Wypowiedzi Bridgestone przed GP Japonii

Japońska firma Bridgestone liczy na bezproblemowe grand prix na swoim domowym torze Fuji
24.09.0714:32
Marek Roczniak
1758wyświetlenia

Japońska firma Bridgestone liczy na bezproblemowe grand prix na swoim domowym torze Fuji, na którym w najbliższy weekend odbędzie się pierwszy po 30 latach przerwy wyścig Formuły 1.

Jakie wyzwania stawia tor Fuji?

Hirohide Hamashima, szef Bridgestone Motorsport Tyre Development: Główną cechą Fuji jest oczywiście jego bardzo długa prosta, na końcu której znajduje się pierwszy z wolnych zakrętów. Ta konfiguracja powinna stanowić dla kierowców interesujące możliwości wyprzedzania, dlatego liczę na zobaczenie bezpośredniej walki na torze w najbliższy weekend.

Są tutaj tylko dwa szybkie zakręty: 100R i 300R, a więc spodziewam się, że samochody będą jeździły w konfiguracji zapewniającej małą silę dociskową. Z punktu widzenia mieszanki, nie spodziewamy się problemów z nadmiernym zużyciem opon, jako że nawierzchnia jest stosunkowo gładka. Możemy za to spodziewać się ziarnienia przednich opon, zwłaszcza z powodu zakrętu 100R, jednak nie wydaje nam się, aby było ono zbyt dotkliwe.

Czy Bridgestone jest pewny trafności wyboru opon na ten tor?

Hirohide Hamashima: Sporo nauczyliśmy się podczas wyścigów na Fuji na przestrzeni lat i poprzez połączenie tej wiedzy z danymi z symulacji byliśmy w stanie przewidzieć, że będziemy tu potrzebowali średnich i miękkich opon z dostępnych mieszanek na sezon 2007. Jesteśmy pewni, że opony te będą się dobrze spisywały - powinny umożliwić dobre ściganie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
Misiak
25.09.2007 06:25
Dobra, fajnie, ale skończyli dochodzenie w sprawie opony Hamiltona? Czemu nic się nie mówi o tym? Czyżby wszystko wskazywało na winę Lewisa? :>
jędruś
24.09.2007 06:56
GP2 to jedna z serii w których wszyscy kierowcy mają dostęp do takich samych samochodów. Tam liczą się jedynie umiejętności. Wygrywa ten kto ma najlepszy samochód. Każdy atakuje na każdego. W F1 nawet gdyby taki Spyker uzyskał jakimś cudem miejsce w pierwszej 10 to i tak wiadomo że tego w życiu nie utrzyma. W GP2 już nie ma takiej pewności... Tu bronią są tylko umiejętności a nie szybszy wóz.
sadektom
24.09.2007 06:10
rannt, GP2 sa jak warcaby, duzo szybkiej prostej walki, a F1 to sa szachy. Tutaj kazda sekunda, nowinka technologiczna , strategia zespolu czy tez taktyka na wyscig sie liczy, walka na najwyzszym poziomie. Sa wyscigi ciekawsze i nudniejsze ale nie powiesz mi ze w calej rozciaglosci GP2 jest ciekawszym sportem.
rannt
24.09.2007 03:46
jak na razie F1 niestety nie dorasta do GP2 pod względem widowiskowości wyścigu - f1 oglądam od 16 lat i od zeszłego roku zacząłem oglądać GP2. Wyścigi dają tam większego kopa. F1 ma swój urok najbardziej zaawansowanych na swiecie i pod tym względem są nie do pobicia, ale wyścigi to robią się tutaj niestety, niestety, niestety... raczej nudne
rafaello85
24.09.2007 02:46
Falarek---> bo z dobrych zespołów tylko Ferrari jezdziło na Bridgestonach:D Jordan lub Minardi miałoby odnieść sukces?;)
boSS
24.09.2007 02:45
skoro są inne bolidy to powinny być i inne opony, a jeżeli nie to niech poprostu zrobią z F1 drugie GP2 - chociaż będą równe sznase dla wszystkich i nie będzie to walka konstruktorów jak to ma miejsce teraz:/ Z chęcią zobaczyłbym np. Dunlopa, Michelina, Pirelli, Continentala czy nawet inne wynalazki żeby walka stała się ciekawsza. pasowałoby Dębica i Kubica?:)
Benetonczyk
24.09.2007 02:11
LowR mam to samo. Są monopolistami i mogą robic co chcą. Moze jeszcze nie są szajsem ale za pare lat mogą byc, bo niby skąd mają wiedziec czy rozwijają sie w dobrym kierunku. Wszystko okaze sie kiedy FIA pujdzie po rozum do głowy a nie do kieszeni i dopusci innych dostawców. Osobiscie jestem za dwoma a nawet kilkoma dostawcami.
Falarek
24.09.2007 01:59
Walka firm oponiarskich powodowała wzrost prędkości a tego FIA nie lubi. Jeden producent ma też tą zaletę że chociaż w tym elemencie samochody F1 są jednakowe. Trzeba jednak przyznac ze Michelin robił lepsze opony od Bridgestone na których dobry wynik potrafiło osiągnąć tylko Ferrari
LowR
24.09.2007 01:31
Jak to jest, że nie mogę się przekonać do Bridgestone jako jedynego dostawcy opon. Pewnie dlatego, że przez lata wbijali mi do głowy, że konkurencja powoduje wzrost jakości, ten obecny brak konkurencji firm oponiarskich budzi we mnie pytanie: czy te opony to szajs? Napewno nie, ale czułbym się pewniej, gdyby z kimś rywalizowali :)