Mosley odpowiada na ataki Stewarta

"Ostatnie komentarze Stewarta są spowodowane złym zrozumieniem sprawy"
18.10.0709:46
Konrad Házi
2079wyświetlenia

Max Mosley nie zastosuje się do zalecenia Jackiego Stewarta i nie zakończy swojej prezydentury w FIA. Trzykrotny mistrz świata rozważa wytoczenie procesu Mosleyowi, który nazwał go poświadczonym półgłówkiem za skrytykowanie postępowania FIA w aferze szpiegowskiej. Stewart uznał również za niebezpieczną decyzję o wysłaniu specjalnego sędziego do boksów McLarena w najbliższy weekend.

Ostatnie komentarze Stewarta są spowodowane złym zrozumieniem sprawy, podobnie jak i te wcześniejsze dotyczące przesłuchań McLarena przez Światową Radę Sportów Motorowych we wrześniu. - wyjaśnił Mosley w odpowiedzi na zastrzeżenia Stewarta. Rolą FIA nie jest ocenianie popularności i wspieranie jednej, czy drugiej ze stron. Zadaniem FIA jest upewnianie się, czy reguły sportu są przestrzegane i czy wszyscy uczestnicy postępują uczciwie.

Prezydent FIA zasugerował nawet, że wypowiedzi Stewarta mogą być związane z ukazaniem się jego autobiografii, zatytułowanej "Wygrywanie to nie wszystko". Ostatnich komentarzy Szkot udzielił właśnie podczas podpisywania swojej książki. Mosley powiedział: Zarzucanie stronniczości i źle doinformowane komentarze w mediach mogą spowodować wzrost sprzedaży jego autobiografii, jednak mogą również więcej niż potwierdzić moją opinię, że Jackie nie nie ma dość wiedzy do przedstawiania użytecznych spostrzeżeń na temat zarządzania motosportem.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

7
andy
18.10.2007 04:51
bo tak było wszystko ustawiono że nie musiał
piotrektk
18.10.2007 03:56
andy -> Schumi nigdy nie prowadził bezpośredniej walki o mistrzostwo ze swoimi partnerami w zespole
mutu
18.10.2007 03:42
niedługo obydwaj sie nawzajem pozabijają
andy
18.10.2007 02:46
ciekawe czy jak wyśle delegata do ferrari np. w przyszłym sezonie to też będziesz trzymał jego strone. A wogóle to czemu FIA nie przychodziły do głowy takie pomysły wtedy kiedy ewidentnie w Ferrari był faworyzowany Schumi co chyba nawet fani tego zespołu nie zaprzeczą
rafaello85
18.10.2007 02:41
Tym razem zdecydowanie trzymam stronę Mosleya!
gnt3c
18.10.2007 09:07
stewart to taki krzykacz jak tomaszewski w polskiej piłce...
rannt
18.10.2007 08:58
no i ładnie mu odpowiedział, bez epitetów. Swoją drogą jego pomysł z obserwatorem w Macu jest nierealny, co już pokazali komentujący innego niusa - o tym, że Hamilton i Alonso będą mieli inne silniki. I jak teraz obserwator zadba o równe szanse, skoro inne silniki to mogą też być inne ustawienia wozów? A przecież rażącego zaniedbania żaden z mechaników sie nie dopuści. Ron musi być wściekły, dobrze, że się nie wypowiada, bo by Mosleyowi wyjechał.