20.08.2007 08:07
"A mnie najbardziej ciekawi jak mocno będą się wdzięczyć w czasie weekendu do Alonso i kto - Nick czy Robert - rzeczywiście będzie się czuć zagrożony." alosno to jest najlepszy kolega kubicy wsrod kierowcow wiec nie zdziw sie jak zobaczyc fotki jak sobie rozmawiaja.
Darth ZajceV
19.08.2007 02:27
I znowu wszyscy są winni tylko nie Heidfeld... to kierowca z tyłu ma uważać. A co do komentarzy odnośnie GP Turcji wstrzymam się do piątkowych treningów.
mkpol
19.08.2007 12:54
i pójdzie za to do piekła :-)
James Bond
19.08.2007 10:22
Zgadzam się, że jest mało prawdopodobne, by wypuścili Alonso z McLarena, ale grzechem śmiertelnym Theissena byłoby nie spróbować go wyłuskać. To byłby grzech zaniechania:)
jacek2601
19.08.2007 09:47
dobrze powiedziane mkpol:)
mkpol
19.08.2007 07:57
Żaden. Możliwość przejścia Ferdka do BMW jet tak samo prawdopodobna jak to, że Odyseja kosmiczna 2001 działa się naprawdę. Robert ma podpisany kontrakt na ściganie a nie testowanie. Nick ma dobre wyniki, a co najważniejsze BMW raczej nie będzie walczyło w ciągu najbliższych 2 lat o tytuł mistrza (tak uważam) więc Ferdek jest im niepotrzebny. Jeśli jednak miało by dojść do przejścia Ferdka do BMW już po tym sezonie, to w odstawkę pójdzie jednak dziadek Nick. Bo raczej nie jest on materiałem na potencjalnego mistrza. Bajki o tym, że niemiec musi jeździć w niemieckim zespole to się nadają raczej do onetu i faktu. Jak wszyscy wiemy japońskie, włoskie, francuskie i brytyjskie zespoły pełne są odpowiednio japończyków, włochów, francuzów i angoli :-).
James Bond
18.08.2007 07:50
A mnie najbardziej ciekawi jak mocno będą się wdzięczyć w czasie weekendu do Alonso i kto - Nick czy Robert - rzeczywiście będzie się czuć zagrożony.
Maraz
18.08.2007 04:17
Winy Nicka nie było, ale de facto to on uderzył w kręcącego się Fisichellę. Gdyby powiedział "wpadłem w pierwszym zakręcie na kręcącego się Giancarlo Fisichellę", to wtedy nie byłoby się do czego przyczepić :)
mkpol
18.08.2007 03:19
No widać wyraźnie, że to Fisico przesadził i obróciło go. Winy Nicka w tym nie było poza tym że może troszkę się zgapił. Ale raczej był kompletnie bez szans
Maraz
18.08.2007 02:41
Tu jest jakby co filmik ze startu w Turcji z 2006 roku: http://pl.youtube.com/watch?v=GJQ0wpkus38
REM
18.08.2007 01:58
Nie rozumiem tego niemca. "zostałem uderzony w pierwszym zakręcie przez Giancarlo Fisichellę". "W Fisichellę uderzył od razu startujący z czwartej pozycji Nick Heidfeld i w bolidach obydwu kierowców uszkodzone zostały przednie skrzydła"- to jest cytat z szczegółowego opisu wyścigu 2006.A kolejności startowj widnieje jako 5 ale to jakiś błąd. Nie rozumiem jak można startowć z wcześniejszego pola i udeżyć kogoś. Nie mogę sobie wyobrazić tego. Myślę że przydłby się mu jakiś dobry psychiatra.
patgaw
18.08.2007 01:34
nom 8 zakret to chyba jest najciekawszy w calym kalendarzu. w zeszlym roku wspaniale sie ogladalo onboardy w tej sekcji.