Monteiro nie żałuje teraz rozstania ze Spykerem
"Cieszę się, że dobrze na tym wyszedłem"
02.10.0716:59
2128wyświetlenia
Były kierowca F1 Tiago Monteiro wyjawił, że cieszy się teraz, iż nie brał udziału w tegorocznych Mistrzostwach Świata Formuły 1.
Dobrze się stało, że nie uczestniczyłem w tym wszystkim w tym sezonie.- oświadczył Portugalczyk.
Monteiro wyjaśnił, że z perspektywy czasu nie żałuje tego, iż opuścił zespół Spyker po zakończeniu sezonu 2006 i choć później był jeszcze bliski związania się ze Scuderią Toro Rosso, to jednak ostatecznie przeniósł się do Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych (WTCC). Reprezentuje tam barwy zespołu SEAT Sport i ściga się za kierownica Seata Leon.
W wywiadzie dla Crash.net Radio podczas brytyjskiej rundy WTCC na torze Brands Hatch powiedział:
Odmowa Spykerowi wcale nie była łatwa, jako że nie jest łatwo zrezygnować ze startów w zespole Formuły 1, nie ważne jak kiepsko wyglądałaby jego sytuacja. Nigdy nie wiesz, co się stanie - mogli podnieść swój poziom. Jednakże dysponowałem dobrymi informacjami od ludzi z wewnątrz, że to będzie trudny sezon i nie mogłem sobie na to pozwolić po raz kolejny.
Widziałem, jak kiepsko im szło do czasu, aż pojawiła się specyfikacja B tegorocznego samochodu. Było bardzo źle i nikt nie był zadowolony, więc cieszę się, że nie uczestniczyłem w tym wszystkim. Osobiście jestem zadowolony z podjętej decyzji, ale nigdy nie ma się pewności, co się zdarzy - tak wiele spraw może się źle potoczyć. Cieszę się, że dobrze na tym wyszedłem.
W czasie gdy odchodził z F1, Monteiro zapowiadał, że będzie pracował ciężko aby wrócić tutaj w 2008 roku. Teraz twierdzi, że są dla niego pewne możliwości na powrót do F1, ale wyznał też, że będzie szczęśliwy, jeśli przyjdzie mu pozostać w WTCC na drugi sezon, bo szybko się tu zaadoptował.
Teraz jestem w takiej sytuacji, że SEAT jest zadowolony z pracy, jaką wykonuję, a inne zespoły już mnie bacznie obserwują. Mam zamiar wybrać najlepszą z możliwych opcji na przyszłość. Cokolwiek uczynię, chcę być w konkurencyjnym zespole, na konkurencyjnym miejscu i chcę czerpać możliwie jak najwięcej przyjemności ze swej pracy.
Jeśli chodzi o Formułę 1, to moi menedżerowie koncentruje się teraz w stu procentach na wykorzystaniu ewentualnej okazji powrotu do F1. Zabezpieczam się jednak na wszelki wypadek, wykonując co tylko mogę w WTCC dla SEATA. To wszystko, o czym teraz rozmyślam. Pozostałymi sprawami zajmują się moi menedżerowie.
Tak naprawdę są dwie realne możliwości, ale w Formule 1 niektóre rzeczy mogą zmienić się z dnia na dzień, więc nie zamierzam tłumaczyć, czy jestem czegoś pewien na 50, 80 czy 90 procent, bo tutaj każdego dnia i każdego tygodnia sytuacja wygląda inaczej. Jeśli już do czegoś dojdzie, to na pewno będzie to konkurencyjny zespół i wtedy będę szczęśliwy. Ale jeśli nic z tego nie wyjdzie, to pozostanie w WTCC też mi bardzo odpowiada, a nie widzę powodu, dla którego miałbym tu teraz zmieniać zespół.
Jestem bardzo szczęśliwy i zaskoczony (przebiegiem tegorocznych mistrzostw WTCC). Przypuszczam, że wiele ludzi zastanawiało się, jak potrafię być szybki, kiedy przesiadłem się z samochodu jednomiejscowego do auta klasy turystycznej. Leon to zupełnie inny samochód i wymaga innego stylu jazdy, ale na szczęście szybko zdołałem się do niego zaadoptować. Jestem teraz szczęśliwy, walczę o miejsca na podium i brakuje mi już tylko zwycięstwa, choć może ono nie nadjeść już w tym sezonie, bo to naprawdę trudne mistrzostwa.
Źródło: Crash.net
KOMENTARZE